– Dzwonił do mnie latem trener Fornalik, pytał o transfer. Ale byłem już po słowie z Arisem i nie chciałem się z tego wycofywać – mówił Mariusz Stępiński w programie “Polacy pod lupą”. Polski napastnik strzelił właśnie hat-tricka w lidze cypryjskiej.
To był naprawdę udany weekend dla Mariusza Stępińskiego. Aris Limassol pokonał Anorthosis 3:2, a Polak między dwunastą a dziewiętnastą minutą meczu zapakował trzy gole do bramki rywala. W rozmowie z Mateuszem Borkiem i Adamem Sławińskim w Kanale Sportowym opowiadał o tym, jak w ogóle trafił na Cypr.
– Na początku byłem sceptyczny wobec Limassolu. Odmówiłem im raz czy dwa. Później czekałem na jakąś ofertę do rozważenia, nie taką z przeciętnego klubu Serie B. Ale pomyślałem, że skoro sam właściciel Arisu do mnie dzwoni, naciska, chce mnie, to mogę w to wejść. Pomyślałem też, że to może być dobra decyzja. By pójść do ligi cypryjskiej, strzelić z 15-20 goli, wtedy mogę wrócić do Włoch do lepszego klubu. Jeśli tak się stanie, to na pewno decyzja z lata będzie oceniana jako właściwa – mówił Stępiński.
Dla Stępińskiego były to pierwsze gole w tym sezonie. Wcześniej w trzech meczach nie trafił do bramki rywala. – Nie byłem zadowolony z tego początku. Paradoksalnie spokojniejsi ode mnie byli właściciel klubu i dyrektor sportowy. Nie mieliśmy za wiele okazji strzeleckich, to był problem. Teraz ten worek z golami się rozwiązał, więc jestem spokojniejszy – opowiadał Polak.
Stępiński zdradził też, że latem była opcja powrotu do Polski. – Dzwonił do mnie trener Fornalik. Pytał o mnie. Ale byłem już po słowie z Arisem. Uważam, że jeśli coś już komuś powiedziałeś, to trzeba się tego trzymać. Lech i Legia? Nie, tutaj nie było tematu – zdradził napastnik.
Całą rozmowa z Mariuszem Stępiński do nadrobienia poniżej: