Reklama

Nie tracić polotu. I wygrywać

Jan Mazurek

Autor:Jan Mazurek

12 sierpnia 2021, 10:06 • 4 min czytania 29 komentarzy

Czy po Śląsku oczekujemy w tych eliminacjach cudów? Nie, nie oczekujemy. Czy Śląsk jest najsilniejszą z polskich drużyn bijących się o fazę grupową europejskich pucharów? Nie, nie jest, szczerze powiedziawszy, to po Legii, Rakowie i Pogoni spodziewamy się i spodziewaliśmy się więcej. Czy Śląsk zalicza właśnie sympatyczną przygodę w kwalifikacjach do Ligi Konferencji? Tak, zalicza. Ciut niezręcznie byłoby więc, gdyby skończyło się to wszystko w ten upalny izraelski czwartkowy wieczór. Dlatego też pchamy, jak mawiał klasyk, żeby Śląsk wyeliminował Hapoel Beer Sheva i stanął przed naprawdę poważną szansą dostania się do Ligi Konferencji. 

Nie tracić polotu. I wygrywać

Hapoel Beer Sheva – Śląsk Wrocław. Urok polotu

Przez lata oglądaliśmy dziesiątki klęsk polskich drużyn w europejskich pucharach. Ba, sami nie wiemy, dlaczego napisaliśmy „dziesiątki”, skoro mogliśmy rzucić coś o „setkach” i wcale nie minęlibyśmy się z prawdą. Eurowpierdole weszły polskiej piłce w krew. Ale czasami, między tymi grymasami i kompromitacjami, pałętały się jakieś pozytywy, jakieś zrywy, jakieś radości. I zaskakująco bardzo często wiązały się one z tym, że ekstraklasowa drużyna postanowiła podejść do europejskich pucharów z polotem, z fantazją, z chęcią zaprezentowania czegoś na boisku, bez uprzedniego zakładania, że się nie da, że trzeba murować. Śląsk tak właśnie gra – na fantazji.

  • 2:1 i 2:0 z estońskim Paide
  • 4:2 i 3:3 z armeńskim Araratem
  • 2:1 z izraelskim Hapoelem Beer Szewa

Pięć spotkań, trzynaście strzelonych bramek – średnia 2.6 strzelonych goli na mecz. Nie trąbimy o wielkim sukcesie i wielkiej piłce Śląska, bo rywale to nie topowy poziom, a eliminacje Liga Konferencji to nie eliminacje Ligi Mistrzów czy nawet Ligi Europy, ale wrocławską ekipę po prostu przyjemnie się ogląda, co jeszcze pół roku temu wcale nie było takie oczywiste. Jacek Magiera przebudował Śląsk i nadał mu ofensywny polot, którego brakowało mu za kadencji Vitezslav Lavicki.

No i najlepsze w tym wszystkim jest to, że Śląsk, mniej lub bardziej szczęśliwie, wygrywa kolejne mecze, kolejne dwumecze.

A bez tego nie byłoby nic.

Reklama

Fajne w Śląsku z tego lata jest to, że ten zespół wie, czego chce, jakie ma możliwości i jakie ma cele. Wystarczy popatrzeć na parę wypowiedzi ludzi Śląska z konferencji prasowych poprzedzających rewanż z Hapoelem Beer Szewa.

Hapoel Beer Sheva – Śląsk Wrocław. Urok wyniku

Petr Schwarz: – Do Izraela pojedziemy po zwycięstwo, a nie bronić zaliczki. Musimy walczyć o kolejne gole i wygraną, by zdobyć awans. Taki jest nasz cel. 

Jacek Magiera: – Nie uważam, aby upał był tak wielkim atutem rywala. Podczas przedsezonowego obozu w Chorwacji też mieliśmy wysokie temperatury i się przyzwyczailiśmy. Naszym celem jest awans i drużyna jest tak przygotowana, aby skutecznie o ten awans powalczyć – oznajmił szkoleniowiec. Trudno postawić na szali zespoły i ocenić, który był najmocniejszy. Każdy jest inny, ma inny styl gry, innych zawodników. Na pewno w każdej kolejnej rundzie jakość i wartość zespołów wzrasta. Nie patrzymy jednak i nie oceniamy, kto jest faworytem. Jesteśmy skupieni na sobie i na walce o czwartą rundę. Naszym celem jest awans. Musimy się skupić na sobie, bo to od nas zależy, czy awansujemy. 

Mateusz Praszelik: – W ogóle nie zastanawiam się nad tym, czy Hapoel będzie mieć tutaj jakąkolwiek presję, bo tak jak zawsze powtarzamy, skupiamy się na sobie i to jest dla nas najważniejsze. 

Pozytywny przekaz. „Skupiamy się na sobie”. „Nie będziemy bronić zaliczki”. „Nie szukamy żadnych tanich usprawiedliwień”. Można się śmiać, że to banały, że to komunały, że każdy tak może powiedzieć, ale Śląsk takie podejście bronił do tej pory na murawie i miło byłoby, jakby to się nie zmieniło. Urósł trochę w ostatnich tygodniach ten zespół.

Już wcale nie najmłodsi, ale dalej perspektywiczni Szymon Lewkot, Rafał Makowski i Patryk Janasik dostali poważniejsze szanse i wypadają przekonująco. Robert Pich przeżywa drugą młodość, a bardzo możliwe, że nigdy nie grał lepiej niż gra na początku sezonu 2021/22. Erik Exposito zaskakująco często prezentuje swoją jasną stronę, ukrywając tym samym swoje niewątpliwie wady. Reszta, budowana konsekwentnie przez Dariusza Sztylkę, to też silne elementy – Szromnik, Putnocky, Golla, Mączyński, Schwarz… pewnie jeszcze parę nazwisk można byłoby wymienić.

Reklama

Tak czy inaczej, broń się Śląsku, broń w Izraelu, ale broń po swojemu, bo na razie robisz to dobrze i nie ma co psuć pozytywnego wrażenia.

Hapoel Beer Sheva – Śląsk Wrocław: Typy redaktorów Weszło

Jan Mazurek: Wygrana Śląska byłaby naprawdę kapitalną historią. Ale, mimo to, nie podejmuję się obstawiania, kto wygra. Mój typ jest nieco inny, nieco bardziej złożony i wydaje mi się, że bardziej przekonujący niż wskazywanie oczywistego faworyta. Myślę, że padnie więcej niż 2.5 bramki – kurs na takie zdarzenie to 2.05 na Fuksiarz.pl.

Jan Piekutowski: Chciałem zdublować Janka w kwestii typu, ale byłoby to cokolwiek nieeleganckie. Postawię zatem na bramki zdobyte przez określoną drużynę i przezornie wskażę na Hapoel. Defensywa Śląska to póki co najsłabiej funkcjonująca formacja, a zespół z Izraela z pewnością nie złoży broni. Myślę, że gospodarze strzelą w tym meczu więcej niż 1.5 gola – kurs na takie zdarzenie to 1.75 na Fuksiarz.pl.

Hapoel Beer Sheva – Śląsk Wrocław (19:00)

Fot. Newspix

Urodzony w 2000 roku. Jeśli dożyje 101 lat, będzie żył w trzech wiekach. Od 2019 roku na Weszło. Sensem życia jest rozmawianie z ludźmi i zadawanie pytań. Jego ulubionymi formami dziennikarskimi są wywiad i reportaż, którym lubi nadawać eksperymentalną formę. Czyta około stu książek rocznie. Za niedoścignione wzory uznaje mistrzów i klasyków gatunku - Ryszarda Kapuscińskiego, Krzysztofa Kąkolewskiego, Toma Wolfe czy Huntera S. Thompsona. Piłka nożna bezgranicznie go fascynuje, ale jeszcze ciekawsza jest jej otoczka, przede wszystkim możliwość opowiadania o problemach świata za jej pośrednictwem.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Ciekawe słowa Zbigniewa Jakubasa. “Nie wierzę, że samorządy mogą dobrze zarządzać klubami”

Patryk Stec
7
Ciekawe słowa Zbigniewa Jakubasa. “Nie wierzę, że samorządy mogą dobrze zarządzać klubami”

Liga Konferencji

Ekstraklasa

Ciekawe słowa Zbigniewa Jakubasa. “Nie wierzę, że samorządy mogą dobrze zarządzać klubami”

Patryk Stec
7
Ciekawe słowa Zbigniewa Jakubasa. “Nie wierzę, że samorządy mogą dobrze zarządzać klubami”

Komentarze

29 komentarzy

Loading...