Oczywiście transfery w lidze profesjonalizują się, oczywiście skauting przestaje być wymysłem science fiction. Ale też Ekstraklasa nie jest całkiem niewrażliwa na modę. Pamiętamy sztandarowy przykład sprzed lat, czyli nagłą, krótkotrwałą, wywołaną przez Meliksona modę na piłkarzy z Izraela. A w sumie wciąż trwające poruszenie, że Segunda B może być ziemią obiecaną ligowych wzmocnień? W tym momencie wydaje się, że zaczyna się portugalska ofensywa i co więcej, nie musi wygasnąć, bo przynosi lidze korzyści.
Tego lata do Ekstraklasy zawitało pięciu nowych Portugalczyków, nie licząc tych w składach beniaminków.
- Jouse do Legii
- Pereira do Lecha
- Guedes do Rakowa
- Vieira do Rakowa
- Verdasca do Śląska
Do tego powrót Amarala do Lecha, w zasadzie szósty transfer. I ferajna przywieziona przez Radomiak, z którymi to piłkarzami mamy dziewięciu nowych Portugalczyków w lidze.
Portugalczyków obecnie w lidze jest szesnastu: Martins, Josue, Rafa Lopes (Legia), Pereira, Amaral, Tiba (Lech), Machado, Nascimento, Silva (Radomiak), Guedes, Vieira (Raków), Verdasca (Śląsk), Mata (Pogoń), Paixao (Lechia), Rocha (Cracovia), Alves (Piast). Co istotne, nie mówimy o jakichś rezerwistach – wszyscy poza Rochą i Vieirą już zagrali w tym sezonie.
Tym samym Portugalczycy stali się aktualnie jedną z najliczniejszych ligowych nacji, ustępując tylko nieznacznie Słowacji i Czechom (po 17), a już wyprzedzając Hiszpanię. A nie liczymy Portugalii zawodników takich jak Luquinhas czy Rondon, którzy mają portugalski paszport, ale wiadomo, że mają go dla wygody, natomiast Portugalczykami po prostu nie są.
Co jest najlepsze, to że mamy połowę drugiej kolejki, a już Portugalczycy mocno odciskają na lidze piętno. I to w stopniu znacznie większym, niż zakładaliśmy. Otóż Portugalczycy odpowiadają na ten moment za siedem asyst.
- – Pereira do Kamińskiego z Górnikiem
- – Amaral do Ishaka z Górnikiem
- – Nascimento do Angielskiego z Legią
- – Lopes do Nawrockiego z Radomiakiem
- – Verdasca do Exposito z Wartą
- – Guedes do Długosza z Piastem
- – Mata do Kucharczyka z Górnikiem
Więcej mają tylko Polacy. Nie jest to może taka dominacja, jak w czerwonych kartkach – Pereira, Josue, Nascimento, Portugalia ma więcej asów kier niż cała reszta ligi – ale rzecz godna do odnotowania. Podkreślająca to, co widać gołym okiem – że większość z nowych Portugalczyków potrafi grać w piłkę. Co prawda mają swoje odpały, ale cóż – gdyby ich nie mieli, pewnie po prostu by do ESA nie trafili.
Fot. FotoPyK