Mikael Ishak to bardzo ważny piłkarz w układance Lecha. Świetnie zastąpił Gytkjaera, trudno sobie wyobrazić mocnego Kolejorza bez Szweda w kolejnym sezonie (mimo nosa poznaniaków do dziewiątek). Maciej Skorża na konferencji prasowej zapewnił, że wyobrażać sobie nie trzeba.
Trener powiedział: – Rozmawiałem z Mikaelem Ishakiem. On nie chce odejść z Lecha Poznań bez tytułu mistrza Polski.
Ładne słowa, ale czy Ishak jest gotowy grać po czterdziestce? Niby żart, z drugiej strony – Lech potrzebuje gruntownych zmian, by znów walczyć o tytuł. Ten zespół ma potencjał, natomiast organizacyjnie klub nie dojeżdża, choć kreuje się na prężną korporację. Utalentowani piłkarze muszą być otaczani mocnymi obcokrajowcami, a nie – jak to często bywa – dyskusyjnymi.
Innymi słowy: więcej Ishaków, mniej Sykor.
Co jeszcze mówił Skorża? Ano na przykład bił się w pierś: – Początek mojej pracy jest daleki od oczekiwań. Liczyłem, że szybko opanuję sytuację i poprawię wyniki drużyny. Natomiast nie udało mi się to i jestem bardzo tą sytuacją rozczarowany.
Chyba trener wrócił nieco pokorniejszy?
Fot. Newspix