Angel Garcia Perez z lekkością retweeta panoszy się ostatnio na salonach ekstraklasy. Po zwycięstwie nad Lechem ma ochotę nadgryźć Wisłę, a że od trzech meczów jego maszynka pracuje bez zarzutu, zapowiada nam się hit kolejki. Jakby ktoś potrzebował przystawki do tego dania to wcześniej Łęczna zagra z Ruchem. Trudno w to uwierzyć, ale w powietrzu wisi trzecie z rzędu zwycięstwo Niebieskich. Tradycyjnie: zastanawia nas, co w takich momentach dzieje się w domu Waldka Fornalika.
1. Czy będziemy dziś świadkiem kolejnego resultado historico? – niestety, musimy od razu sprowadzić was na ziemię. W sensie: nie pompujemy balona, bo nie ma z czego. Piast ogrywał już Wisłę, więc w przypadku zwycięstwa Twitter zapłonie, ale nie będzie już mowy o resultado historico. Tak czy siak przed nami najciekawszy mecz kolejki. Gospodarze w ostatnich 3 meczach zdobyli 7 punktów, Wisła wygrała z Łęczną, więc w obu ekipach ostatnio raczej zwyżka niż zjazd. Poza tym Burliga ma zagrać na prawej pomocy, Stilić znajdzie się w pierwszym składzie mimo krwiaka po Łęcznej, a w Gliwicach do kadry meczowej wraca Radosław Murawski. No, ale najważniejszy i tak jest Perez. Ależ on odleci, jeśli jakimś cudem powtórzy Lecha.
2. Brożek kontra Brożek. Po której stronie ulokować pieniądze? – patrząc na statystyki Paweł masakruje Piotra i to tak solidnie. Średnia not: 5.00 w stosunku do 3.73. 8 goli i 4 asysty kontra 1 kluczowe podania. Cóż, więcej możemy dodać? Dzisiaj stawiamy na zawodnika Wisły, zresztą podobnie zrobił już w naszej sondzie niejaki Łukasz (a mógł inaczej?). Przypomnijmy, że trochę przyszło nam czekać na ten bratobójczy pojedynek. Latem, gdy obie ekipy grały przy Reymonta, kontuzja wyeliminowała Pawła. A, no i jeszcze ciekawostka: Piast po każdym resultado historico przegrywał kolejny mecz.
3. O co chodzi z Burligą na prawej pomocy? – najprościej będzie to wytłumaczyć Richardem Guzmicsem. Facet został wyciągnięty za darmo, ostatnio jest pewnym punktem Wisły i nawet Smuda mówi, że nie dość, że wyraźnie odżył, to jeszcze na treningu wygrał sprint z… Sarkim. Mamy więc w Wiśle sytuację, kiedy obrona ma pozostać bez zmian, ma się zgrywać, a Burliga dostanie szansę na skrzydle. – Jeśli to co jutro ustawimy wypali, to będę się cieszył po meczu. Póki co nie ma co oceniać tego ustawienia, w tej chwili w meczu z Piastem mamy 0 punktów – mówi Smuda.
4. Kiedy w końcu padnie twierdza Łęczna? – zabawnie wygląda to określenie, ale z faktami się nie dyskutuje. 3 zwycięstwa i 4 remisy. Łęczna to obok Śląska jedyna ekipa, która u siebie nie przegrała jeszcze meczu. Gdybyśmy mieli wyrokować, kiedy padnie ta twierdza, to chyba nie wygłupimy się, jak napiszemy: dzisiaj! Jasne, łatwo to będzie po meczu obśmiać. Ale taka natura typów. Każdy typuje i każdy co chwilę się wygłupia. No więc my dziś wybieramy Ruch. Kurs 3.40 wygląda całkiem sympatycznie, a lista kontuzji u gospodarzy trochę się ostatnio wydłużyła. Cernych nie strzelił gola od 440 minut. Ruch długo szukał formy, a jak w końcu ją znalazł, to chyba też szybko jej nie wypuści. No chyba, że sprawy w swoje ręce weźmie sędzia Jakubik, jeden z tych arbitrów, którym sorry, ale nie dalibyśmy potrzymać pięciu złotych.
Fot. FotoPyK