Harry Kane jest jednym z najlepszych napastników na świecie, lecz mimo 27 lat na karku, wciąż nie wygrał żadnego trofeum wraz ze swoim klubem. W tym sezonie ostatnią szansą na zmianę takiego stanu rzeczy jest Puchar Ligi Angielskiej, ale w finale tych rozgrywek jego Tottenham Hotspur zmierzy się z Manchesterem City. W związku z tym coraz głośniej mówi się o tym, że Anglik powinien zmienić klub na taki, który będzie odpowiadał jego piłkarskiej klasie.
Niedawno zapytano o to samego Kane, ale napastnik Kogutów zasłonił się meczami reprezentacji, resztą sezonu w barwach Tottenhamu, a także zbliżającym się mistrzostwami Europy. – Jestem w pełni skoncentrowany na wykonywaniu swojej pracy na boisku aż do końca sezonu, a potem zobaczymy, co się wydarzy – zbył dziennikarzy.
Zdecydowanie bardziej wygadany był Jermain Defoe w rozmowie z „talkSPORT”. 38-letni Anglik w przeszłości rozegrał 362 mecze w barwach Tottenhamu, w których strzelił 143 gole i zaliczył 31 asyst. Dziś jest zawodnikiem Rangers F.C. i w Szkocji właśnie wywalczył pierwsze mistrzostwo w swojej karierze. Wcześniej w swojej gablocie miał jedynie Puchar Ligi Angielskiej w barwach Kogutów (sezon 2007/08). W związku z powyższym, musi wiedzieć, co w tej chwili czuje jego młodszy kolega po fachu.
– Kiedy rzeczywiście coś osiągniesz i poczujesz, jak to jest… Wow, człowieku. Żałuję, że nie doświadczyłem tego na wcześniejszych etapach kariery – powiedział Defoe. – Jeśli Harry Kane tego chce i jeśli chce wygrywać trofea, wygląda na to, że musi odejść z Tottenhamu. Nie sądzę, że będzie mu łatwo podjąć taką decyzję, bo on może patrzeć na to w ten sposób, że zakończy karierę jako najlepszy strzelec w historii klubu i zobaczy, gdzie to go zaprowadzi. Miejmy nadzieję, że do kilku trofeów, ale jeśli naprawdę pragnie medali, to musi odejść.
Kontrakt Kane’a obowiązuje do końca sezonu 2023/24.
Fot. newspix.pl