Reklama

Debiut Dudy, gole Guerriera, huśtawka Vassiljeva. Sprawdź jak grali nasi ligowcy

Piotr Tomasik

Autor:Piotr Tomasik

20 listopada 2014, 16:04 • 4 min czytania 0 komentarzy

Reprezentacja Polski wreszcie gra na miarę oczekiwań, więc o meczach z Gruzją i Szwajcarią powiedziano i napisano już wszystko. Jednak nie tylko podopieczni Nawałki sprawdzali się w ostatnim tygodniu na szczeblu międzynarodowym. W swoich kadrach zagrali też inni przedstawiciele Ekstraklasy, a w spotkaniach z ich udziałem wydarzyło się wiele ciekawego. Zapraszamy do krótkiego przeglądu występów naszych stranierich na boiskach z całego świata.

Debiut Dudy, gole Guerriera, huśtawka Vassiljeva. Sprawdź jak grali nasi ligowcy

1. Guerrier i Sarki

Sympatyczny Haitańczyk i jego świeżo upieczony rodak na przestrzeni kilku dni wystąpili aż w czterech meczach Puchar Karaibów. Mierzyli się z takimi drużynami, jak Antigua i Barbuda, Martynika, Jamajka i Kuba. Haiti skończyło turniej na trzecim miejscu, a wyróżniającym się zawodnikiem był autor dwóch trafień, Wilde-Donald Guerrier. Lewy pomocnik w ostatnich dniach rozegrał 190 minut, co jest dosyć sporą dawką, zwłaszcza w kontekście dorobku wiślaka w całej ligowej rundzie, czyli 340 minut. Trzeba jednak oddać Guerrierowi, że wciąż potrafi zdobywać bramki w charakterystyczny dla siebie sposób (od 12. sekundy).

Dla Sarkiego największym haitańskim sukcesem wciąż pozostaje odnalezienie korzeni dziadka. „Były Nigeryjczyk” łącznie przebywał na boisku przez 240 minut i – poza jedną asystą – niczym specjalnym się nie wyróżnił. Udało mu się natomiast przestrzelić karnego w meczu z gospodarzem turnieju, Jamajką. Na poniższym nagraniu – oprócz słabego strzału wiślaka – można zobaczyć, jaki klimat panuje na trybunach podczas Pucharu Karaibów. Polecamy zwłaszcza reakcję sprzedawcy orzeszków (od 36. sekundy).

Reklama

2. Ondrej Duda

Wiele się o tym mówiło – zarówno w Polsce, jak i na Słowacji – ale dopiero przed dwoma dniami młody legionista został pełnoprawnym reprezentantem swojego kraju. Duda zaliczył poprawne 30 minut w wygranym meczu z Finlandią, ale niczym szczególnym się nie wyróżnił. Podczas jego pobytu na boisku nie padła też żadna bramka. Ondrej zmienił Marka Hamsika, który następująco ocenił swojego młodszego kolegę: „Wyglądał bardzo dobrze, zarówno na treningach, jak i w meczu. W polskiej lidze wykonuje wielką pracę i ma przed sobą dużą przyszłość”. Nawet jeśli to zwykła kurtuazja, to zawsze miło usłyszeć takie słowa od gwiazdy światowego formatu. Co ciekawe, w słowackich mediach pojawiły się obszerne publikacje, w których analizowano, czy Duda może grać w przyszłości w ataku razem z Hamsikiem, jak w Legii robi to z Radoviciem.

3. Černiauskas i Černych

Litwini z pewnością nie mogą zaliczyć przerwy reprezentacyjnej do udanych, bo w meczu eliminacji mistrzostw Europy ulegli Szwajcarom aż 0:4. W tym spotkaniu wystąpił jedynie Fedor Černych z Łęcznej, który rozegrał pełne 90 minut. Kilka dni później selekcjoner Litwy – pomny czterech straconych goli – na towarzyskie starcie z Ukrainą desygnował do gry Vytautasa Černiauskasa i się nie zawiódł. Golkiper Korony bronił pewnie i dość szczęśliwie, dzięki czemu jego drużyna zachowała czyste konto. Natomiast Černych miał zdecydowanie mniejszy udział bezbramkowym remisie z Ukraińcami, bo na boisku pojawił się dopiero w 68. minucie gry.

Reklama

4. Lovrencsics i Hämäläinen

Tak się złożyło, że czołowi stranieri poznańskiego Lecha stanęli naprzeciw siebie w eliminacjach mistrzostw Europy. Węgry po zaciętym boju pokonały Finlandię, a przy jedynej bramce w meczu asystował skrzydłowy „Kolejorza”, który siedem minut wcześniej pojawił się na boisku. Cała akcja Lovrencsicsa była efektowna, ale przede wszystkim efektywna. Tym samym Węgier w 23 minuty zrobił zdecydowanie więcej, niż zmieniony w końcówce meczu Hämäläinen. Fin kilka dni później maczał też palce przy porażce swojej reprezentacji ze Słowacją, jednak tam rozegrał tylko ostatnie siedemnaście minut. Z kolei Lovrencsics do efektownej asysty – którą możecie zobaczyć na filmiku poniżej – dołożył bezbramkową połówkę w towarzyskim meczu z Rosją, ostatecznie przegranym przez Węgrów 1:2.

5. Eduards Višņakovs

Napastnik Ruchu może mieć mieszane uczucia, bo wywalczył miejsce w podstawowej jedenastce reprezentacji Łotwy, po czym wraz z kolegami został rozgromiony przez Holandię w stosunku 0:6. W tego typu starciach trudno jednak oczekiwać od napastnika cudów, bo zazwyczaj nie ma się zbyt wielu okazji do zaprezentowania swoich umiejętności. Warto podkreślić, że Višņakovs wygrywa obecnie rywalizację z mającym swoje problemy w Bundeslidze Artjomsem Rudņevsem. Były lechita zmienił snajpera „Niebieskich” dopiero w 70. minucie gry. Natomiast występy kolegów z pierwszej linii z perspektywy ławki rezerwowych oglądał Deniss Rakels.

6. Konstantin Vassiljev

Wszystko było na dobrej drodze, by pomocnik Piasta wrócił do Gliwic z poczuciem dobrze wykonanego obowiązku. Estonia przed tygodniem wygrała na wyjeździe w towarzyskim spotkaniu z Norwegią, a ofensywny pomocnik strzelił jedyną bramkę w meczu. Tym samym trudniejsza część zgrupowania zakończyła się powodzeniem, a pozostało jedynie ograć amatorów z San Marino. Niestety okazało się to zbyt trudne dla Estończyków, czyli między innymi dla Vassiljeva, ale też wypożyczonego z Legii Henrika Ojamy. Pomocnik Piasta rozegrał w tym bezbramkowym meczu pełne 90 minut, co raczej kiepsko o nim świadczy. Dziś musi jak najszybciej zapomnieć o całym blamażu i wrócić do takiej gry, jaką pokazywał przeciwko Norwegom.

7. Chiżniczenko i Henriquez

Napastnik Korony i obrońca Lecha trafili do jednego worka, bo… o ich grze nie da się nic ciekawego napisać. Chiżniczenko zanotował 82 minuty w barwach Kazachstanu w przegranym meczu eliminacyjnym z Turcją (1:3), natomiast Henriquez brał udział w wyjazdowym zwycięstwie z Salwadorem (3:1), gdzie rozegrał pełny mecz. Oprócz tego Panamczyk zaliczył też końcówkę bezbramkowego starcia z Kanadą.

Michał Sadomski

Najnowsze

Ekstraklasa

Ponad Śląskiem 715 klubów w Europie, czyli WKS najgorszy na kontynencie

AbsurDB
1
Ponad Śląskiem 715 klubów w Europie, czyli WKS najgorszy na kontynencie
Ekstraklasa

Trafił do szpitala, dostał drugie życie. Dziś Churlinov to bohater Jagiellonii z Kopenhagi

Jakub Radomski
0
Trafił do szpitala, dostał drugie życie. Dziś Churlinov to bohater Jagiellonii z Kopenhagi

Komentarze

0 komentarzy

Loading...