Najefektowniejsza akcja meczu ze Szwajcarią? Nie, nie piętka Roberta Lewandowskiego. Parada Boruca? W dalszym ciągu zimno. Rzut wolny Milika? Też pudło. Jednym skokiem przez płot Artur Jędrzejczyk zostawił piłkarską konkurencję daleko daleko w tyle. Podobnie jak wszelakich speców od marketingu i wizerunku, którzy miesiącami mogliby głowić się na tym, jak spowodować, by wszyscy poczuli się reprezentacją narodową, a i tak nie wymyślili nic lepszego. Zero kosztów, jak się wydawało – pełen spontan, lecz – co najważniejsze – autentyczność. Pozamiatane.
Cieszynka „Jędzy” zrobiła zawrotną karierę na całym świecie i absolutnie nie widzimy w tym nic dziwnego. Ba! Zastanowiliśmy się nad tym głębiej i szczerze mówiąc – w temacie celebry bramek nie pamiętamy niczego fajniejszego. Możecie się nie zgadzać, są gusta i guściki. Generalnie w temacie cieszynek nigdy pełnej zgody nie będzie – niektórzy lubią wyreżyserowane przedstawienia, inni wolą spontaniczne wybuchy. Jedni lubią jak gość napierdala salta, a drudzy – gdy jest bliski łez. Taka sytuacja.
Możecie powiedzieć, że koszula bliższa ciału niż sukmana, jesteśmy nieobiektywni, ale zdania nie zmieniamy – Jędza King. Nawet przygotowaliśmy z tej okazji mały ranking „najlepszych” cieszynek. Zadanie karkołomne, bo nie da się ogarnąć wszystkiego, ale spróbowaliśmy. Słowo „najlepsze” nie jest do końca adekwatne (może „charakterystyczne” byłoby bardziej na miejscu), bo w niektórych przypadkach to teoretycznie nic wielkiego. Jednak biorąc pod uwagę kontekst zaprezentowania, robi się ciekawie.
Dobra nie przedłużamy. Zapinamy pasy i startujemy.
20. Jurgen Klinsmann – zaczynamy od cieszynki z kategorii, która często będzie przewijać się w tym rankingu. To radość-riposta. W przypadku słynnego Niemca zarzuty dotyczyły „nurkowania”, więc po jednej z bramek… zanurkował.
19. Brandy Chastain – żadne parytety, my naprawdę doceniamy, że któraś z pań odważyła się ściągnąć koszulkę po zdobyciu bramki.
18. Marco Tardelli – do dziś najlepszy przykład czystej ekstazy. Dlaczego jest tak wyjątkowa? Pewnie dlatego, że wielki piłkarz cieszy się z niego tak autentycznie jak zwykły zjadacz chleba.
17. Dennis Bergkamp – autokomentarz do przepięknej bramki.
16. Hidetoshi Wakui – motyw kręgli, naprawdę fajny teatrzyk.
15. Julius Aghahowa – wielu próbowało przed nim, wielu starało się później go przebić, ale w temacie akrobacji Nigeryjczyk nie ma sobie równych.
14. Dzimtry Koub – “Jędrzejczyk dla ubogich”, puste trybuny, łatwiejszy dostęp – inny kaliber.
13. Peter Crouch – taniec robota, znak rozpoznawczy tego wieżowca. Motyw tańca jest jednym z częściej wykorzystywanych w tworzeniu cieszynek, ale to właśnie Crouch wygrał na nim najwięcej.
12. Lee Bradbury – kolejna świetnie odegrana scenka.
11. Mario Balotelli – niby nic wielkiego, ale a) świetnie korespondowało z wizerunkiem Mario, b) twórcy memów mieli po tej cieszynie prawdziwe dożynki.
10. Temur Kecbaja – przepiękne wkurwienie. Później każdy kolejny trener dwa razy się zastanowił, zanim posadził Kecbaję na ławce.
9. Francesco Totti – skoro jest się legendą Romy, to można sobie pozwolić na wszystko. Nawet na przejęcie kamery.
8. Ruud van Nistelrooy – „nie zadzieraj z Ruudem”, klasyka gatunku. Jeden z piłkarzy reprezentacji bezczelnie wyśmiał holenderskiego napastnika, gdy ten pomylił się z jedenastu metrów na początku spotkania. Na ripostę nie musiał długo czekać.
7. Tom Huddlestone – były pomocnik Tottenhamu był w pewnym momencie tak nieskuteczny, że publicznie zadeklarował, że następną wizytę u fryzjera odbędzie dopiero po zdobyciu upragnionego gola. Jak sami widzicie nie poszło szybko i dorobił się w tym czasie bujnego afro. Gdy ten długo wyczekiwany moment w końcu nadszedł, symbolicznie odcięcie kosmyka nastąpiło już przy ławce rezerwowych. Później historię podchwyciły tabloidy i było zrobiły tego całą sagę. Zabrakło tylko wywiadu ze ściętymi włosami.
6. Paul Gascoigne – kolejna odpowiedź na pozaboiskowe zarzuty. Słynny fotel dentystyczny to słodka zabawa reprezentantów Anglii, polegająca na posadzeniu delikwenta na fotelu i wlewaniu w niego takich ilości alkoholu, jakie tylko pomieści. Opinia publiczna zjechała za to Synów Albionu jak bure suki, a ci poczekali z ripostą do EURO 96.
5. Robbie Fowler – derby Liverpoolu, kibice Evertonu wielokrotnie oskarżali znienawidzonego Fowlera o zażywanie narkotyków. Ten, odpowiedział bramką i jedną z najbardziej kontrowersyjnych cieszynek w historii.
4. Jimmy Bullard – świetna szyderka z menedżera. Gdy sezon wcześniej Hull przegrywało z Manchesterem City 0-4 do przerwy, Phil Brown lekko upokorzył swoich piłkarzy, nie pozwalając im zejść do szatni. Swoje uwagi przekazywał im na murawie. Kolejna wycieczka zakończyła się remisem 1-1 i taką oto parodią. Aha, Brown do sprawy podszedł z dużym dystansem.
3. Eric Cantona – teoretycznie nic ciekawego, w praktyce najlepsza cieszynka w historii Premier League. Pełna świadomość tego, co stało się przed momentem. Napawanie się każdym szmerem podziwu dobiegającym z trybun.
2. Stjarnan F.C. – choć niedawno wyeliminowali Lecha z Ligi Europy, w tematach czysto piłkarskich to dalej pół-amatorzy. W tematach cieszynek – zawodowcy. Złośliwi mówią o złych proporcjach – że powinni częściej trenować strzały niż radość – może to i racja, ale lubimy tych świrów. Nasze ulubione cieszynki? Rower i wędka.
1. Artur Jędrzejczyk – jeśli to do czegoś porównać pod względem skali, to do gestu Kozakiewicza – miejsce w historii gwarantowane.
Przygotował Mateusz Rokuszewski
Fot. FotoPyk