Reklama

Panie Unton, czas włożyć głowę do lodówki

redakcja

Autor:redakcja

08 listopada 2014, 20:26 • 2 min czytania 0 komentarzy

Tomasz Unton bez wątpienia jest postacią nieszablonową. Tak nieszablonową, że nawet nie wiadomo, jak go „ugryźć”. Z jednej strony, zasługuje na pewną wyrozumiałość, wynikającą z tego, że na ławce klubu ekstraklasy osobą równie przypadkową co słynna już Marta Ostrowska. Z drugiej jednak – on raz po raz napina muskuły i stara się pokazać, że jest, nie wiedzieć czemu, szkoleniowcem poważnym.

Panie Unton, czas włożyć głowę do lodówki

Tymczasowy wygrzewacz gdańskiej ławki poczuł się jak ktoś, kto faktycznie zasługuje na prowadzenie drużyny w ekstraklasie i jakby nie do końca rozumie, skąd w ogóle się w lidze wziął. A przecież wziął się tylko z jednego powodu: akurat pracował na trzeciorzędnym stanowisku w klubie, który zwolnił sztab trenerski i nie potrafił zatrudnić nowego.

Untonowi do pracy w ekstraklasie brakuje:
a) wykształcenia trenerskiego
b) doświadczenia
c) wyników

Mówiąc krótko – wszystkiego. Nie skończył wymaganych kursów, nie osiągnął żadnych wyników na niższych szczeblach i nie współpracował jako pierwszy asystent z poważnym trenerem, który poświęciłby mu dużo czasu i uwagi. Po prostu był pod ręką – i tyle. Przechodził obok.

Pracę zaczął od absurdalnego oświadczenia, że czuje, iż w klubie go nie szanują, ale niestety nie wytłumaczył, z jakiego powodu ktoś miałby go naprawdę szanować. Jak się okazało – to był dopiero początek. Teraz po porażce z Koroną Kielce oświadczył, że na niektóre pozycje brakuje mu zawodników – nie zważając na fakt, że Lechia sprowadziła wszystkich dostępnych zawodników z Półwyspu Iberyjskiego, Europy Centralnej oraz Ameryki Południowej. Pół Polski się śmieje, na co im tylu grajków, a Unton rozkłada ręce i stwierdza: – Nie mam kim grać!

Reklama

To mniej więcej tak, jakby Paris Hilton powiedziała, że nie ma w co się ubrać, a Robert Kubica – że nie ma czym jeździć.

Unton zapewnia, że pomysłów na Lechię ma mnóstwo, tylko musi dostać narzędzia, a przecież wiadomo, że jedyne co dostanie, to wypowiedzenie. Z końcem roku wygasną mu tymczasowe uprawnienia na prowadzenie zespołu, ale to pół biedy: znacznie wcześniej wygaśnie zaufanie właścicieli.

Dzisiaj oberwał podwójnie. Na boisku od Korony, a podczas konferencji od Ryszarda Tarasiewicza, który o Untonie powiedział tak (cytat za trójmiasto.sport.pl): – Dobrze by było, gdyby trener Lechii nie oceniał naszego poziomu gry, tylko zajął się swoją pracą. Są trenerzy o znacznie większych osiągnięciach i klasie niż szkoleniowiec Lechii, a nie pozwalają sobie na takie komentarze. Uważam, że w takim klubie jak Lechia i na takim stadionie jak PGE Arena w takim stylu nie należy się wypowiadać. Co do samego meczu, to moi zawodnicy rozegrali dobre spotkanie i strzelili ładne gole. To wszystko.

Fot. FotoPyK

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...