Reklama

Pierwszy odcinek reality show za nami: Lechia wygrywa z Legią

redakcja

Autor:redakcja

23 grudnia 2020, 14:31 • 3 min czytania 29 komentarzy

Mamy takie marzenie, a może pomysł, by powstało reality show, w którym kluby dostają po przeciętnym piłkarzu i muszą go jak najlepiej sprzedać. Wiecie, perełkę łatwo opchnąć, a gdyby jeden z drugim dostali po mocnym średniaku i trzeba by kolejnym kupcom nawijać makaron na uszy, jaki to piłkarz nie jest dobry i perspektywiczny? Naszym zdaniem – oglądałoby się. Co więcej, odcinek pilotażowy został już nakręcony, wygrała go Lechia Gdańsk.

Pierwszy odcinek reality show za nami: Lechia wygrywa z Legią

W sierpniu 2018 roku doszło do wymiany, która wstrząsnęła rynkiem transferowym i giełdą, a uśpione wulkany po tysiącach lat zaczęły dawać oznaki życia. Konrad Michalak z Legii przeszedł do Lechii, a Paweł Stolarski z Lechii przeszedł do Legii. Aż się trzęsiemy, gdy wspominamy tamte czasy.

A tak zupełnie szczerze – przeciętniak pojechał w jedną stronę, przeciętniak w drugą. Dobrze wiemy, jaka jest najmocniejsza strona obu zawodników. Mianowicie jest to szybkość, ogólnie pojęte wybieganie. Gdyby futbol polegał na zasuwaniu wzdłuż linii bocznej bez piłki, zrobiliby karierę. Może nawet wielką. Stolarski potrafi biegać bez opamiętania, Michalak jest bardzo dynamiczny. Gdyby więc w piłce nożnej nie istniała piłka, ich kariery potoczyłyby się inaczej.

LECHIA GDAŃSK WYGRA Z JAGIELLONIĄ – KURS 2.26 W EWINNER!

Ale niestety istnieje i to właśnie tutaj uczestnicy naszego reality show natrafili na pierwszą przeszkodę.

Reklama

Michalak w Lechii – delikatnie mówiąc – nie porwał trybun. Przez cały sezon 18/19 uzbierał jedną bramkę i jedną asystę, a że były to udane rozgrywki dla gdańszczan, medalowe, z nadziejami na mistrzostwo, takie liczby wyglądały śmiesznie. Lepsze konkrety wykręcili Kubicki czy Łukasik, czyli panowie z innymi zadaniami. W każdym razie, widzowie naszego show mogli pomyśleć: oho, Lechia ma problem. Dostała dżem i przegra pilotażowy odcinek.

Magia telewizji polega jednak też na zwrotach akcji i do akcji wkroczył Mariusz Piekarski, który znaczy w tym programie więcej niż karta wyjścia więzienia w Monopoly. Użył on swoich rosyjskich kontaktów i puścił Michalaka do Rosji za przeszło bańkę euro. No, była to szokująca informacja, nawet jeśli mówimy o gościu, który sprzedałby śnieg Eskimosom. Taka kasa za lekkoatletę sprzedanego do klubu piłkarskiego? Niesłychane.

Teraz Michalak buja się w Turcji, bo już nie w Rosji, z równie przeciętnymi liczbami co w Lechii. Ale to nie jest szczególnie istotne w kontekście pierwszego odcinka.

POGOŃ WYGRA Z RAKOWEM? KURS 3.05 W SUPERBET!

Legia została postawiona pod ścianą i tej ściany nie przebiła. Stolarski grał w Warszawie dość nędznie, tylko miewał lepsze okresy, ale generalnie nie dojeżdżał do oczekiwanego poziomu. Vesović, Juranović – chowali go do kieszeni, a trenerzy często sadzali na ławce. Miesiące mijały, piłkarz nie robił się młodszy, a widzowie zaczęli się godzić z tym, że rezultat odcinka poznali już dawno, właśnie w momencie, gdy Michalak został opchnięty do Rosji.

No i wczoraj mieliśmy tego potwierdzenie. Stolarski zmienił Legię na Pogoń. I, delikatnie mówiąc, na pewno nie za sześć zer. Można się w sumie zastanawiać, po co Portowcom akurat prawy obrońca, skoro mają Steca i Bartkowskiego. Nie, żeby oni byli jacyś mocni, ale Stolarski też nie jest, natomiast to nie temat do rozważania w tym momencie.

Wydaje się, że format jest całkiem ciekawy i po udanym pilocie można pójść krok dalej. Jedni dostają Janickiego, drudzy Polczaka. W trzecim odcinku rywalizuje Steczyk z Makowskim. W czwartym Manias i Sirk. To naprawdę może mieć przyszłość.

Reklama

Fot. FotoPyk

Najnowsze

Ekstraklasa

Szef polskich sędziów: Nie uważam, by błędów było znacząco więcej niż w przeszłości

Paweł Paczul
0
Szef polskich sędziów: Nie uważam, by błędów było znacząco więcej niż w przeszłości

Komentarze

29 komentarzy

Loading...