Do startu mistrzostw Europy w piłce nożnej zostało dziewięć miesięcy. W tym czasie reprezentacja Polski powinna rozegrać 10 spotkań – i to nie byle jakich, bo jeśli Ligę Narodów można jeszcze zbagatelizować, to należy pamiętać, że w marcu rozpoczną się trudne eliminacje do katarskich mistrzostw świata. To cholernie mało czasu i trudne okoliczności, by zbudować drużynę. Ale – patrząc tak z drugiej strony – czy zarażenie piłkarzy swoją wizją, wdrożenie paru pomysłów, odświeżenie atmosfery wokół reprezentacji jest na takim dystansie niemożliwe?
No właśnie, wątpliwości jest sporo, ale jeśli coś robić, to teraz jest ostatni gwizdek. Dlatego chcielibyśmy o zdanie zapytać was. Wyobraźcie sobie, że dziś dzwoni do was Zbigniew Boniek i pyta o radę – zwalniamy Jerzego Brzęczka i szukamy kogoś innego czy zostawiamy go na stanowisku?
Weźcie pod uwagę i dobre rzeczy (awans na Euro), i te złe. Skoro doszło do absurdalnej w gruncie rzeczy sytuacji, w której zastanawiamy się, czy aby na pewno warto naszej reprezentacji w kolejnych meczach kibicować, najwyższa pora zadać to pytanie.
Fot. FotoPyK