Zagłębie Lubin wzmacnia tyły. „Miedziowi” sięgnęli po duńskiego stopera

Szymon Janczyk

19 sierpnia 2020, 16:50 • 2 min czytania

Zdawałoby się, że skoro z Lubina właśnie odszedł napastnik, to „Miedziowi” kolejnego transferu dokonają do formacji ofensywnych. A jednak – na Dolny Śląsk zawita stoper. Zagłębie właśnie dopięło szczegóły wypożyczenia środkowego obrońcy z duńskiego Midtjylland. 

Zagłębie Lubin wzmacnia tyły. „Miedziowi” sięgnęli po duńskiego stopera
Reklama

Soren Reese to 27-letni stoper, który przez całą swoją karierę nosa poza Danię nie wyściubił. Jeśli o nim nie słyszeliście – mieliście prawo. Zagłębie słyszało jednak o nim całkiem sporo, bo temat przenosin tego piłkarza do Lubina istniał od dłuższego czasu. Na przenosinach do Polski mocno zależało samemu zawodnikowi. Dlaczego? Sprawa jest prosta. Reese sporo grał w Viborgu, ale gdy trafił do Midtjylland, kariery nie zrobił. Najpierw pograł na wypożyczeniu w Horsens, potem trafił do Esbjerga, gdzie spotkał Rafała Kurzawę.

Aha, nie tylko Kurzawę spotkał, ale też regularnie z grywał u jego boku. Tyle że Esbjerg spadł z ligi, więc Reese nie miał czego tam szukać. W Midtjylland także, bo próżno było liczyć, że nagle wystrzeli, skoro dwukrotnie był oddawany do słabszych zespołów z tamtejszej ligi. Sam zawodnik, mając w perspektywie co najwyżej grę w rezerwach, wolał jednak poszukać sobie klubu, w którym będzie miał większe szanse na regularne granie.

Reklama

Rywal dla Guldana

Niemniej Duńczycy liczą, że jeszcze na nim zarobią, więc chętnie wypożyczą go ponownie. Tak, wypożyczą, bo Zagłębie nie jest w ciemię bite. 27 lat, dwa spadki w CV – no ciężko byłoby za takiego gościa płacić w ciemno. W Lubinie uznano jednak, że warto spróbować i sprawdzić gościa w realiach Ekstraklasy. Jak słyszymy, „Miedziowi” poddali zawodnika mocnej analizie i stwierdzili, że może być godnym rywalem dla Lubomira Guldana. Dlaczego?

  • Jest szybki, a takiego stopera szukało Zagłębie do pary dla Lorenco Simicia
  • To walczak, który nie odstawia nogi i jeździ na tyłku
  • Zebrane opinie o jego mentalności przypasowały lubinianom, Reese może się dobrze wkomponować w szatnię

Sprawę transferu załatwiono raz, dwa. Zagłębie zdecydowało, że potrzebuje kolejnego stopera, Reese dostał cynk na początku i stwierdził, że w to wchodzi. Dziś natomiast pozytywnie przeszedł testy medyczne, więc oficjalnie możemy powiedzieć: deal done. Roczne wypożyczenie z opcją wykupu – w przypadku tego zawodnika to całkiem rozsądna opcja. Ale czy postawimy fortunę na to, że Duńczyk okaże się hitem transferowym? No, raczej nie.

A czy faktycznie może się okazać dobrym uzupełnieniem? Cóż, we will say what time we will tell. Jedno jest pewne – Zagłębie łata dziurę, którą i tak trzeba było załatać, o czym sami wspominaliśmy ostatnio w ramach cyklu „Odkrywamy Karty”.

SZYMON JANCZYK

Fot. Newspix

Nie wszystko w futbolu da się wytłumaczyć liczbami, ale spróbować zawsze można. Żeby lepiej zrozumieć boisko zagląda do zaawansowanych danych i szuka ciekawostek za kulisami. Śledzi ruchy transferowe w Polsce, a dobrych historii szuka na całym świecie - od koła podbiegunowego przez Barcelonę aż po Rijad. Od lat śledzi piłkę nożną we Włoszech z nadzieją, że wyprodukuje następcę Andrei Pirlo, oraz zaplecze polskiej Ekstraklasy (tu żadnych nadziei nie odnotowano). Kibic nowoczesnej myśli szkoleniowej i wszystkiego, co popycha nasz futbol w stronę lepszych czasów. Naoczny świadek wszystkich największych sportowych sukcesów w Radomiu (obydwu). W wolnych chwilach odgrywa rolę drzew numer jeden w B Klasie.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama