Nie, wbrew pozorom Damian Kądzior nie został nowo odkrytym talentem wioślarskiej reprezentacji Dinama. Skrzydłowy reprezentacji Polski jest aktualnie trzecim najlepszym zawodnikiem jeśli zsumować graczom z Zagrzebia bramki i asysty. I choć szkoda, że tak mały procent liczb zrobił w pucharach, tak deprecjonować też nie ma czego.
Kądzior ma w tej klasyfikacji osiemnaście punktów, na które złożyło się dziesięć bramek i osiem asyst. Jest trzecim najlepszym snajperem Dinama i najlepszym asystentem – wyprzedził sprzedanego Daniego Olmo.
Przed nim w kanadyjce są tylko gracze wyceniani obecnie na grube miliony euro.
Warto też zauważyć, że Kądzior punktuje w ostatnich miesiącach, wyraźnie łapie rozpęd. Początek sezonu szczerze mówiąc miał fatalny – do dziewiątej kolejki ligowej jeden gol, zero asyst.
Źródło: transfermarkt
Kądzior w lidze jest najlepszym kanadyjczykiem Dinama, ma czternaście punktów (siedem goli, siedem asyst), drugi jest Bruno Petković z jedenastoma. I tu trzeba zwrócić uwagę na zasadniczą, słodko-gorzką kwestię.
W lidze od Kądziora więcej minut ma tylko jeden zawodnik – Dominik Livaković, golkiper, który “wygrywa” 1530 minut do 1519 minut. Ale jeśli liczyć wszystkie rozgrywki, Livaković pozostaje pierwszy, ma tu 2700 minut, Kądzior jest natomiast dopiero ósmy z 1977 minutami.
Co to znaczy? Tłumaczyć szczególnie nie trzeba, w eliminacjach LE – nie licząc meczów z Saburtalo w I rundzie – Polak nie grał, w Lidze Mistrzów raptem sześćdziesiąt minut. Te minuty, najważniejsze z punktu widzenia Dinama – wygranie ligi to obowiązek – przypadały innym.
Z jednej strony – to lód na głowę. Konieczny. Bo lwia część liczb została zrobiona w Chorwacji. Z drugiej strony, w Lidze Mistrzów wiele czasu nie dostał, a jednak te sześćdziesiąt minut na asystę z Manchesterem City zamienił. Może i tutaj nie byłoby wcale tak źle, może i tu Bjelica powinien dać mu więcej szans?
Oczywiście to daleko posunięta gdybologia – zawsze, gdy nie idzie, najlepsi są ci, co nie grali. Ale przecież zostając tylko przy twardych faktach, to jednak Kądzior robi bardzo dobre liczby w rozgrywkach według rankingu UEFA grubo lepszych od Ekstraklasy. Chorwacja zajmuje tu obecnie dziewiętnaste miejsce. W ten weekend kolejny popis – bramka i asysta.
Oby tak dalej. Na pół roku przed Euro 2020 najważniejsze jest, że dużo gra i robi to dobrze. Na skrzydłach największej w dziejach konkurencji przecież wcale nie mamy.
Fot. NewsPix