Hat-trick Cristiano Ronaldo, hat-trick Hary’ego Kane’a, zatrzymane marzenia Kosowa i Islandii o bezpośrednim awansie, Bekim Balaj (ex-Jagiellonia) z dubletem w starciu z Andorą, 90 minut Filipa Mladenovicia w starciu z Luksemburgiem, 90 minut Arvydasa Novikovasa w meczu z Portugalią. To nawet nie był taki zły dzień z eliminacjami do Euro 2020.
GRUPA A
Ale to byłaby historia. Kosowo na Euro 2020, czujecie to? Oni poczuli w 50. minucie meczu z Czechami, gdy Nuhiu strzelił na 1:0. Sytuacja w tabeli była dla Kosowian wymarzona – przed ostatnią kolejką byliby na drugim miejscu, tuż za Anglią, z dwoma punktami nad Czechami. Pierwszy awans na jakąkolwiek wielką imprezę pewnie gościom, których znamy choćby z Bundesligi – Rashicy czy Berishy.
Ale ten jeden wypad pod bramkę Czechów nie wystarczył. Nasi sąsiedzi odpowiedzieli bramkami Krala i Celustki, ten drugi trafił na dziesięć minut przed końcem meczu. Z przebiegu spotkania – wynik zasłużony, bo Soucek, Jankto i spółka oddali 20 strzałów przy czterech Kosowian, dominowali w posiadaniu piłki, tworzyli sobie sporo okazji strzeleckich. Ale przyznacie, że to byłaby kapitalna historia z tym Kosowem.
A tak – pozostaje im powalczyć w barażach, które mają już przyklepane. Tak jak przyklepany awans mają Czesi, a i oczywiście Anglicy, którzy w tej grupie bawią się w najlepsze. Dziś zdemolowali 7:0 Czarnogórę i po siedmiu spotkaniach mają 33 (!) gole strzelone. Hat-trickiem popisał się Harry Kane i został tym samym pierwszym w historii piłkarze, który sieknął dwa hat-tricki z rzędu na Wembley. Trzy asysty zaliczył Ben Chilwell – ostatnim angielskim defensorem, któremu udała się ta sztuka, był Glen Johnson (pamiętacie grajka?) dekadę temu. A warto podkreślić, że dziś Anglicy wyszli na mecz najmłodszą jedenastką w historii swoich startów w oficjalnych meczach. Średnia wieku podstawowego składu wyniosła zaledwie 23 lata i 255 dni.
GRUPA B
Gorsza w strzelaniu od Anglii nie chciała być Portugalia. Ale ostatecznie była – o jedną bramkę. Arvydas Novikovas czy Fiodor Czernych mieli świetne miejsca do oglądania popisu Cristiano Ronaldo, który już po dwudziestu minutach miał na koncie dwa gole, a mecz skończył z hat-trickiem. Ale paradoksalnie wciąż nie jest pewna awansu na Euro. Niektórzy pewnie pomyślą – no jak to, przecież wygrali Ligę Narodów, to awans mają z automatu? No właśnie nie. Ale spokojnie, jeśli tak myślicie, to nie jesteście sami. Nawet France Football walnęło gafę w tym temacie. Co do Ronaldo i spółki na Euro – awansu jeszcze nie mają, ale wystarczy, że ograją za trzy dni Luksemburg i sprawa będzie pozamiatana, a Serbowie będą musieli sobie radzić w barażach. Litwini dzisiejszym blamażem dopełnili fantastyczne eliminacje – osiem meczów, jeden punkt, bilans bramkowy -20, ostatnie miejsce nawet za Luksemburgiem. Będzie co wspominać.
A propos Luksemburczyków – dzielnie dziś walczyli z Serbami, ale ostatecznie przegrali 2:3. W wyjściowej jedenastce gospodarzy zagrał Filip Mladenović, ale show dał Aleksandar Mitrović (dwa gole), po asyście rzucili Tadić i Ljacić, zwycięstwo przypieczętował Radonjić. Serbowie mają jeszcze teoretyczne szanse na awans z drugiego miejsca, ale tak jak pisaliśmy – Portugalia musiałaby się potknąć w Luksemburgu, a oni sami musieliby ograć pewnych awansu Ukraińców. W to drugie jeszcze wierzymy, w to pierwsze już nie bardzo.
GRUPA H
Była prawie-że-romantyczna historia Kosowian, ale nie będzie kontynuacji pięknej przygody Islandczyków. To znaczy – może będzie, o ile ugrają coś w barażach. Ale bezpośrednio na pewno nie awansują. Dzisiaj w meczu o wszystko zremisowali bezbramkowo z Turkami, którym ten remis wystarczył do przyklepania biletów na mistrzostwa. Bohaterem gospodarzy został Merih Demiral, który kilka minut przed końcem meczu popisał się taką interwencją:
Bezbramkowy remis w starciu Turków z Islandczykami sprawił, że Francuzi w drodze na swój mecz z Mołdawią mogli już odetchnąć. Im też ten mecz dawał pewny awans, a w przypadku wygrania dwóch ostatnich meczów będą też pewni pierwszego koszyka w losowaniu. I może ta wiadomość ze Stambułu tam podziałała na Trójkolorowych, bo odstawili na Stade de France niezłą padakę. Wygrali, bo wygrali, ale to goście prowadzili od dziewiątej minuty (oddali jeden celny strzał przez cały mecz) po strzale Rata. Przed przerwą głową wyrównał Varane, a później oglądaliśmy duszenie się Francuzów z piłką przy nodze. Przytłaczająca przewaga w posiadaniu piłki nie przekładała się jednak na stuprocentowe okazje. I dopiero rzut karny wykonany pewnie przez Giroud sprawił, że Francja odskoczyła Turcji na dwa punkty w tabeli.
Dla kompletu podajmy tylko wynik starcia Albanii z Andorą, który w sumie nikogo nie interesuje. Chociaż nie – nas interesuje, bo gola w doliczonym czasie gry na wagę remisu strzelił Bekim Balaj, ten ananas, którego możecie kojarzyć z gry w Jagiellonii Białystok. Żeby było ciekawiej – on też otworzył wynik tego starcia. W Jadze nie zaistniał, a dzisiaj gra w Sturmie Graz i radzi sobie tak całkiem, całkiem, bo w piętnastu meczach ligi austriackiej strzelił sześć goli.
***
No dobra, to uzupełnijmy tylko listę drużyn, które mają już zapewniony awans. Wiedzieliśmy, że na Euro zagrają Belgia, Włochy, Rosja, Polska, Ukraina, a dziś do tego grona dołączyły kadry Turcji, Francji, Czech oraz Anglii.
fot. FotoPyk