Ruch Chorzów ogłosił otwarty nabór do pierwszej drużyny, kandydaturę może zgłosić każdy. Jak słusznie zauważył jeden z kibiców Ruchu: “Wszyscy co gadali, że lepiej by zagrali, na testy, chyba, że wymiękacie”.
Na oficjalnej stronie Niebieskich czytamy:
“Wszystkich zawodników, którzy chcieliby spróbować swoich sił w pierwszej drużynie Ruchu Chorzów, zapraszamy do udziału w test-meczu, który zostanie zorganizowany w ostatnich dniach czerwca.
Zainteresowanych zawodników prosimy o wysyłanie zgłoszeń zawierających imię, nazwisko, datę urodzenia, pozycję na boisku, wzrost i wagę, przebieg dotychczasowej kariery sportowej, aktualne zdjęcie oraz numer kontaktowy. Zgłoszenia zatytułowane „Test-mecz” prosimy przesyłać na adres
te**@ru*********.pl
do dnia 26 czerwca wraz z oświadczeniem o wyrażeniu zgody na przetwarzanie danych osobowych dla celów rekrutacji.
Klub zastrzega sobie prawo do kontaktu telefonicznego z wybranymi kandydatami celem zaproszenia na test-mecz oraz przekazania wszystkich szczegółów”.
Jeden z najbardziej utytułowanych klubów w Polsce, a robi casting jak ekipa z okręgówki. Taki casting organizował, owszem, i mistrz Polski Piast Gliwice, ale dwadzieścia dwa lata temu w B-klasie. Dla niektórych fanów Niebieskich to kolejna kropla goryczy, a tych ostatnio cały deszcz, bo tak trzeba traktować ewenement w postaci trzech kolejnych ligowych spadków. A wszystko w rocznicę trzydziestolecia ostatniego mistrzostwa dla Ruchu.
Ale szczerze mówiąc, my szydzić nie zamierzamy. Bo co tak naprawdę ma do stracenia Ruch?
Te dwie godziny na test mecz, trochę czasu na przeglądanie kandydatur?
To tak zwany zakład zerowego ryzyka, jak się nie uda żadna strata, a jak znajdzie się ktokolwiek przydatny – czysta korzyść. Nie ma też powodów by sądzić, że zgłoszą się tylko amatorzy, gwiazdy Orlika i B-klasy. Może ciężko byłoby momentalnie przeszczepić wyróżniającego się – powiedzmy – w okręgówce zawodnika do Ekstraklasy czy I ligi, ale do III ligi? Marka Niebieskich przyszarzała w kontekście ogólnopolskim, ale w regionie to wciąż firma, nie zdziwimy się jak pojawią się interesujące kandydatury.
Poza tym kadra Ruchu potrzebuje – cóż – ruchu. Najbardziej znanymi zawodnikami są doświadczeni Foszmańczyk, Kędziora, Podgórski i Giel, ale III liga to dla Niebieskich dziewiczy teren, nowemu trenerowi, dwudziestoośmioletniemu Łukaszowi Berecie (wychowanek, były trener Szczakowianki, Gwarka Ornontowice i Akademii Piłkarskiej Ruchu) nie zaszkodzi przegląd wojsk, zarówno w zespole U19, który właśnie wygrał mistrzostwo Śląska, jak i w szeroko pojętym terenie.
Fot. FotoPyK