Reklama

Lewy najlepszym zagranicznym strzelcem w historii Bundesligi!

Bartosz Burzyński

Autor:Bartosz Burzyński

09 marca 2019, 18:26 • 3 min czytania 0 komentarzy

Kiedy Robert Lewandowski ma bić rekordy, jak nie w meczu przeciwko Wolfsburgowi? Niespełna cztery lata temu Pep Guardiola łapał się za głowę, ponieważ polski snajper w dziewięć minut strzelił Wilkom aż pięć bramek. Tym razem za głowę łapiemy się my, gdyż nasz rodak został najlepszym zagranicznym strzelcem w historii niemieckiej ekstraklasy.

Lewy najlepszym zagranicznym strzelcem w historii Bundesligi!

James dogrywa na skrzydło do Gnabry’ego, który mógł oddać strzał, ale dostrzegł wbiegającego w pole karne Roberta Lewandowskiego. Zagrał do Polaka, a ten z łatwością wpakował piłkę do bramki. Akcja najwyższych lotów, lecz gol Roberta taki, o którym zwykle szybko byśmy zapomnieli.

Tym razem jednak nie zapomnimy, ponieważ reprezentant Polski zdobył historyczną bramkę. W tamtym momencie już 196. raz wpisał się na listę strzelców w Bundeslidze, a to oznacza, że wyprzedził Claudio Pizarro, który swoją pierwszą bramkę na najwyższym poziomie rozgrywkowym w Niemczech zdobył w 1999 roku. Wówczas Robert Lewandowski miał jedynie 11 lat, a my nawet nie marzyliśmy, że kiedykolwiek doczekamy się tak skutecznej strzelby.

Zrzut ekranu 2019-03-09 o 18.42.17

Lewandowski w ostatnich latach rozpieścił nas do tego stopnia, że momentami człowiek zapominał, jak wielki piłkarz się nam trafił. Dzisiejszy rekord Polaka pokazuje, że Lewy od wielu lat gra na poziomie kosmicznym. Wystarczy rzucić okiem na topowe ligi w Europie, w których najlepszymi zagranicznymi strzelcami są:

Reklama

Primera Division – Lionel Messi

Premier League – Thierry Henry

Seria A – Gunnar Nordahl

Jeśli były zawodnik Lecha Poznań nie odejdzie z Bayernu, już w następnym sezonie będzie mógł wskoczyć na pudło najskuteczniejszych piłkarzy w historii Bundesligi bez podziału na kraj pochodzenia. Obecnie do trzeciego Heynckesa (220) traci jedynie 23 bramki, ponieważ dzisiejszy mecz zakończył dubletem. Przy 197. bramce Polaka w Bundeslidze asystował Frank Ribery, który dośrodkował do Roberta z lewej flanki, by ten głową skierował piłkę do bramki.

Lewandowski od początku spotkania miała ochotę na wyprzedzenie Pizarro, gdyż już w pierwszych minutach sprawdził Casteelsa. Polak uderzył lewą nogą, ale zbyt słabo, by zaskoczyć belgijskiego golkipera. Gdy Lewy spróbował jeszcze raz oddać strzał zza pola karnego, ponownie futbolówkę złapał bramkarz Wilków. W momencie, gdy polski snajper wreszcie uderzył z odpowiednią siłą, piłka o pół metra minęła bramkę.

Czego trzeci raz w tym meczu nie zrobił Robert Lewandowski, dokonali koledzy reprezentanta Polski. Najpierw Thomas Mueller wyłożył tzw. patelnię Gnabry’emu, który bez problemów skierował piłkę do bramki. Asystent w tej akcji swojego gola dołożył w drugiej części, gdy w polu karnym obsłużył go Frank Ribery. Niemiec w swoim stylu popisał się sprytnym uderzeniem w róg bramki.

Reklama

Szczerze mówiąc, nie jesteśmy w stanie wskazać najlepszego zawodnika meczu, ponieważ kilku graczy mistrza Niemiec rozegrało niemal idealne spotkanie. Choćby taki Frank Ribery, który na murawie pojawił się dopiero w 55. minucie, zaliczył aż trzy asysty. Francuski zawodnik – oprócz wspomnianych asyst przy trafieniach Muellera i Lewnodowskiego –  dograł także do Kimmicha, który z dwóch metrów głową skierował piłkę do siatki. Nie gorzej od jednego z najbardziej doświadczonych graczy Bayernu Monachium zagrał James Rodriguez, który napędzał większość ataków swojej drużyny, a dodatkowo świetny występ podsumował precyzyjnym strzałem zza pola karnego. Jasne, Kolumbijczyk tylko raz wpisał się na listę strzelców, ale bez wątpienia był dziś jednym z najlepszych graczy na boisku.

I choć wielu piłkarzy monachijskiej drużyny rozegrało wielkie spotkanie, to z całą pewnością w świat pójdzie przekaz, że Robert Lewandowski został najlepszym zagranicznym strzelcem w historii Bundesligi, a Bayern Monachium wreszcie odzyskał pozycję lidera. Co prawda Borussia Dortmund wygrała ze Stuttgartem, ale ma gorszy bilans bramkowy od mistrza Niemiec. Cóż, jeśli podopieczni Niko Kovaca zagrają z podobną intensywnością w środę, Liverpool może mieć bardzo duże problemy, by wrócić do domu z tarczą.

Bayern – Wolfsburg 6:0 (2:0)

1:0 Gnabry 34′

2:0 Lewandowski 37′

3:0 James 52′

4:0 Mueller 76′

5:0 Kimmich 82′

6:0 Lewandowski 85′

Fot. NewsPix

Najnowsze

Anglia

Guardiola po laniu od Tottenhamu: Przez osiem lat nie przeżyliśmy czegoś podobnego

Paweł Marszałkowski
1
Guardiola po laniu od Tottenhamu: Przez osiem lat nie przeżyliśmy czegoś podobnego
Hiszpania

Co za partidazo na Balaidos! Barcelona posypała się w końcówce

Patryk Stec
3
Co za partidazo na Balaidos! Barcelona posypała się w końcówce

Niemcy

Niemcy

Uczestnik Ligi Mistrzów osłabiony. Reprezentant Niemiec nabawił się kontuzji

Bartosz Lodko
0
Uczestnik Ligi Mistrzów osłabiony. Reprezentant Niemiec nabawił się kontuzji

Komentarze

0 komentarzy

Loading...