– Powrót Jakuba Błaszczykowskiego do Wisły i okoliczności temu towarzyszące są tak niespotykane w świecie futbolu, że „Super Express” zdecydował się zgłosić kandydaturę Kuby do prestiżowej nagrody FIFA Fair Play, przyznawanej co roku za niezwykłe gesty w świecie piłki – czytamy w dzisiejszym wydaniu “Superaka”. Poza tym w środowej prasie sportowej dużo o Lidze Mistrzów, garść tekstów na temat ligowej kolejki, wywiad z Pawłem Wszołkiem, doniesienia o potencjalnym transferze Tomasza Loski.
“PRZEGLĄD SPORTOWY”
Bardzo zgrabny tytuł z okładki – “Szok Trafford”. Relacji nie cytujemy, bo mecz widzieliście, a dla tych, którzy nie widzieli, to było 2:0 dla PSG. Lecimy dalej.
Rozmówka z Radomirem Anticiem, byłym trenerem Realu Madryt, pod kątem meczu z Ajaksem i – szerzej – przemianie całego zespołu pod wodzą Solariego.
Grają ci, którzy są gotowi poświęcać się dla zespołu – mówi Antić. – Santiago pokazał, że trzeba traktować go poważnie, choć CV nie dawało żadnych gwarancji. Początek miał trudny, bo nie broniły go wyniki, ale ostatnio wszystko się poprawiło. Wzmocniła się pozycja trenera, który sprawia wrażenie bardziej rozluźnionego. Podejmuje trudne decyzje i zdobywa szacunek nawet tych, którzy widzieli w nim wyłącznie tymczasowego szkoleniowca – uważa 70-latek.
Borussia z Tottenhamem zagra bez Reusa, Piszczka, Alcacera i Weigla.
Piszczek ma problemy ze stopą, jego przerwa w grze potrwa podobno kilka dni. – Po to mamy dosyć szeroką kadrę, żeby sobie radzić z problemami. W ataku wystąpi Mario Götze i liczymy na jego gole – mówił przed wylotem do stolicy Anglii dyrektor sportowy Borussii Michael Zorc.
Rozmowa Tomasza Włodarczyka z Pawłem Wszołkiem. O walce o powołania, ustabilizowaniu formy z QPR i planach na letnie okno transferowe.
Grosicki i Mateusz Klich pokazują, że selekcjoner ogląda, powołuje i korzysta w wyjściowej jedenastce z piłkarzy z Championship. Był kontakt z Jerzym Brzęczkiem?
Nie. Oczywiście, każdy trener ma swoją wizję zespołu. Tylko moją dobrą dyspozycją mogę wysłać sygnał, że jestem gotowy. Golami i asystami zwrócić na siebie uwagę. Moją wielką ambicją jest wrócić do kadry. Byłoby szalone, gdybym myślał inaczej. Uważam, że nigdy do końca nie wykorzystałem zdobytych powołań. W tym roku skończę dopiero 27 lat. Wierzę, że jeszcze uda się usłyszeć hymn narodowy z poziomu murawy.
Robert Gumny z Piastem raczej też nie zagra i przez uraz wiosnę rozpocznie z poślizgiem.
Adam Nawałka publicznie nie narzekał na brak Gumnego, ale wynika to raczej z jego urzędowego optymizmu. Doskonale jednak zdaje sobie sprawę, że 20-latek do momentu niefortunnego urazu w Turcji prezentował się bardzo dobrze, był jednym z najlepszych piłkarzy Lecha. Trener, mówiąc przed wznowieniem rozgrywek o konieczności poprawy skuteczności gry na skrzydłach, liczył przede wszystkim na niego.
Siedem ostatnich meczów Legii to sześć czystych kont. Może w ofensywie nie ma polotu, ale jest stabilizacja i efektywność.
– Tak mała liczba straconych goli jest efektem organizacji gry całego zespołu, dobrej formy Remy’ego, Jędrzejczyka i Majeckiego, ale też poprawienia postawy drużyny po stracie piłki. Legia zawsze miała z tym problem, a teraz radzi sobie znacznie lepiej – analizuje Marek Jóźwiak, były obrońca, a potem skaut i dyrektor sportowy Legii.
Kamil Drygas trafi do reprezentacji? Formą błyszczy, a powołanie zapowiadał mu kiedyś Maciej Skorża.
To będzie pierwszy reprezentant Polski z tego zespołu – mniej więcej takie słowa usłyszeli piłkarze Pogoni w 2017 roku od swojego ówczesnego trenera Macieja Skorży w kontekście Kamila Drygasa. Szkoleniowiec nie miał racji – Adam Buksa i Hubert Matynia szybciej dostali powołania do kadry narodowej. Ale nie jest przesądzone, że pomylił się tylko co do kolejności wezwań, bo w tym sezonie środkowy pomocnik jest w życiowej formie, co w sobotę z trybun zobaczył selekcjoner Jerzy Brzęczek.
Łukasz Olkowicz i Piotr Wołosik rozprawiają o Lechii. Ale nie o pieniądzach, nie o kadrze, a o ludziach tworzących ten klub.
WOŁOSIK: Kibice Lechii są chodzącymi reklamami hasła, że nadzieja umiera ostatnia. Przeżyli więcej porażek niż zwycięstw, częściej musieli czerwienić się ze złości po przegranych niż cieszyć zwycięstwami, ale rzadko kiedy wątpili w drużynę. Trybuny stadionu Lechii – najpierw na Traugutta, a teraz na Letnicy – wypełnione są niewidocznymi i w gruncie rzeczy niezrozumiałymi nadziejami kumulowanymi od lat. Kiedyś mówił nam o tym Kuba Wawrzyniak, który występował w Lechii: – Gdyby obcokrajowiec nie znał jej historii, a pojawił się na meczu i zobaczył piękny stadion, na pewno pomyślałby: „Ten klub musiał w Polsce wiele osiągnąć!”.
“SPORT”
Jakub Błaszczykowski w meczu z Górnikiem zaimponował postawą fizyczną. Na tle kolegów nie ma się czego wstydzić.
Błaszczykowski ma za sobą trudny okres, przez ostatnie 1,5 roku grał bardzo niewiele, a dodatkowo – przekroczył już idealny wiek dla piłkarza bazującego na szybkości i dynamice. Były więc obawy o jego formę, obawiano się, czy poradzi sobie fizycznie, a w poniedziałek w Zabrzu okazało się, że zawstydził kolegów z zespołu. Z pomeczowego raportu wynika, że właśnie Błaszczykowski był najszybszy w zespole Wisły (32,13 km/h) i także on wykonał największą liczbę sprintów (11).
Tomasz Loska po stracie miejsca w bramce Górnika przeniesie się do Miedzi Legnica?
Zwłaszcza że konkurencja na tej pozycji jest w młodzieżówce bardzo duża. Tyle że – jak ustaliliśmy – możliwa jest jeszcze przeprowadzka 23-letniego golkipera w obecnym okienku transferowym. I to na krajowym podwórku. Najbardziej prawdopodobny kierunek ma bowiem stanowić Miedź Legnica, w której pozbawiony realnej konkurencji Anton Kanibołocki nie spisuję się na miarę oczekiwań.
Carlitos zostaje w Legii. Trener może się cieszyć, księgowy już niekoniecznie.
Jeśli zakulisowe doniesienia w sprawie wysokości kontraktu Carlitosa polegają na prawdzie, mistrzowie Polski mieli do zaoszczędzenia na 2,5-letnim kontrakcie Hiszpana równowartość około 6 milionów złotych. Księgowy z Łazienkowskiej zapewne żałuje więc, że nie doszło do transakcji. Natomiast Sa Pinto – niezależnie od scysji, do której miało dojść między szkoleniowcem i napastnikiem po ogłoszeniu meczowej kadry na mecz z Wisłą Płock – raczej nie powinien się martwić. Piłkarz urodzony w Alicante jesienią zapewniał przecież Legii jakość.
Cardiff zwleka z zapłaceniem Nantes za transfer tragicznie zmarłego Emiliano Sali.
Nieporozumienie na linii Nantes-Cardiff zainteresowało FIFA. Światowa centrala dała jasno do zrozumienia, że jeżeli klub z Premier League nie będzie wywiązywał się z umowy, to nałoży na niego zakaz transferowy. Termin zapłaty pierwszej transzy za tragicznie zmarłego argentyńskiego piłkarza, która wynosi ok. 5 mln euro, mija w tym tygodniu.
“SUPER EXPRESS”
Rozmówka z Michałem Pazdanem, który zaliczył asystę w meczu Ankargucu. Zmiana środowiska i klubu mu służy.
Dlaczego od mundialu w Rosji prawie wcale nie grałeś w Legii? Kontuzja to wersja oficjalna. A tak naprawdę nie było ci po drodze z trenerem Sa Pinto?
– Nie miałem z nim żadnego problemu. Kiedy się żegnaliśmy, życzył mi powodzenia i zapewnił, że gdyby w Turcji coś nie wypaliło, to drzwi w Legii pozostaną dla mnie otwarte. Nigdy nie miałem konfliktu z żadnym trenerem. Jestem spokojnym człowiekiem. Przez to czasami może więcej tracę, niż zyskuję, ale taki już mam charakter i to się nie zmieni.
Piotr Koźmiński pisze o tym, że “SE” zgłosił Jakuba Błaszczykowskiego jako kandydata do zdobycia nagrody FIFA Fair Play.
Nagroda Fair Play FIFA jest przyznawana od 1987 roku. Jak to określono „Może ją dostać piłkarz, trener, działacz, drużyna, kibic lub grupa fanów, którzy wykażą się zachowaniem fair play na boisku lub poza nim…”. Pierwszym piłkarzem, który dostał nagrodę Fair Play był Frank Ordenewitz (1988 r.) – Niemiec, który przyznał się sędziemu do zagrania piłki ręką w polu karnym w meczu FC Koeln z Werderem Brema. W 1990 r. wyróżniono Gary’ego Linekera za to, że w trakcie 15 lat kariery nie dostał ani jednej żółtej czy czerwonej kartki.
“GAZETA WYBORCZA”
Michał Szadowski pisze o mundialu na sprzedaż – ciemnej stronie zbliżających się wielkimi krokami Mistrzostw Świata, które odbędą się w Katarze.
Do niedawna zmianę za realną musieli jednak uważać szefowie CTF Partners. „Guardian” ujawnił, że w kwietniu firma lobbingowa stworzyła ofertę przeprowadzenia kampanii, która miała wywrzeć taką presję na FIFA, by ta odebrała turniej Katarowi i wybrała nowego gospodarza. Cena: 5,5 mln funtów. Potencjalny nabywca płacił za krytyczne materiały w najważniejszych mediach, oparte na nieprawdziwych informacjach posty w social mediach oraz wsparcie polityków, dziennikarzy i naukowców. – Mamy kilkudziesięcioletnie doświadczenie w prowadzeniu kampanii, które zmieniają bądź wzmacniają zachowania wyborców – chwalił się szef CTF Partners Lynton Crosby.
fot. FotoPyk