Nie ma przypadku w tym, że nowotwór jest drugą przyczyną zgonów w naszym kraju, a lekarze alarmują, że w 2025 roku będzie ich 15% więcej. Nie ma przypadku w tym, że – według International Agency for Research on Cancer – na choroby nowotworowe w 2018 roku zachorowało 18,1 mln osób, zaś liczba zgonów sięgnęła 9,6 mln. Wreszcie – nie ma przypadku w tym, że co roku rak jest przyczyną śmierci około stu tysięcy Polaków, a wśród chorych coraz więcej ludzi poniżej 35. roku życia, szczególnie kobiet.
Rak staje się chorobą cywilizacyjną, a co za tym idzie – chorobą, której profilaktyka wymaga ciągłego nagłaśniania. Przede wszystkim za sprawą kampanii społecznych, które mogą zmienić świadomość ludzi. Ludzi, którzy – co można usłyszeć coraz częściej – regularnie życzą sobie, żeby być zdrowymi, a nie robią za wiele, by zdrowie zachować. Czyli najprościej rzecz ujmując – nie badają się.
Potwierdzają to przykłady. – Dopóki nie zachorowałem, nie wiedziałem, że tak dużo osób ma nowotwór – przyznawał jakiś czas temu na naszych łamach Paweł Kryszałowicz, u którego rok temu zdiagnozowano nowotwór złośliwy. – Dzięki mojej chorobie wielu kolegów przebadało się, bo tak to wygląda – jeżeli osoba z twojego otoczenia zachoruje, każdy pójdzie się zbadać z myślą, że w razie czego choroby można uniknąć. Późno, ale takie jest podejście. A przecież składając życzenia drugiej osobie, obojętnie z jakiej okazji, przede wszystkim życzymy zdrowia. A co robimy, by być zdrowszymi? Nic. Życzenia to często puste słowa, sztuczne odbębnienie obowiązku – kontynuował.
Podobny problem zauważył Adam Frączczak, u którego również zdiagnozowano nowotwór. – Jestem jak 99% facetów – uważałem, że skoro w klubie mam raz na miesiąc obowiązkowe badania krwi, to i tak perfekcyjnie o siebie dbam. Jak widać każdego może to spotkać, nie ma reguły. Mogę tylko zachęcić do tego, by ludzie regularnie odwiedzali lekarza.
Wnioski? Należy się badać, należy pamiętać o profilaktyce. W miarę możliwości – należy te sprawy nagłaśniać.
Dlatego doceniamy – i zachęcamy do wzięcia w nim udziału! – projekt fundacji Rak’n’Roll Wygraj Życie, która organizuje w ramach stowarzyszenia Piłkarski Bohater turniej charytatywny. Czyli z jednej strony szczytny cel, z drugiej – czysta, sportowa rywalizacja.
Najprościej rzecz ujmując – pomagania przez granie.
Więcej – pomaganie przez granie, charytatywne wydarzenie sportowe, z którego dochód w całości zostanie przeznaczony na rzecz fundacji.
Jak? Kiedy? Gdzie? Kilka okazji w najbliższym czasie się pojawi.
Najpierw eliminacje, trzy turnieje w trzech różnych lokalizacjach.
9 lutego w Grodzisku Mazowieckim
16 lutego na warszawskim Bemowie
23 lutego na warszawskiej Białołęce
Finał? 17 marca na Arenie Ursynów. Tego dnia zostanie zorganizowany również pokazowy mecz gwiazd drużyny Sportowego Bohatera z drużyną Rak’n’Roll.
No dobra, ale jak się zapisać? Nic prostszego.
Zapisy są otwarte, w danym zespole zgłoszonych może zostać maksymalnie dziesięciu zawodników, z czego na boisko wychodzi pięciu.Wpisowe, które trafi w całości na konto Fundacji Rak’n’Roll Wygraj Życie wynosi 250 zł od całej drużyny. W każdej miejscowości zostało przewidzianych szesnaście wolnych miejsc.
Zostaje jak najszybciej się zapisać i pomóc – zarówno sobie, jak i innym – wykopać raka.
Zachęcamy, a drużyny można zgłaszać W TYM MIEJSCU