Reklama

Dembele jest na najlepszej drodze, by zmarnować swój wielki talent

Bartosz Burzyński

Autor:Bartosz Burzyński

18 listopada 2018, 19:52 • 6 min czytania 0 komentarzy

Już trzy lata temu było wiadomo, że Ousmane Dembele został obdarzony wielkim talentem do gry w piłkę nożną. Nastolatek w zasadzie z miejsca stał się jednym z najlepszych zawodników w Ligue 1 i Bundeslidze. Nic więc dziwnego, że Barcelona akurat jemu powierzyła trudną misję zastąpienia Neymara. Francuz trafił na Camp Nou za 105 milionów euro i błyskawicznie miał stać się gwiazdą zespołu. Na życzeniach włodarzy Barcelony się jednak skończyło, bo minęło już półtora roku od transferu, a na temat Dembele mówi się co prawda sporo, ale nie dlatego, że strzela bramki i asystuje. 

Dembele jest na najlepszej drodze, by zmarnować swój wielki talent

Nie zamierzamy wyrokować w sprawie kariery Dembele, ale należałoby się chyba zastanowić, czy to nie jeden z tych graczy, którzy spuszczają w kiblu wielki talent. Francuz ma zaledwie 21 lat, a zdążył w tym czasie rozkręcić tyle afer, że coraz bardziej przypomina nam Giovaniego Dos Santosa, a nie Neymara. Owszem, talent i umiejętności 21-latka są ponadprzeciętne, ale z jego głową chyba nie wszystko jest w porządku. Jego odchyły nie trwają trzy miesiące, a trzy lata. Francuz niemal od początku swojej przygody z poważna piłką sprawiał problemy.

Zebraliśmy zatem wszystkie do kupy.

2015 rok – W mediach pojawiało się coraz więcej informacji o zainteresowaniu topowych klubów ówczesnym kumplem Kamila Grosickiego, Ousmanem Dembele. Właściwie jedyną przeszkodą odnośnie do transferu był trzyletni kontrakt piłkarza z francuskim klubem. Rennes mogło – przynajmniej teoretycznie – wybierać: puszczamy utalentowanego gościa już teraz i zgarniamy za to duże pieniądze? A może zaryzykujemy, potrzymamy go jeszcze rok czy dwa, popatrzymy jak wciąga nosem ligę francuską i oddamy go za pieniądze bardzo duże? Decyzję ułatwił jednak sam piłkarz. – W 2015 roku Dembele nie chciał trenować. Ostatniego dnia sierpnia napisał SMS: „Jadę do Senegalu, mam dość piłki, drażnicie mnie” – mówił wówczas Michael Silvestre, dyrektor sportowy Rennes. Ochotę do gry Francuz ostatecznie znalazł, ale w Rennes zrozumieli, że nie ma sensu go dłużej trzymać. W końcu jak wiadomo z niewolnika nie ma pracownika. Ostatecznie więc w 2016 roku napastnik trafił do Borussii Dortmund.

Reklama

2017 rok – Dembele trochę lat przybyło, ale swojej natury nie zmienił. Po raz kolejny pokazał drużynie, z którą podpisał długi kontrakt, że niespecjalnie będzie go respektował. Tym samym znowu zaczął spóźniać się na treningi, odprawy i ważne spotkania. Ba, ponownie stracił chęć do gry w piłkę. Co ciekawe szantaż znowu podziałał, bo 21-latek trafił na Camp Nou za 105 milionów euro.

2018 rok – Latem katalońskie media spekulowały na temat sprzedaży Dembele, ale ten niespecjalnie się tym przejmował. Świetnie zaczął sezon, bo piękną bramką zapewnił Blaugranie zwycięstwo w Superpucharze Hiszpanii, a później trafił do siatki w trudnych starciach z Realem Valladolid i Realem Sociedad. Ponadto 21-latek zaliczył efektowne trafienie w meczu Ligi Mistrzów z PSV. Było bardzo obiecująco, ale kolejne tygodnie już tak dobre nie były. Mistrz świata z Rosji bardzo szybko stracił miejsce w pierwszym składzie, a na jaw zaczęły wypływać nieciekawe fakty związane z jego brakiem profesjonalizmu. Przede wszystkim w zachowaniu Francuza odezwały się stare przyzwyczajenia z Rennes i BVB. Na myśli mamy tutaj notoryczne spóźnienia na treningi, odprawy, a nawet mecze. Mało? Nie stosowanie się do diety, a także krótkie wycieczki bez zgody klubu również nie poprawiają jego sytuacji.

***

Wcześniejsze akcje Dembele można było tłumaczyć tym, że chciał trafić do lepszego klubu. Tym razem jednak jego zachowania nie tłumaczy zupełnie nic. W końcu jest w miejscu, o którym podobno marzył już w czasach, gdy grał w Rennes.

– Dembele nie został powołany decyzją trenera. Jest bardzo młody, ma talent i może się jeszcze poprawić. To jeden z piłkarzy, a Ernesto nie powołał go, by się poprawił. Wszyscy byliśmy młodzi tak jak on i popełnialiśmy różne błędy. Z doświadczenia musimy pomóc mu się nauczyć, że futbolem żyje się 24 godziny na dobę. On na pewno to wie i niebawem się poprawi. Czasami chodzi o to, żeby to tylko pokazać – powiedział Gerard Pique po meczu z Betisem Sevilla, na który Dembele oczywiście się spóźnił.

Problem z Francuzem jest tak duży, że na jego temat wypowiadają się już niemal wszyscy. Od władz Barcelony po piłkarzy i legendy klubu.

Reklama

Pep Segura (menedżer generalny obszaru sportowego): – Tak, doszło do spotkania z przedstawicielami Dembele. Rozmawiałem również z trzema innymi osobami z jego otoczenia. To jest normalna i naturalna sprawa, stanowi część moich obowiązków. Nie ma jednak żadnego problemu z Dembele… Zrozumienie idei futbolu i wymagań w Barcelonie nie jest łatwe. Niesie za sobą duże trudności i klub powinien pomagać piłkarzowi w niektórych kwestiach. Gra tutaj wiąże się też z presją związaną z wielkością klubu. To normalne, że czasami piłkarz o niewielkim doświadczeniu będzie miał problemy ze zrozumieniem niektórych spraw. Nie chodzi o to, że Dembele nie jest szczęśliwy. Ma wątpliwości właściwe dla młodego gracza. Zawsze oceniano go z perspektywy ogromnego talentu, a teraz musi przełożyć go na korzyść wielkiego zespołu. Mogę powiedzieć, że klub i zawodnik są stuprocentowo przekonani, że niebawem osiągniemy sukces.

Carles Puyol: – Jest młody. Nie jestem w szatni i nie wiem, jak wygląda jego codzienne funkcjonowanie. Trzeba pomóc Dembele, ponieważ nie jest łatwo przystosować się do filozofii Barcelony, gdzie niemal wszystko jest opisywane w gazetach. Jednego dnia ktoś spóźni się na trening i wydaje się, że jest to koniec świata. Dembele musi się uczyć. Ma dobrych kolegów w szatni, którzy na pewno mu pomogą. Wszystko będzie zależeć od jego postawy. Ważne, aby przemyślał swoje problemy i zdał sobie sprawę, gdzie jest, ponieważ kiedy człowiek jest młody, nie jest świadomy, co może zaraz stracić.

Juan Carlos Unzue (były asystent Luisa Enrique): – Należy pokazać Dembele, jakie błędy popełnia, a także wzmocnić w nim to, co robi dobrze. W wieku 18-20 lat nie ma się umiejętności poradzenia sobie ze wszystkim, co spada na zawodników w tak wielkim klubie. To normalne, że tacy chłopcy popełniają błędy, muszą się na nich uczyć i wiedzieć, że nie dostaną wielu szans. Muszą wykorzystać okazję, gdy ta się nadarza. Co więcej można zrobić? Trzeba wyjaśnić, co się czuje oraz jakie doświadczenia miało się z innymi piłkarzami. W życiu uczymy się na małych błędach. Dembele ma fantastyczną szansę na karierę w klubie. Mam nadzieję, że zrozumie, że Barca ma bardzo ogromne wymagania.

No właśnie, co więcej może zrobić Barcelona?  Wydaje się, że kataloński klub jest teraz trochę w kropce, bo czegokolwiek nie zrobi, podejmie ryzyko. Karanie zawodnika może się skończyć tak, że ten popadnie w całkowity dołek albo się obrazi. W końcu już w przeszłości nie raz pokazywał, że jest wyjątkowo chimeryczny. Spokojnie czekanie aż zmądrzeje może okazać się strzałem w stopę, bo jaka jest pewność, że dojdzie do tego kiedykolwiek? Być może więc Francuza trzeba się pozbyć, jeśli ten nadal będzie lekceważył swoje obowiązki? Za chwilę może przecież dojść do sytuacji, w której Pique naprostuje go nieco inaczej niż słownie, a tego typu ekscesy mogą przełożyć się na złą atmosferę w szatni. Oczywiście sprzedaż byłego zawodnika Rennes wiązałaby się zapewne ze stratą finansową, ale włodarze Blaugrany mogą za chwilę nie mieć wyboru. Trudno jednak przypuszczać, by do transferu doszło już teraz zimą, dlatego Dembele ma jeszcze kilka miesięcy, by pokazać kolegom z drużyny, kibicom i działaczom swoją przemianę. W innym wypadku na Camp Nou nie będzie miał już raczej czego szukać.

Fot. NewsPix.pl

Najnowsze

Ekstraklasa

Dobra wiadomość dla trenera Kolendowicza. Podstawowy zawodnik wraca do gry

Bartosz Lodko
0
Dobra wiadomość dla trenera Kolendowicza. Podstawowy zawodnik wraca do gry

Hiszpania

Hiszpania

Lewandowski przyznaje, że jest gotowy. “Za dwa, trzy lata moja kariera się skończy”

Antoni Figlewicz
45
Lewandowski przyznaje, że jest gotowy. “Za dwa, trzy lata moja kariera się skończy”

Komentarze

0 komentarzy

Loading...