To już reguła: Flavio z golem w derbach

redakcja

Autor:redakcja

27 października 2018, 20:58 • 2 min czytania

Gol strzelony derbowemu rywalowi. Co więcej – gol w ostatnich minutach, dający w tych derbach zwycięstwo. Niby sytuacja szczególna, niby idealny powód do świętowania, a jednak coś nam się wydaje, że Flavio nie odepnie po tym meczu wrotek bardziej niż zwykle. Dla Portugalczyka był to another day at the office

To już reguła: Flavio z golem w derbach
Reklama

Występy Flavio w meczach przeciwko Arce (wszystkie w barwach Lechii):

30 października 2016 – bez gola i asysty,
17 kwietnia 2017 – asysta,
3 listopada 2017 – gol,
7 kwietnia 2018 – trzy gole,
13 kwietnia 2018 – gol,
27 października 2018 – gol.

Reklama

Ostatni raz tak zaskoczeni po doniesieniach z Gdańska jak dziś po golu Flavio byliśmy, gdy Sławek Peszko zaliczał kolejny odpał. Sześć meczów, siedem bramek i asysta. Bilans zajebisty jak duży kebab wsunięty po powrocie z sobotniego melanżu.

Smaczku całej sytuacji dodaje fakt, że brat Flavio, Marco, również wie coś o tym, jak ustrzelić lokalnego rywala. Jego licznik w meczach przeciwko Arce zatrzymał się na dwóch golach w trzech meczach. Nie jest tak imponujący jak bilans Flavio, ale wciąż robi wrażenie.

Flavio wciąż trzyma się pierwszego składu, Stokowiec znajduje dla niego miejsce mimo sporej rywalizacji na skrzydłach (Michalak, Haraslin, Mak) korzystając z jego wszechstronności (dziś po raz kolejny wystąpił na dziewiątce, mimo że do dyspozycji byli Sobiech i Arak). O dużym zaufaniu trenera świadczy także opaska kapitańska, którą Portugalczyk dostał na swoje ramię w tym sezonie. Odpłaca się najlepiej jak może – osiem bramek, asysta i kluczowe podanie to bilans więcej niż dobry.

To o tyle zaskakująca sytuacja, że w pewnym momencie można było już skreślać romans gdańskiego klubu i Flavio. Po pierwszym, dość poprawnym roku piłkarza w Lechii, przyszedł totalny marazm, którego najlepsze odzwierciedlenie znajdziemy w liczbach. Portugalczyk zaliczył serię 1301 minut bez gola (!) i 1325 bez asysty (!). Gdy tylko się przełamał, odpalił, ale z dzisiejszej perspektywy taka seria wydaje się aż niewiarygodna. Wiele wskazuje na to, że ten sezon będzie najlepszym od kiedy Flavio trafił do Lechii. Wcale nie jesteśmy tym zdziwieni – już widzieliśmy, że Flavio potrafi się obudzić głównie wtedy, gdy Marco zapada w sen (bądź gdy go nie ma).

Kiedyś Przemysław Trytko zapytany o to, kto rządzi w Trójmieście, bez namysłu wypalił: – Arka. Brzmiało to komicznie, zwłaszcza w świetle wyników osiąganych przez gdyński klub. Gdyby ktoś dziś spytał o to samo Flavio, mógłby bez cienia śmieszności wypiąć pierś i odpowiedzieć:

– W Trójmieście rządzi Flavio!

Fot. 400mm.pl

Najnowsze

Anglia

Kolejne zwycięstwo Aston Villi! Błąd Casha nie przeszkodził [WIDEO]

Wojciech Piela
0
Kolejne zwycięstwo Aston Villi! Błąd Casha nie przeszkodził [WIDEO]
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama