Ochłonęliście już po wtorkowych i wczorajszych meczach w Lidze Mistrzów? Jeśli tak, to dziś jest okazja, by znów pogapić się na piłkę i kto wie – może trafić też na spotkanie, które sprawi, że uznacie, iż Liga Europy da się lubić. No bo z jednej strony, wiadomo, drużyny są tu dużo słabsze, a z drugiej – mamy aż 24 mecze w rozkładzie jazdy, więc może uda się coś wybrać.
My postanowiliśmy wyselekcjonować pięć spotkań, które na papierze wyglądają w miarę sensownie. Może to będzie dla was jakaś podpowiedź, po której zdecydujecie się odpalić Polsat.
Totolotek oferuje bonus na start za rejestrację!
Karabach Agdam – Arsenal (18.55)
Sto razy pisaliśmy już, że Jakub Rzeźniczak fajnie wybrał, wyjeżdżając właśnie do tego klubu, ale jest okazja, by przypomnieć o tym po raz kolejny. Możliwość rywalizacji z takimi ekipami to fabryka wspomnień, a przypomnijmy, że Arsenal to nie pierwszy topowy zespół, który stanął na drodze byłego obrońcy Legii. W poprzednim sezonie miał okazje zagrać przeciwko:
– Chelsea,
– Atletico Madryt,
– AS Roma.
Do tego dochodzą mecze z między innymi Interem, AS Monaco czy Tottenhamem rozegrane przez azerski zespół, jeszcze zanim wzmocnił go Polak. W ostatniej edycji LM ekipie z Madrytu udawało się nawet urwać dwa remisy i jeśli czegoś Karabachowi brakuje, to właśnie wygranej nad renomowanym rywalem. Może tym razem będzie lepiej, choć trzeba pamiętać, że Arsenal przystąpi do tego spotkania napakowany pozytywną energią, po serii siedmiu zwycięstw z rzędu.
Remis Karabachu z Arsenalem? Zagraj w Totolotku po kursie 4,00!
AC Milan – Olympiakos (18.55)
Powrót na europejskie salony idzie Włochom na razie jak krew z nosa, czego dowodem był nawet mecz z Dudelange w pierwszej kolejce (wygrany ledwie 1-0), ale i tak śledzimy losy tej ekipy z zaciekawieniem. I z sentymentu, i z powodu osób, które próbują przywrócić Milan na miejsce, które zajmował jeszcze nie tak dawno. Kilka asów Gennaro Gattuso w swojej talii ma i nawet jeśli Gonzalo Higuain musi najpierw uporać się z problemami zdrowotnymi, to będzie na kogo popatrzeć. W ostatniej kolejce Serie A mediolańczycy rozbili 4-1 ekipę Sassuolo, z kolei Grecy będą chcieli się odkuć, bo w ostatni weekend zaliczyli pierwszą ligową wtopę, przegrywając z PAOK-iem.
Obie drużyny z golem w Mediolanie – kurs 2,00 w Totolotku
Anderlecht – Dinamo Zagrzeb (18.55)
Kolejna okazja, by wziąć na tapet występ Polaka. Tym lepsza, że Kądzior w przeciwieństwie do Rzeźniczaka jest powoływany przez Brzęczka i po obiecującej zmianie w meczu z Irlandią (oraz przy naszej biedzie na skrzydłach), chyba dostanie większą szansę, by zaistnieć w drużynie narodowej. Pozytywne sygnały w kierunku selekcjonera wysyła regularnie. W tym sezonie ligi chorwackiej strzelił jedną bramkę i zaliczył pięć asyst. W Europie Nenad Bjelica daje Polakowi pograć trochę mniej, ale liczymy na to, że ledwie pół godziny Kądziora w ostatnim spotkaniu z Hajdukiem oznacza, że tym razem były skrzydłowy Górnika większą szansę dostanie właśnie w środku tygodnia.
A sam mecz będzie bardzo istotny dla układu sił w grupie. Dinamo w pierwszej kolejce rozbiło 4-1 Fenerbahce, a Anderlecht poległ ze Spartakiem Trnava. Belgowie muszą się obudzić, jeśli zależy im na pucharowej przygodzie.
Kolejna wygrana Dinama? 3,05 za każdą zainwestowaną złotówkę!
Eintracht Frankfurt – Lazio (21.00)
Jedyny z 24 meczów, w którym zmierzą się ze sobą przedstawiciele topowych europejskich lig. W dodatku już wiadomo, że wygrają Orły, bo oba zespoły noszą właśnie takie przydomki. Lazio sezon zaczęło całkiem nieźle, choć cieniem na wyniki ekipy Simone Inzaghiego kładą się przegrane derby w ostatniej kolejce. Eintracht w Bundeslidze ma ciężary, za to humory po rozbiciu Hannoveru zapewne całkiem niezłe. W pierwszej kolejce LE ekipy te wygrały swoje mecze, więc będzie okazja, by umocnić się na miejscu premiowanym awansem.
Wyjazdowa wygrana Lazio – kurs 2,95 w Totolotku
FK Krasnodar – Sevilla (21.00)
Istnieje szansa, że przy okazji zobaczycie triumfatorów całych rozgrywek. Oczywiście Rosjanom dajemy niewielkie szanse na końcowy triumf, ale już Hiszpanie z automatu są w gronie faworytów, gdyż Ligę Europy w ostatnich sezonach wygrywali trzykrotnie. Przy czym nie trzeba żyć przeszłością, by podchodzić do tego starcia z optymizmem. W tabeli La Liga Sevilla wdarła się pomiędzy Barcelonę i Real Madryt a Atletico, a zespół z Krasnodaru w lidze rosyjskiej ustępuje tylko Zenitowi.
Quincy Promes przypomni sobie, jak strzela się na rosyjskiej ziemi? Kurs 2,90 na trafienie Holendra
Fot. FotoPyk