Anegdoty Vampety, oszczędny Messi i świetne statystyki Alvesa – brazylijski przegląd prasy

redakcja

Autor:redakcja

11 czerwca 2014, 13:53 • 4 min czytania

Baletmistrz z Chorwacji, Vampeta opowiada anegdoty o dupie Ronaldo i jego konflikcie z Rivaldo, tłumy walą na treningi otwarte, a w reprezentacji Brazylii pełen optymizm – o tym pisze dziś prasa brazylijska w przededniu najważniejszego meczu „selecao” od kilku lat.
Image and video hosting by TinyPic

Anegdoty Vampety, oszczędny Messi i świetne statystyki Alvesa – brazylijski przegląd prasy
Reklama

Dzisiejszą prasówkę zaczynamy od „Lance”, który w mało kreatywny, ale dość efektywny sposób zapowiada nudną rozmówkę z Hulkiem. Jej cytować jednak nie będziemy, bo miałoby to mniej więcej taki sens, jak słuchanie przedmeczowych wypowiedzi Henninga Berga. Przeskakujemy zatem o kilka stron, a tam mamy dwa fajne kawałki:

– pierwszy o Sammirze, Brazylijczyku z Getafe, który spędził siedem lat w Dinamie Zagrzeb i wybrał się na mundial w barwach reprezentacji Chorwacji, ale nie wykorzystał tej okazji na spotkanie z ojcem, z którym stracił kontakt po tym, jak ten zostawił matkę piłkarza. – Sammir nie wie, że tu mieszkam. Jest teraz w Bahii, ale nawet do mnie nie zadzwonił – wyjaśnia pan Adailton.

Reklama

Na temat Sammira wypowiedział się też chorwacki dziennikarz, Vedran Buble, którego zdaniem były zawodnik Dinama rozegrał sporo dobrych meczów, ale najbardziej efektowny był dopiero na licznych dyskotekach w całej Jugosławii i często zdarzało się, że wpadał na treningi pijany.

– i drugi tekst, o treningach otwartych, które cieszą się olbrzymim powodzeniem, ale są problemem dla niektórych federacji ze względu na ogromne kolejki po bilety. Na zajęciach reprezentacji Hiszpanii pojawiło się tysiąc kibiców, a na Urugwaju i Argentynie – pięć. Spore tłumy musiały się jednak obejść smakiem i zostały bez wejściówek.

Image and video hosting by TinyPic

W dzienniku „Estado de Sao Paulo” szału nie ma. W skrócie dzisiejszy numer wygląda tak:

– Julio Cesar chce udowodnić, że Brazylijczycy nie mają powodów, by mu nie ufać
– Luiz Felipe Scolari cieszy się dużym poparciem ze strony kibiców
– Carlos Alberto Parreira narzeka na za krótki okres przygotowawczy
– Diego Costa nie czuje żalu do Scolariego
– Messi nie chciał zapłacić 150 tysięcy reali za wynajem willi dla swojej rodziny w Minas Gerais, uznając, że to za drogo
– kontrakty reklamowe Neymara opiewają już na 30 milionów reali.

Image and video hosting by TinyPic

Zdecydowanie ciekawiej w sportowym dodatku do „Diario de Sao Paulo”. Tam możemy przeczytać o prawniku, który od 1994 roku nosi wyłącznie barwy reprezentacji Brazylii i tak też jest umalowany jego samochód oraz o arbitrze meczu otwarcia, który – co wspomina dziś cały „Kraj Kawy” – sędziował pamiętny mecz Brazylijczyków z Holendrami podczas MŚ10.

Najbardziej interesujące są jednak anegdoty Vampety z mundialu w 2002.

Siedzieliśmy na ławce i tylko oglądaliśmy mecz. Nagle Edilson zwrócił się do mnie i do pozostałych zawodników, mówiąc: „Jak mamy wygrać te mistrzostwa? Patrzcie na rozmiar dupy Ronaldo”. Kilka minut później Ronaldo strzelił gola i cała ławka popatrzyła na Edilsona. – Mówiłem o jego dupie, a nie o tym, że nie potrafi grać – odpowiedział Capetinha.

Kaka w 2002 roku był jeszcze dzieciakiem. Miał zaledwie 20 lat. Na lotnisku pojawił się w towarzystwie matki i babci. Obie poprosiły Felipao, by troszczył się o niego w trakcie podróży. Gorzej, że Felipao naprawdę go adoptował, bo dbał o niego przez cały czas. Myślę, że miał syna w podobnym wieku i zaczął się utożsamiać z Kaką.

Przed finałem Felipao zapytał Ronaldo i Rivaldo, którzy mieli na koncie po 6 goli, czy lepiej zdobyć mistrzostwo, czy zostać królem strzelców. Obaj odpowiedzieli: „mistrzostwo”. Felipao powiedział, że zdaniem prasy jeden nie podaje do drugiego, po czym wyszedł z szatni. Na to Rivaldo powiedział: „za nic nie będę podawał. Garrincha podawał do Pele przez całe życie i zmarł, a Pele bawi się do dzisiaj”. Już po finale doczekał się odpowiedzi od Ronaldo: „Dziękuję, zostałem królem strzelców z ośmioma golami, ale gdyby Rivaldo mi podawał, miałbym 16”.

Image and video hosting by TinyPic

***

Na koniec jesteśmy wam winni kilka tekstów z wczoraj, których – głównie z powodu zakorkowanego Sao Paulo – nie zdążyliśmy przeczytać. Większość pochodzi z magazynu „Globo”. Dziennikarze podliczyli na przykład, że reprezentacja nigdy nie przegrała u siebie w meczu, w którym wziął udział Daniel Alves. Liczba zwycięstw – 89% (15 zwycięstw i 3 remisy). – Musimy wierzyć w tę statystykę. Ja wierzę w nią na 200 procent i mam nadzieję, że potrwa aż do mistrzostw – powiedział sam zainteresowany, który – co również odnotowało „Globo” – jest czwartym prawym obrońcą w historii reprezentacji pod względem występów. Wyprzedzają go jedynie Cafu, Djalma Santos i Jorginho.

Image and video hosting by TinyPic

Policja brazylijska nie pozwoli wjechać do kraju najgroźniejszym przedstawicielom Barras Bravas, czyli fanatyków z Argentyny. Jeden z kibiców Rosario Central został wczoraj deportowany po przylocie z Sao Paulo. Brazylijczykom zależało też na zamknięciu drzwi przed chuliganami z Wielkiej Brytanii, ale Scotland Yard nie chciało podzielić się danymi z ich paszportów i wzięło sprawy w swoje ręce, każąc oskarżonym lub skazanym zdać paszporty.

Image and video hosting by TinyPic

„Farsa po brazylijsku”, czyli firma DMX Tours oszukała około tysiąc turystów na plus minus milion reali sprzedając fałszywe wejściówki mieszkańcom Campo Grande, Cascavel i Foz do Iguacu. Na policję zgłaszają się kolejni poszkodowani, którzy po wykonaniu przelewu stracili kontrakt z firmą.

"Image

Najnowsze

Polecane

OFICJALNIE: Były trener Radomiaka zaprezentowany w nowym klubie

redakcja
1
OFICJALNIE: Były trener Radomiaka zaprezentowany w nowym klubie
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama