Odwołując się do klasyki: miały być eleganckie panie w pięknych toaletach, a będzie po staremu. Ruch Chorzów złożył odwołanie do Komisji Licencyjnej, pokazał wiarygodną prognozę finansową oraz uzupełnił wszelką potrzebną dokumentację i uzyskał zielone światło na wyjazd w kierunku Europy. Licencja na udział w europejskich pucharach (zwana gdzieniegdzie licencją na eurowpierdol) oznacza koniec marzeń w Gdańsku i Szczecinie, gdzie powoli zabierano się do planowania ewentualnych wycieczek w ramach eliminacji do Ligi Europy.
Na dwie kolejki przed końcem ligi, teoretycznie Ruch z podium mogłyby zepchnąć dwie ekipy – Lechia Gdańsk oraz Górnik Zabrze. Obie tracą do chorzowian pięć „oczek” i mogą liczyć na odrobienie tych strat w ostatnich dwóch kolejkach.
Przyznacie sami, nieszczególnie realne.
To jednak tylko połowa wyliczeń. Ważniejsze wydawały się bowiem decyzje Komisji Licencyjnej, która w pierwszym rozdaniu wyautowała Górnik, Ruch oraz Wisłę. Legia, Lech i Zawisza zapewniły sobie udział w pucharach już wcześniej, w grze pozostawali więc tylko lechiści i „Portowcy” – kolejno 28 i 26 punktów. Pogoń i Lechia powoli oswajały się z perspektywą dalekich letnich wycieczek, my szykowaliśmy się na całkiem ciekawe korespondencyjne boje w ostatnich dwóch seriach spotkań, w Lechii pewnie rozważano nawet wzmocnienia na europejskie puchary.
Dziś jednak Komisja Licencyjna rozwiała resztki wątpliwości – Ruch otrzymał licencję na udział w eliminacjach Ligi Europy i tym samym definitywnie zakończono sezon 2013/2014. Ostatnie dwie kolejki będą miały charakter rekreacyjny, rozpoczną okres roztrenowania i przyprawią o ból głowy komentatorów, desperacko walczących o utrzymanie pozorów emocjonowania się multiligą.
Z Pucharem Polski Zawisza, mistrzem Legia, wicemistrzem prawie na bank Lech. Kwartet pucharowy uzupełnia Ruch, spadają Zagłębie oraz Widzew. Ostatnie trzynaście spotkań to już wyłącznie walka o prestiż i większą kasę z ligi – 200 tysięcy za każde miejsce „w górę”. Dla kibiców to jednak marna pociecha. To był niezły, ale, mimo reformy, dość szybko zakończony sezon.
Fot.FotoPyk