Zaglądamy do archiwum (2): Chuligan Sypniewski, wizjoner Ptak, Wdowczyk na temat korupcji

redakcja

Autor:redakcja

17 kwietnia 2014, 21:52 • 5 min czytania

Obiecaliśmy, że raz w tygodniu będziemy wyciągać ciekawostki z archiwalnej prasy, więc słowa dotrzymujemy i poniżej serwujemy pięć nowych wycinków. Znowu jednym z bohaterów jest Dawid Janczyk, którego FIFA w 2007 roku porównała do Bońka i Rooneya. Poza tym przypomnimy rozrywki Igora Sypniewskiego sprzed siedmiu lat, wielkie słowa Antoniego Ptaka w sprawie Pogoni oraz krótką historię „polskiego Drogby” przymierzanego do reprezentacji Beenhakkera. Na koniec hit – alfabet Wdowczyka w „Przeglądzie Sportowym” i kilka mądrości na temat korupcji. „Tacy ludzie nie powinni mieć szansy powrotu do futbolu” – mówił „Wdowiec” w 2007 roku.
***

Zaglądamy do archiwum (2): Chuligan Sypniewski, wizjoner Ptak, Wdowczyk na temat korupcji
Reklama

Kilka dni przed mistrzostwami świata U-20 w Kanadzie. Artykuł, gdzie od razu rzuca się w oczy zdanie o Janczyku i Małeckim, duecie napastników, który nie obawia się brazylijskich gwiazd. Obawy faktycznie nie były potrzebne, bo Polacy wygrali, ale to jak dalej potoczyły się losy tej dwójki z perspektywy czasu wygląda ciekawie.

Reklama

„W Montrealu fachowcy nie mają wątpliwości, że jedną z największych gwiazd naszej drużyny jest właśnie Janczyk. Martin Smith, reporter „Le Journal de Montreal” poświęcił sporo uwagi biało-czerwonym, ilustrując artykuł zdjęciem legionisty. Także na stronie internetowej FIFA.com pojawił się materiał, w którym Janczyk został porównany nie tylko do Bońka, ale i… Rooneya. Oliwy do ognia dodał Globisz, zapowiadając, ze napastnik z Warszawy może pójść w ślady Andrzeja Juskowiaka z igrzysk w Barcelonie i wywalczyć tytuł króla strzelców turnieju”

„Nieobecność Korzyma wcale jednak nie oznacza osłabienia siły rażenia reprezentacji, skoro miejsce obok Janczyka zajął Patryk Małecki. Okazuje się, że napastnicy Legii i krakowskiej Wisły potrafią ze sobą współpracować. – Zagraliśmy wspólnie dopiero dwa sparingowe mecze, ale już widać, że dobrze się uzupełniamy”.

***

Igor Sypniewski w 2007 roku nie był już czynnym piłkarzem, ale i tak znalazł sposób, żeby przypomnieć o sobie na stadionie فKS-u.

„Tuż przed sobotnim meczem łodzian z Lechem Poznań były piłkarz reprezentacji Polski wraz z grupą chuliganów przeskoczył przez ogrodzenie i ruszył na sektor zajmowany przez kibiców gości. Większej awanturze zapobiegła policja. – Tuż po rozpoczęciu meczu monitoring na stadionie „złapał” jak pan Igor rozebrany do topless pobudzał kibiców wokół siebie do dalszych awansów – opowiada nam delegat PZPN na to spotkanie Andrzej Tomaszewski. Kolejne zdjęcia pokazują, jak Sypniewski jużÂ ubrany w dres wyrywa plastikowe siedzisko i rzuca nim w kierunku asystenta sędziego.”

***

Izraelczyk Ben Sahar osiem lat temu podpisał umowę z Chelsea. Był gwiazdą młodzieżówki i piłkarzem z polskim paszportem, którego szybko zaczęto przymierzać do naszej reprezentacji. Poniżej wywiad z jego agentem, Pinim Zahavim.

„Na razie jest za wcześnie, żeby decydować o wyborze dorosłej reprezentacji. Ostatnio wszystko w życiu Bena dzieje się tak szybko… Transfer do Chelsea, występy w młodzieżówce Izraela, debiut w Premiership. A przecież to młody chłopak (…) Biorąc pod uwagę jego wiek muszę przyznać, że doskonale czyta grę. No i strzela mnóstwo goli. To taki polski Didier Drogba (…) Po polsku wypowiada najprostsze zwroty. Ale może powinien teraz zacząć intensywnie się uczyć. Kto wie co będzie w przyszłości? Na razie gra w izraelskiej młodzieżówce, ale nie można wykluczyć, że jego dorosłą reprezentacją będzie reprezentacja Polski.

Cóż, polski Drogba od czasów tej publikacji dziewięć razy zmienił klub, a poza Hapoelem, strzelił w tym czasie 19 goli.

***

Antonii Ptak przez cały sezon 2006/2007 zarzekał się, że Pogoń nie spadnie. Potem opowiadał, że w razie degradacji, nie wycofa się z futbolu (poniżej fragmenty). Jak było, wszyscy pamiętamy…

Przebieg obozu Pogoni owiany jest tajemnicą. Poza wynikami sparingów z Sao Paulo, które najpierw pojawiają się na stronach kibiców, do Polski nie napływają żadne informacje.
– Nikt nie robi żadnej tajemnicy. W naszym ośrodku w Jacariji mamy problemy z internetem. Ośrodek położony jest na skraju dżungli i dlatego zasięg internetu jest mocno ograniczony (…)

Pogoń przegrała 0:3 z rezerwami Guarani, klubu grającego w drugiej lidze stanu Sao Paulo. To może niepokoić.
– Wbrew pozorom rywal nie był łatwy. Guarani to wielki klub, nawet rezerwy bez kłopotu poradziłyby sobie w naszej ekstraklasie.

W razie degradacji wycofa się pan z futbolu?
– Na pewno nie. Nie jest łatwo mnie zniechęcić (…) Przyznaję jednak, że trochę zaniedbałem klub. Brakuje czasu. Najważniejsze jest centrum w Rzgowie za pośrednictwem którego sponsoruję Pogoń. Wiemy, że na sukces w sporcie trzeba zapracować. I ja na niego pracuję.

***

Na koniec wisienka na torcie. Alfabet Wdowczyka, wówczas trenującego Legię i – zupełnie niespodziewanie – pod literką K słowo korupcja. Pozostawiamy bez komentarza.

„Cieszę się, że teraz po tych wszystkich zatrzymaniach związanych ze śledztwem w sprawie korupcji, jadąc gdziekolwiek, nie musimy się martwić o to, jak będzie przebiegał mecz. Nie przejmujemy się tym, kto nam będzie sędziował, choć oczywiście arbitrzy są różni. Przez 10 lat bycia na Wyspach Brytyjskich nie spotkałem się z tym, aby zawodnicy przejmowali się obsadą sędziowską meczu. Po powrocie do Polski, już przed pierwszym meczem wszyscy o tym rozmawiali, jakby to było najważniejsze.

Kiedyś po jednym z meczów przekręciłem nazwisko arbitra, bo czułem, że nie sędziowałem w porządku. I okazało się niedawno, że miałem rację (chodzi o Antoniego F., któremu prokuratura postawiła zarzuty korupcji – przyp. red). Bardzo dobrze, że ktoś się za to wziął. Niech gwiżdżą nam sędziowie niedoświadczeni, ale uczciwi. Myślę, że dzięki temu ludzie zaczną przychodzić na stadiony. Jeśli wobec kogoś są jakieś zarzuty, podparte odpowiednimi dowodami, to należy ich karać. Tacy ludzie nie powinni mieć szansy powrotu do futbolu.”

Wybrał GRAB

Najnowsze

Hiszpania

Były piłkarz o pobycie w Barcelonie: „Nie chciałem z nikim rozmawiać”

Braian Wilma
0
Były piłkarz o pobycie w Barcelonie: „Nie chciałem z nikim rozmawiać”
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama