The Sun zgasiło Alana Pardew, przykład dla polskich gazet?

redakcja

Autor:redakcja

13 kwietnia 2014, 12:32 • 1 min czytania

Jak się okazuje, nie tylko w Polsce media psują plany sportowcom, krzyżują im szyki i podkładają nogi rozpędzonym geniuszom futbolu/tenisa/rzucania żelazkiem i każdej innej dyscypliny. Podobnie jest w Anglii. Ujawnia to detektyw Alan Pardew, na co dzień znany z prowadzenia Newcastle United, który porzucił na moment pracę ze swoją drużyną na rzecz przeprowadzenia śledztwa w kwestii ostatnich katastrofalnych wyników.
Poszlaki prowadziły w jedno miejsce – do redakcji „The Sun”, gdzie nikczemni redaktorzy planowali kolejny psikus wymierzony w zawodników „Srok” i samego menedżera klubu. Pardew oczywiście momentalnie podzielił się wynikami swojego śledztwa ze światem, przekonując, że gdyby nie lokalne media, Newcastle z pewnością grałoby lepiej, a kto wie, może nawet biło się o Ligę Mistrzów. Menedżer uzasadnił swoją opinię kiepską atmosferą wokół klubu i gniewem kibiców, podburzanych przez przebiegłych dziennikarzy.

The Sun zgasiło Alana Pardew, przykład dla polskich gazet?
Reklama

Zawstydzeni, przyłapani na gorącym uczynku pracownicy „The Sun” postanowili opublikować przeprosiny. Na okładce niedzielnego wydania…

Reklama

Tak to się robi w Anglii. W Polsce jedynie „Faktoid” stanął ostatnio na wysokości zadania.

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama