Dariusz Mioduski jeszcze we wtorek wieczorem opowiadał o tym, że Legii potrzeba teraz stabilizacji. Nie wiemy, jak prezes Legii postrzega słowo “stabilizacja”, ale wydaje nam się, że nijak ma się do tego zwolnienie trenera jakieś dwanaście godzin po wypowiedzeniu tych słów. Może pan Mioduski po prostu nie zna znaczenia takich pojęć jak “stabilizacja”, “długofalowe działanie” i “pełne wsparcie klubu”? I po prostu rzuca nimi, bo fajnie brzmią, ale nie do końca kuma co się za nimi kryje?
Chronologia zdarzeń:
– we wtorek po meczu ze Spartakiem Trnava pan Mioduski przed kamerami TVP opowiada o tym, że nie ma teraz głowy do tematu zmiany trenera i że Legii potrzebna jest stabilizacja
– drużyna wraca do Warszawy
– chwilę po trzynastej Mioduski zwalnia trenera, który jeszcze wczoraj miał jego zaufanie, a jeszcze dwa miesiące wcześniej był “najlepszym z kandydatów na stanowisko trenera”
Albo jest tu pewna niespójność logiczna, albo po prostu my tu czegoś nie rozumiemy. Mioduski zwolnił dziś trzeciego trenera w ciągu ostatnich jedenastu miesięcy. Jacek Magiera poleciał po trzech miesiącach od startu sezonu. Romeo Jozak miał być twarzą nowej wizji Legii, a wyleciał jeszcze zanim sezon się skończył. A prezes Mioduski nagle wyjeżdża z tą “stabilizacją” i pół doby później zwalnia trenera po siedmiu meczach w tym sezonie.
Samo zwolnienie Klafa jest naszym zdaniem uzasadnione. Ale – po pierwsze – nie powinno się z nim w ogóle podpisywać kontraktu. Po drugie – jeśli Mioduski chciał go pogonić, to mógł chociaż darować sobie gadkę o stabilizacji.
Jesteśmy ludźmi dobrego serca i za darmo wyświadczymy właścicielowi Legii poradę lingwistyczno-marketingową. Wszystko po to, by już więcej nie wystawiał się na strzał opowiadaniem bajek. Pan sobie wydrukuje i będzie o nas ciepło myślał, gdy uda się uniknąć wtopy dzięki naszym podpowiedziom.
SŁOWNICZEK DLA PANA DARKA
STABILIZACJA OZNACZA: stan spokoju, rozsądku, trwałości, w którym unika się gwałtownych ruchów i w którym brakuje działania po omacku
STABILIZACJA NIE OZNACZA: wymiana połowy kadry decyzyjnej w ciągu kilku miesięcy, przykładanie marginalnej uwagi do obsady kluczowego stanowiska w drużynie, podejmowanie strategicznych decyzji przy kompletnie nierozeznanym rynku, reorientacja polityki klubowej średnio co pół roku
DŁUGOFALOWE DZIAŁANIE OZNACZA: planowanie, trzymanie się konsekwentnie obranej ścieżki, która została ustalona pod wpływem analiz w eksperckim gronie
DŁUGOFALOWE DZIAŁANIE NIE OZNACZA: dobra z Magierą nie wyszło, to dawaj Chorwatów, dobrze grają w piłkę. Nie sprawdzili się? No, trudno, wywalmy tego głównego, a za niego dajmy asystenta. Słaby? No to się go wymieni przy pierwszej poważnej wtopie
PLAN ROZWOJU DRUŻYNY OZNACZA: określona polityka transferowa, którą realizuje dyrektor sportowy wsparty działem skautingu i szefostwem klubowej akademii
PLAN ROZWOJU DRUŻYNY NIE OZNACZA: zostawiania na stanowisku pseudo-trenera przed startem sezonu, ustalanie polityki transferowej zgodnie z jego życzeniami i wywalania go po siedmiu rozegranych meczach
WSPARCIE CAŁEGO KLUBU OZNACZA: wstawiennictwo za jednostką w przypadku, gdy popełni ona błąd
WSPARCIE CAŁEGO KLUBU NIE OZNACZA: słodkiego pitu-pitu, gdy idzie dobrze i błyskawicznej dymisji winowajcy, gdy zaczyna iść źle
Panie Darku, gdyby chciał pan, żebyśmy wytłumaczyli jeszcze kilka innych haseł, to jesteśmy do dyspozycji. Kto jak kto, ale mądry przedsiębiorca powinien ogarniać ten korpo-slang.
fot. FotoPyk