Reklama

Śląsk zweryfikował Cracovię

Norbert Skorzewski

Autor:Norbert Skorzewski

21 lipca 2018, 18:48 • 3 min czytania 23 komentarzy

Michał Probierz przyznawał na przedmeczowej konferencji prasowej, że Cracovia powalczy o mistrzostwo Polski. Cóż, z taką grą nie sięgnęłaby nawet po Puchar Myszki Miki.

Śląsk zweryfikował Cracovię

A na pewno nie z taką obroną. Teoretycznie powinien przyćmić ją Tarasovs – rany, co za pozorant – ale ona była w stanie popełnić więcej błędów od niego. Duża sztuka. Śląsk strzelił dwa gole po wyrzucie z autu, co mówi samo za siebie. Ofensywa wcale nie była lepsza, jeżeli ktoś spierałby się, że nawet gorsza, przesadnie byśmy się nie kłócili. Policzmy, ile udanych akcji przeprowadziła w drugiej połowie. Gotowi? Już. Nic, zero, kompletnie. W pierwszej odsłonie było tylko trochę lepiej. Ot, kilka cichych ataków i babol Tarasovsa.

I właśnie dzięki temu babolowi „Pasy” zdobyły bramkę wyrównującą. Wcześniej dośrodkowanie z rzutu rożnego Chrapka na gola zamienił Celeban. W końcu wracający z Australii Marcin Budziński popisał się bardzo dobrym, otwierającym podaniem. Doceniamy, ale nie ma co ukrywać, że przy co najmniej przyzwoitym obrońcy akcja zostałaby skasowana. Tymczasem Tarasovs odbił się od Gerarda Olivii, który oddał dobry, mierzony strzał i pokonał Słowika.

Tak się zastanawiamy nad Łotyszem i sami nie wiemy, czego jest symbolem. Rozczarowania? Pozoranctwa? Elektryczności? Nijakości? Pewnie wszystkiego z wymienionych. Tarasovs od dłuższego czasu z wielką lubością podkłada ogień w tyłach, raz po raz podnosząc ciśnienie wrocławskim kibicom. Robi w obronie burdel jak w damskiej torebce. Na jego szczęście to katastrofalne gapiostwo nie wpłynęło na wynik spotkania. A to tylko dlatego, że Cracovia w tym spotkaniu była naprawdę fatalna. Po zdobyciu bramki przeprowadziła kilka składnych akcji, ale po przerwie zaserwowała nam totalną bryndzę.

Kompletnie stanęła. Oliva nie stworzył sobie już żadnej sytuacji. Jasne, nie pomagali mu partnerzy, ale nie przesadzajmy z rozgrzeszaniem. Zagrał 73. minuty, przez większość czasu prezentując się słabo lub bardzo słabo. Częściej w grę wchodziła ta druga opcja. Udało mu się tylko jedno – strzelić gola. Niby coś, z czego rozlicza się napastnika, ale wymagalibyśmy od niego więcej. Znacznie więcej.

Reklama

Tak samo jak od całej drużyny Cracovii, która – podobno – miała walczyć o najwyższe cele. Śląsk zneutralizował wszystkie jej atuty. Był dobrze zorganizowany, nie dopuszczał do groźnych sytuacji, ułożył sobie środek pola, gdzie bardzo dobre zawody rozgrywał młody Pałaszewski i pewny Augusto. Wyszedł na prowadzenie nieco szczęśliwie, ale temu szczęściu trzeba było pomóc. Niby banał, ale wrocławianie przynajmniej próbowali, czego nie możemy powiedzieć o ich rywalach. Piech oddał nieczysty strzał, ale piłka trafiła do Augusto, który sprytnie, zagraniem piętą, wpakował ją do siatki, zwieńczając tym samym swój udany występ. W końcówce „Pasy” zostały dobite przez Koseckiego, który wykorzystał zagranie Gąski. Młodego chłopaka ściągniętego z pierwszej ligi, który zaliczył bardzo udane wejście.

Cracovii mogła zdarzyć się wpadka, tym bardziej że Śląsk wyglądał dzisiaj naprawdę solidnie. Michała Probierza może jednak niepokoić, że jego zespół wyglądał jednak katastrofalnie słabo. Tak słabo, że przypominał ekipę, która na początku poprzedniego sezonu przegrywała mecz za meczem. Jakkolwiek spojrzeć, nie nie tym polega walka o najwyższe cele, nie mówiąc już o biciu się o tytuł.

[event_results 507069]

Fot. NewsPix.pl

 

Najnowsze

Francja

Media: Podstawowy obrońca przedłuży swój kontrakt z PSG

Bartosz Lodko
2
Media: Podstawowy obrońca przedłuży swój kontrakt z PSG
Piłka nożna

U-21: Nie będzie nam łatwo o awans do fazy pucharowej. Poznaliśmy skład koszyków

Bartosz Lodko
3
U-21: Nie będzie nam łatwo o awans do fazy pucharowej. Poznaliśmy skład koszyków

Ekstraklasa

Ekstraklasa

Bramkostrzelny 20-latek zwrócił uwagę Puszczy. Będzie transfer z IV ligi?

Bartosz Lodko
3
Bramkostrzelny 20-latek zwrócił uwagę Puszczy. Będzie transfer z IV ligi?

Komentarze

23 komentarzy

Loading...