Początkowo myśleliśmy, że szkolenia, które co jakiś czas organizuje Tomasz Pasieczny, to jedynie sposób na zabicie nudy i w miarę regularne wypełnienie kieszeni. Ot, pokazanie środowisku piłkarskiemu – „Halo, tutaj jestem!”. Bo powiedzcie sami – jeden z trójki Polaków, którzy ukończyli prestiżowy kurs FIFA Master, młody, ale jednocześnie z doświadczeniem w pracy pod różnymi szerokościami geograficznymi, do tego te inne „cuda na kiju”. A w Polsce do tej pory odbijał się od ściany. Z Cracovii uciekał, kiedy zorientował się, że nie ma nic do powiedzenia, w czym klub jeszcze mu pomógł. Dlatego teraz, oprócz obowiązków względem WBA, w różnych miastach Polski prowadzi warsztaty.
Szkolą się u Pasiecznego, razem ze zwykłymi pasjonatami, również ludzie pracujący w branży. Trenerzy, byli piłkarze, menedżerowie, skauci, pracownicy klubów i dziennikarze sportowi. Wśród tych, którzy się skusili, dominują dwa rodzaje recenzji – ciekawie lub bardzo ciekawie. Nowe spojrzenie na oczywiste – jak mogłoby się wydawać – tematy. Akademicka dyskusja o futbolu, aczkolwiek w stylu innym niż wykłady, jakie pamiętamy ze studiów. Teoria połączona z praktyką. Dwa dni, a w tym czasie najpierw wyjaśnienie funkcjonujących przepisów transferowych, kazusy, precedensowe historie, dokładne zasady funkcjonowania najlepszych siatek skautingowych, po czym gładkie przejście do wypełniania arkuszy obserwacyjnych i ich zastosowania w rzeczywistości. Brzmi dobrze, bo kojarzy się z tym, co lubimy wszyscy – pogadać o piłce, konkretnie. Poszerzyć horyzonty.
Warto czy raczej przerost formy nad treścią?
No cóż, sprawdzimy sami przy okazji warsztatów, które odbędą się w Warszawie w ostatni przedmajówkowy weekend, czyli 26 i 27 kwietnia. Wcześniej, już 29 i 30 marca, przed tą okazją staną ci, którym geograficznie bliżej do Trójmiasta niż stolicy. Dokładny program szkolenia znajdziecie na stronie internetowej . Dajcie znać, jak wrażenia, bo naprawdę jesteśmy ciekawi.
Facebook: facebook.com/ProFootballTomaszPasieczny
Twitter: @tomekpasieczny