Tekst czytelnika: Po Bąku czas na Angielskiego. Chojnowski musi odejść!

redakcja

Autor:redakcja

19 marca 2014, 14:10 • 4 min czytania

Nie ujmuję Andrzejowi Kobylańskiemu zasług w polskiej piłce. Był niezłym zawodnikiem, zrobił jakąś tam karierę, zdobył medal igrzysk olimpijskich. Gratuluje. Ale jego poczynania w Kielcach pokazują, że o ile futbolówkę kopać potrafił, to te jego szerokie kontakty w świecie piłki można o kant dupy rozbić. A decyzje, które podejmuje od dłuższego czasu przypominają w swej racjonalności Józefa Stalina w pierwszych dniach operacji Barbarossa.
Przyśpiewka „Kobylański czarna owca, nananana do Ostrowca” nie wzięła się przypadkiem. W stolicy świętokrzyskiego każdy, ale to każdy kibic Korony ma dość dyrektora sportowego. Człowieka, który powolnymi krokami, świadomie bądź nie wprowadza klub do grobu.

Tekst czytelnika: Po Bąku czas na Angielskiego. Chojnowski musi odejść!
Reklama

Skąd pomysł na napisanie tego tekstu? Informacja o odejściu z Korony Karola Angielskiego wkurzyła mnie, żeby nie użyć innego słowa. Zawodnik, który miał być przyszłością ataku Korony w najbliższych latach zmieni klub. O tym, że w Kielcach juniorów nie ma a jeśli są to a to sraczka a to przemarsz wojsk wiadomo od dawna. Dotychczasowe zyski z młodych zawodników opierały się na sprowadzeniu młodego zawodnika, ograniu go i posłaniu dalej. Tak do Lecha trafił Kiełb a do Wisły Wilk. Wyjątkiem był kilka lat temu Kamil Kuzera, który jednak pewnym wydarzeniem spieprzył sobie karierę.

Wedle informacji z jednego z portali Karol Angielski otrzymał ofertę od zarządu, podobno lukratywną jak na tak młodego kopacza (wciąż kopacza, niestety), ale jąâ€¦ odrzucił. Zawodnik z Kielc, Koroniarz z krwi i kości dostaje świetne pieniądze i chce odejść z klubu? Do innego, gdzie będzie miał jeszcze mniejsze szanse na grę? Stępiński odchodząc z Widzewa przynajmniej miał jakąś renomę. Karol, z całym szacunkiem dla niego jednak jest jeszcze w Ekstraklasie żółtodziobem i niestety śmiem wątpić, czy Ekstraklasa póki co to jego poziom. Ale od tego jest młody zawodnik by się ogrywał. U Pachety mu to nie wychodziło, więc dobrym rozwiązaniem byłoby wypożyczenie do Sandecji czy Stali (przyjazne kluby trzeba wspierać, nie?). A Anglik na pewno by na takie coś poszedł.

Reklama

Skąd taka pewność? Bo po rozmowie z młodym zawodnikiem wyszły na jaw machlojki Kobylańskiego. Nagle przypomniało mu się, że Karol za parę dni kończy 18 lat i trzeba z nim podpisać profesjonalny kontrakt. No to na gwałtu rety Andrzej dzwonił, najpierw do ojca Karola, potem do niego samego wzywając do klubu, gdzie zaprezentował świstek, którego treść była niezgodna ze stanem faktycznym. A, że Karol ma łeb na karku nie zgodził się na udział w tej ceregieli. Skutek? Po wygaśnięciu umowy ma – ZAKAZ WSTĘPU NA OBIEKTY KORONY. Nie wiem czy tylko na te treningowe czy również na stadion podczas meczów, ale ułańska fantazja Kobylańskiego poniosła go siną dal.

Co ciekawe jeszcze niedawno byliśmy świadkami podobnego cyrku. W podobnych okolicznościach z Koroną rozstał się inny utalentowany zawodnik, tyle, że już nie wychowanek – Jakub Bąk. Z nim także zachowano się jak ze zużytą zabawką. Zapomniano przedłużyć kontraktu licząc, że zawodnik będzie o to błagał. No, ale Kuba to również zawodnik, który poza smykałką do piłki ma jeszcze rozum. Wybrał Szczecin. Inna bajka to możliwe odrobinę wygórowane żądania Bąka, jednak mimo wszystko utrata utalentowanego zawodnika w czasie kiedy klub nie miał zawodników godnych grać na ataku była karygodna. Po napisaniu maila do p. Kobylańskiego dowiedziałem się, że klub poczynił wszystkie możliwe kroki by przedłużyć kontrakt z Bąkiem, ofertę przedstawiono dużo wcześniej, jednak zawodnik nie był chętny do rozmów. Można polemizować, bo Kuba mówi co innego. Oczywiście jednak należy podejść do sprawy z pewnym dystansem. Jednak jak do jasnej cholery w ciągu jednego roku może dojść do dwóch takich samych spraw, w których klub Ekstraklasy traci DWÓJKĘ NAJBARDZIEJ UTALENTOWANYCH ZAWODNIKÓW?

Czy przy Ściegiennego 8 ktoś wie, co to jest skleroza? Był na badaniach? Jak można zapomnieć przedłużenia kontraktu?! Ta sprawa nie jest przypadkiem bo słowa obu zawodników są podobne. Jedyną ulgą jest widok długości kontraktu Marcina Cebuli, który wygasa dopiero za 3 lata. Przynajmniej jeden przed nawałą się uchowa…

Z poważaniem,
K.Nowak

Najnowsze

Anglia

Maresca potwierdza. Zawodnicy Chelsea wracają po kontuzjach

Braian Wilma
0
Maresca potwierdza. Zawodnicy Chelsea wracają po kontuzjach
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama