Późno, bo późno, ale w końcu obejrzeliśmy niedzielne „Cafe Futbol”. W studio zasiedli m.in. Roman Kołtoń i Tomasz Hajto, a to zawsze oznacza jedno:
Reklama
Uśmiech Hajty, mina Wilusza, no i na koniec biedny Roko, drapiący się po uchu i mówiący w swoim stylu, że wszyscy popełniają błąd. Zabawne.