W najbliższy weekend Ekstraklasa bogatsza o jeden klub. Zawieszonych

Rzadko, naprawdę rzadko zdarza się, by w jednej kolejce aż tylu poczciwych ligowców nałapało żółte kartki, eliminujące ich z następnej serii gier. Z niedowierzaniem zerknęliśmy na kalendarz, czy szykuje nam się jakiś dodatkowy długi weekend. Ale nie. Do majówki jeszcze trochę. Skąd więc ten pośpiech, ciężko pojąć. W najbliższej kolejce Ekstraklasy wisi bowiem aż OSIEMNASTU piłkarzy, co stanowi wydarzenie bez precedensu. To znaczy nie chce nam się grzebać w statystykach – zwłaszcza że nikt takowych nie prowadzi, a z matematyką jesteśmy na bakier – lecz tak daleko, jak sięgamy pamięcią, z podobną sytuacją nie mieliśmy do czynienia.
Spory zgryz zestawiając wyjściowe jedenastki będą zatem mieli zarówno ligowi trenerzy, jak i wy. Jeżeli już teraz kombinujecie nad składem – planujecie rewolucję kadrową lub, zadowoleni z punktów, jedynie lekką kosmetykę – nasza ściąga, którą zamieściliśmy poniżej, na pewno się przyda. Gdyby bowiem po pięciu golach z Lechem Poznań ktoś zażyczył sobie Marcina Robaka – pudło, jeszcze nie teraz, pauzuje! Prejuce Nakoulma musi w końcu odbić się od dna? Halo, halo, może następnym razem. Tak samo zresztą popularny w Ustaw Ligę Paweł Golański…

Oni wiszą za żółte kartki:

Nakoulma (Górnik)
Chmiel, Deja (Podbeskidzie)
Golański, Janota, Marković (Korona)
Cotra (Zagłębie)
Robak (Pogoń)
Wołąkiewicz (Lech)
Gavish (haha, Śląsk)
Matras (Piast)
Burliga (Wisła)
Dąbrowski (Cracovia)
Oualembo, Wiśniewski (Lechia)

I jeszcze trzej odpoczywający za czerwone kartki:

Dwaliszwili (Legia)
Urdinov (Widzew)
Popchadze (Jagiellonia)

W sumie osiemnastu zawodników. Gavish do bramki, bo i tak się nie rusza (tylko ty się, chłopie, rzucaj!), a z pozostałych można sklecić całkiem przyzwoitą drużynę.

Gavish – Burliga, Wołąkiewicz, Golański – Dąbrowski, Matras – Wiśniewski, Janota, Nakoulma – Robak, Dwaliszwili

Niejeden klub z Ekstraklasy chciałby móc wystawić taką drużynę…

Fot. FotoPyK