Wiemy już, że na mundial na pewno jadą Holendrzy i Włosi. Blisko są Niemcy, Szwajcarzy, Rosjanie, Anglicy i Bośniacy. Reszta walczy, a my w międzyczasie przejrzeliśmy reakcje po wtorkowych meczach i wypisaliśmy siedem rzeczy, które rzuciły nam się w oczy.
1. Selekcjoner reprezentacji Czech, Michal Bilek po przegranym meczu z Włochami nie poszedł w ślady Smutnego Waldemara i nie mamił dziennikarzy, mówiąc, że nie ma powodów do dymisji. Czesi stracili we wtorek szansę na awans na mundial, a on jeszcze przed konferencją prasową powiedział w wywiadzie telewizyjnym, że składa rezygnację. W prasie spekuluje się, że za chwilę podobnie zrobią Tomas Rosicky i Jaroslav Plasil.
2. We Francji po raz pierwszy w erze Deschampsa na ławce rezerwowych zaczął mecz Karim Benzema. Wśród kibiców nie wywołało to wielkiego poruszenia, bo napastnik Realu nie strzelił gola od piętnastu spotkań, co dziennikarze skrupulatnie przeliczyli na ponad dwadzieścia godzin gry! Wygląda na to, że dla Benzemy nadchodzą trudne dni. W Realu został niedawno wygwizdany, a kibice zarzucili mu lenistwo i to, że przechodzi obok meczów. We Francji w końcu wylądował na ławie i w trakcie meczu z Białorusią (4:2) nie wszedł nawet na minutę. Na jego pocieszenie można napisać, że gole strzelali wczoraj pomocnicy, a Giroud niczym wielkim się nie wyróżnił.
3. W czasie, gdy my tracimy gola z San Marino, dziwne rzeczy dzieją się w reprezentacji Islandii. Piłkarze Lagerbacka wygrali z Albanią i są w tej chwili na miejscu barażowym, wyprzedzając m.in. Słowenię i Norwegię. To naprawdę ciekawe, że kraj, w którym zarejestrowanych jest zaledwie 22 tysięcy piłkarzy produkuje tyle ciekawych nazwisk. Islandia ma najkrótszy sezon rozgrywkowy na świecie (20 maj – 30 wrzesień), praktycznie przez siedem miesięcy nie gra się tam w piłkę, a potem w kadrze widzimy wyjątkowo utalentowanych Sigurdssona (Tottenham) Sigporssona (Ajax) i Finnbogasona (Heerenveen). Albo Gudmundssona z AZ, który we wcześniejszym meczu ze Szwajcarią zaliczył hat-trick.
4. W Rosji przed meczem z Izraelem pompowano balonik, że jeśli piłkarze Capello wygrają, wyprzedzą Portugalię i awans na mundial będą mieli już prawie klepnięty. W październiku zostają im przecież mecze z Luksemburgiem i Azerbejdżanem. Najbardziej rozśmieszyła nas wypowiedź Ł»yrianowa, który przed kamerami telewizyjnymi powiedział wprost: „Nie obsramy się!”. No i udało się. Gianfranco Obsranco został w domu, chociaż pierwsza połowa niczego dobrego nie zapowiadała. Capello po meczu przyznał, że kluczem do zwycięstwa było wprowadzenie w przerwie Dżagojewa i Glushakowa.
5. Anglia zremisowała z Ukrainą, ale w mediach dużo narzekań, że – wyjąwszy Mołdawię i San Marino – ostatni mecz piłkarze Hodgsona wygrali ponad rok temu. The Times pisze o przygaszonym zespole, Gary Lineker wrzuca tweety w stylu „co się dzieje z tymi piłkarzami, gdy zakładają narodowe barwy?”, a statystycy wyliczają dwa celne strzały i celność podań na poziomie 77 procent, czyli najniższym od początku eliminacji. Do zapamiętania setny mecz Lamparda (ósmy angielski piłkarz w historii).
6. Pierwszym zespołem, który świętuje awans na mundial jest Holandia, która po dwóch golach Van Persiego ograła Andorę. Piłkarz Manchesteru razem z Ibiseviciem jest liderem eliminacyjnej klasyfikacji strzelców i drugim najskuteczniejszym napastnikiem w historii reprezentacji, tracąc już tylko dwie bramki do Patricka Kluiverta. Awans na mundial ma duże znaczenie dla Van Gaala, który w 2002 roku położył już jedne eliminacje i Holendrzy zostali w domu.