Transfer Bernardo Vasconcelosa do Zawiszy to jeden z tych, które budziły nasze największe wątpliwości w tym okienku. Król strzelców ligi cypryjskiej – to brzmi dumnie. 34 lata – zdecydowanie mniej. W krótkiej rozmowie z Weszło goleador z Portugalii apelował, by oceniać go ze względu na liczby, a nie wiek, więc… postanowiliśmy spełnić jego prośbę i szczegółowo obejrzeć jego debiut w wyjściowej jedenastce Zawiszy. Jak poszło? W skrócie – przyzwoicie.
Kliknij aby przeczytać rozmowę z Vasconcelosem >>
Przyzwoicie, czyli nota 5/10. W końcu napastników rozliczamy przede wszystkim z bramek, a dziś Vasco do niej trafił i nie zaliczał tak fatalnych pudeł, jak przed tygodniem z Pogonią. Można pochwalić go za to, jak odnalazł się w polu karnym, gdzie ubiegł Zbozienia, wykorzystał błąd Treli i dał Zawiszy remis, ale potem już nie istniał. Zaliczył sporo krótkich podań, często schodził na skrzydło albo nawet do środka, robiąc miejsce Masłowskiemu, ale zupełnie nic z tego nie wynikało. Momentami mieliśmy wrażenie, że gdyby „przywiązał się” do szesnastki, zamiast uciekać z niej, kiedy popadnie, to byłoby z niego zdecydowanie więcej pożytku, bo dziś nie doszedł w zasadzie do żadnej sytuacji sam na sam.
Na pierwszy rzut oka widać też, że Vasconcelosowi daleko jeszcze do optymalnej formy. Po boisku porusza się dość ślamazarnie, ociężale i nie stosuje ostrzejszego pressingu. W drugiej połowie oddychał już rękawami, a w okolicach 60. minuty coś strzeliło mu w mięśniu i musiał zejść. I sami się zastanawiamy, jaką funkcję przypisze Portugalczykowi trener Tarasiewicz. Czy da mu kolejne szanse (jeśli nie odniósł poważniejszej kontuzji), czy może szykuje dla niego rolę dżokera. Po dwóch kolejkach nie jesteśmy w stanie odpowiedzieć na to pytanie.
Statystyki:
Gole: 1
Strzały (celne/niecelne): 1/2
Podania krótkie (celne/niecelne): 9/4
Podania długie (celne/niecelne): 1/0
Pojedynki główkowe (wygrane/przegrane): 3/0
Odbiory: 2
Straty: 5
Faulował: 2
Faulowany: 1
Dryblingi (udane/nieudane): 0/1
Dośrodkowania: 0
Spalone: 1
Ł»ółte kartki: 1