No to zaczynamy nasz przegląd tego, co dzieje się na boiskach w Polsce i w Europie. Jeśli będziecie mieli jakieś ciekawostki, przysyłajcie nam je w komentarzach pod tym tekstem. W tym miejscu znajdziecie nasze przemyślenia (tak, wiemy – to trochę za duże słowo) na temat wszystkiego, co wydarzy się w weekend. Stronę należy samodzielnie odświeżać, niespecjalnie często, bo przecież nie będziemy pisać co minutę, raczej raz na kwadrans. Możecie podsyłać też ciekawe filmiki – np. z pięknymi bramkami, bo przecież wszystkich meczów równocześnie nie jesteśmy w stanie oglądać.
Kliknij tutaj, aby odświeżyć >>
22.21
Jedyny piłkarz Legii, który trzymał dziś poziom – może nie licząc Kuciaka – to Dominik Furman. Młody pomocnik momentami harował za trzech, wykonywał swoją robotę, starał się w destrukcji, schodził na skrzydła, zaliczył asystę, ale to nie wystarczyło, by Legia zdobyła chociaż punkt. Kilku zawodników – przede wszystkim Cichocki i Kosecki – oblało jeden z najważniejszych egzaminów przed Steauą. Jeśli w kolejnym spotkaniu w pierwszym składzie nie wybiegną Rzeźniczak i Ojamaa, to będzie dla nas duże zaskoczenie. A my tymczasem zamykamy dzisiejszego LIVE’a i zapraszamy na tekst pomeczowy (późnym wieczorem) oraz kolejną relację jutro.
22.10
Helio Pinto strzela prosto w ręce Krzysztofa Kamińskiego, co Robert Skrzyński skwitował tradycyjnym: „ładne uderzenie”.
22.07
Słuchając komentarza Kazimierza Węgrzyna, odnosimy wrażenie, że najlepszym zawodnikiem na placu jest Jakub Kosecki, który zalicza stratę za stratą i fizycznie przegrywa z obrońcami Ruchu. Znając Kazka, powinno być zupełnie przeciwnie – powinien chwalić „Niebieskich”… Mały brak spójności i logiki?
21.59
Koniec meczu w Płocku, Wisła przez siedemdziesiąt minut grała w dziesiątkę, ale zdołała pacnąć dwa gole i pokonać 2:1 jednego z faworytów do awansu, Arkę Gdynia. Plusem meczu zdecydowanie Grzelak, który grał okrągłe osiem minut i mimo tak porażających obciążeń zdołał dotrwać do końcowego gwizdka bez żadnego urazu i kontuzji. Sympatyczne spotkanie.
Krychowiak strzela na 1:1 z Rennes.
21.52
PSV Eindhoven prowadzi do przerwy z NEC Nijmegen, ale nie to jest najważniejsze. Średnia wieku w drużynie Phillipa Cocu to… 20,6, a 97% podań, które ci chłopcy wymienili, było celnych. Idzie nowa jakość w holenderskiej piłce? Tytoń, przypomnijmy, ogląda to wszystko z ławki. Dwie bramki strzelił Zakaria Bakkali z rocznika 1996.
A w Mechelen zadebiutował Seweryn Michalski, który pojawił się na boisku w 62. minucie.
21.45
Wielka chwila w Płocku. Na murawie pojawia się Bartłomiej Grzelak! Ł»yje! Ma obie nogi! Truchta, nawet biega!
21.43
Krzywicki zrobił Glauberowi z twarzy naleśnika z dżemem. To Orange Sport, przyzwyczailiśmy się, że jest tam sporo krwi, ale głównie w bojach MMA. Makabrycznie prezentuje się łuk brwiowy czarnoskórego obrońcy. Wynik wciąż 2:1, Wisła broni się całą dziesiątką, Arka bije głową w mur (i Tomasikiem obok obu słupków).
21.37
Legia wraca do gry. Kosecki przytomnie do Furmana, a ten, po zamianie pozycjami z kolegą, zachował się jak rasowy skrzydłowy, zabawił z defensywą Ruchu i odegrał do Saganowskiego, który czekał na piłkę od kilkuset sekund. 1:2, a Legia na razie tylko z jedną zmianą – Łukasik wszedł za kontuzjowanego Jodłowca.
21.30
Jeśli mielibyśmy coś doradzić Janowi Urbanowi, w końcu znani jesteśmy ze świetnego typowania, to postawilibyśmy w drugiej połowie na Henrika Ojamę. Estończyk jest tak plus minus cztery raz lepiej zbudowany od Koseckiego i istnieje duże prawdopodobieństwo, że nie odbije się od Gieragi przy pierwszej akcji. Samą szybkością i techniką ciężko będzie pokonać ruch, co udowodnił już w pierwszej połowie młody „Kosa”, ochrzczony przez jednego z was jako „ass Legii”.
Grzegorz Krychowiak w pierwszym składzie Reims na mecz z Rennes.
21.21
Rozumiemy, że celem nadrzędnym jest awans do Ligi Mistrzów, ale poziom dzisiejszej Legii – trudno to nazwać inaczej – jest denny. Jedyne zagrożenie, jakie stworzyli podopieczni Urbana, to rzuty rożne Furmana, z których i tak na dłuższą metę nic nie wynikało. Kosecki odbija się od Gieragi i Szyndrowskiego, jakby grał ze stoperami Tottenhamu, a Kucharczyk z braku laku próbuje walić z dystansu, z czym większych problemów nie ma Kamiński. Ruch zrobił swoje, Ruch będzie murował.- Komentarze na temat szans poszczególnych drużyn są przedwczesne – stwierdził, podsumowując swój występ Łukasz Surma.
21.10
Przypomnimy tylko, że w przedmeczowej zapowiedzi wieściliśmy pogubienie punktów przez Legię. Przypominamy, bo celne typy w tej lidze zdarzają się równie często jak pewne wykończenia Pawła Buzały.
21.04
Chyba nie przesadzimy, jeśli napiszemy, że Surma nie rozgrywał takiego meczu od kilku lat. Kapitalne uderzenie z dystansu i jest już 2:0. Po raz kolejny źle zachował się Cichocki. W poprzednim sezonie ten chłopak był czołowym stoperem Dolcanu w pierwszej lidze, dziś udowadnia, że Ekstraklasa to chyba na razie za wysokie progi. Niesamowity przebieg meczu w Chorzowie!
21.00
Koniec pierwszej połowy w Płocku, zdecydowanie nie żałujemy, że oglądamy to spotkanie. Pomijając już całkiem uporządkowaną grę obu składów i kilka ciekawych akcji – pierwszą ligę ogląda się również dla boków. No i schodzi Marcin Krzywicki, setka w przerwie z Piotrem Jasińskim z Orange Sport. „Tak, odkąd zszedł Burkhardt zaczęliśmy grać lepiej. He. Ł»artuję”.
20.57
Tym razem to Legia się przekonała, że minimalizm nie popłaca i jak się jedzie do spadkowicza, to trzeba go ukłuć od początku. Kuświk wykorzystuje świetną centrę Surmy, Kuciak nie miał nic do powiedzenia, ale zdecydowanie lepiej powinien zachować się Cichocki. Młody stoper Legii nie zdołał jednak doskoczyć do snajpera Ruchu, a ten – mimo że uderzył nieczysto – otworzył wynik. 1:0.
20.54
Nasz korespondent z Madrytu, Rafał Lebiedziński, analizuje na swoim koncie twitterowym na żywo mecz Realu.
Podoba mi sie ten taktyczny miszmasz Carletto, z 4-3-2-1, robi sie 4-2-3-1, Modric wprowadza pilke, Di Maria wolny elektron, Cr7 mediapunta
Real prowadzi w sparingu z Interem 2:0 i śledząc progres w grze „Królewskich” – przed nami niesamowicie ciekawy sezon.
20.51
Pierwszy kwadrans minął – jak to się ładnie mówi – pod znakiem „badania rywala”. Kilka zrywów Legii, kilka zrywów Ruchu, ale trudno tu mówić o jakichkolwiek akcjach. Sporo do udowodnienia ma dziś Michał Kucharczyk, którego po poprzednim sezonie wielu chciałoby najchętniej odpalić z Legii, a niektórzy wygrażali mu nawet pod Enklawą, tymczasem „Kucharz” świetnie rozpoczął nowy sezon. Ciekawe, jak poradzi sobie na tle drwali z chorzowskiej defensywy. Koseckiemu na razie idzie dość kiepsko. Przed momentem świetnie przeczytał go Stawarczyk.
20.46
Wisła Płock zdobywa już drugą bramkę grając w dziesiątkę od dwudziestej minuty. Janusz Dziedzic jednak z jajami ze stali – wychodząc w stosunku sił 3:1 mógł obsłużyć obu swoich kolegów po bokach, ale zamiast tego nawinął obrońcę i wykończył samodzielnie. Naprawdę przyzwoity mecz, zresztą chyba głównie dlatego, że grają dwie przyzwoite drużyny celujące w górę tabeli.
20.32
Za nami dwadzieścia pięć minut gry w Płocku, Wisła prowadzi od kilkudziesięciu sekund 1:0. Co ciekawe, pierwszy gol płocczanie strzelili grając w dziesiątkę po dwóch żółtych kartkach Filipa Burkhardta. W ogóle sędzia wygląda na dość narwanego, minęło dwadzieścia minut, nie było jakichś większych pyskówek, walk i brutalnych wejść, a pokazano już cztery żółte kartki, pierwszą gdzieś po sześćdziesięciu sekundach gry. Na duży plus Paweł Kaczmarek, który już od dłuższego czasu sprawia wrażenie najlepszego lewoskrzydłowego tej ligi.
20.26
Ciekawostka dla fanów Wisły z fanpage’a strony Forumwisla.pl.
Adam Buksa zadebiutował w Novarze Calcio, na razie w rozgrywkach Primavery. Jego nowa drużyna ograła Inter Mediolan 2-1, a Buksa pojawił się na boisko w 63 minucie.
O Buksę – warto dodać – niedawno starał się też Espanyol. Chłopak uchodził za najbardziej utalentowanego – obok Pawła Stolarskiego i do pewnego momentu Lucasa Guedesa – młodego zawodnika Wisły.
Rzutu karnego w 85. minucie meczu Zwolle nie wykorzystał Mateusz Klich.
20.22
Reporterzy Canal+ i ich rozmówcy zastanawiają się, czy był wcześniej mistrz, który na starcie nowego sezonu dysponował tak szeroką kadrą jak Legia. Jacek Zieliński stwierdził, że – w porównaniu z jego Lechem – warszawianie są o krok do przodu, a Marcin Baszczyński, że Legia Urbana przypomina mu Wisłę z najlepszych czasów. Dziś w „Wojskowych” znów mamy sporą rotację, do składu wracają choćby Cichocki, Pinto i Furman – któremu przygląda się Tuluza – i jak słusznie zauważył Kazimierz Węgrzyn, właśnie rozpoczyna się walka o skład ze Steauą. Ofiarami mogą zostać piłkarze Ruchu. Każdy inny wynik będzie olbrzymią niespodzianką.
20.12
Czekając na mecz Ruchu z Legią, sprawdziliśmy, co się dzieje w Belgii, a tam Waasland-Beveren gra z Mechelen. Robert Demjan w pierwszym składzie gospodarzy, Seweryn Michalski na ławce gości.
Od kilku minut oglądamy mecz Wisły Płock z Arką Gdynia. Sporo znajomych, od dawna niewidzianych twarzy – Arkadiusz Mysona, Janusz Dziedzic, Marcin Krzywicki, Paweł Magdoń, Filip Burkhardt… Całkiem sympatycznie wygląda to na papierze, a po tych paru minutach – na boisku też Wisła wygląda solidnie. Aha, na ławce jest Bartek Grzelak, ponoć nawet zdrowy. Nie uwierzymy, póki nie zobaczymy.
19.56
Lechia Gdańsk – Cracovia 3:1
(Pietrowski 8, Wiśniewski 47, Buzała 84 – Bernhardt 25)
Lechia: Bąk 5 (46. Małkowski 5) – Deleu 6, Bieniuk 6, Madera 6, Pazio 5 – Wiśniewski 6 (74. Matsui 7), Dawidowicz 6, Pietrowski 4, Frankowski 4, Grzelczak 7 – Buzała 7 (85. Tuszyński).
Cracovia: Pilarz 4 – Kuś 4, Ł»ytko 3, Kosanović 3, Marciniak 4 – Bernhardt 5, Danielewicz 4, Szeliga 4 (70. Budziński 4), Straus 3 (81. Boljević), Steblecki 3 (55. Ntibazonkiza 2) – Nowak 4.
19.50
W międzyczasie Pogoń Szczecin ściągnęła lewoskrzydłowego z Kamerunu, Herve’a Tchamiego. Ostatnio ten Kameruńczyk występował w Honvedzie Budapeszt, a wychował się w juniorskich drużynach Herthy i HSV.
19.43
Nieprawdopodobna akcja Lechii. Matsui i Buzała poklepali jak… Nie, nie na treningu, nie, nie podczas Turbokozaka. Te zagrania były po prostu w ich wykonaniu niemożliwe do wyobrażenia. Jedno trzeba Lechii za Probierza oddać – tę drużynę ogląda się naprawdę atrakcyjnie. Skład nie został jakoś wybitnie wzmocniony, ale na tę chwilę Lechia gra zdecydowanie składniej niż w poprzednim sezonie. 3:1.
19.41
Lechia powinna prowadzić 3-4:1. Powinna, ale ma w składzie Marcina Pietrowskiego. My tymczasem poznaliśmy skład Ruchu. Wraca Starzyński.
Kamiński – Gieraga, Szyndrowski, Stawarczyk, Dziwniel – Włodyka, Malinowski, Surma, Starzyński, Zieńczuk – Kuświk.
19.37
Przejadły nam się już te powtarzane do znudzenia plusy meczu, więc zajrzeliśmy, co w Holandii. A tam jak zawsze – wesoło. NEC Nijmegen wynajął trzy dziewczyny w bikini, żeby co tydzień myły samochód dla najlepszego piłkarza meczu. Pierwszy szczęśliwiec, Islandczyk Victor Palsson wrzucił już fotkę na Twittera. Pomyślcie, co by było, gdyby grał tam Dalibor.
19.30
Zupełnie nie przekonuje nas za to Rok Straus, który w pierwszej lidze uchodził ponoć za jednego z najlepszych zawodników Cracovii, natomiast w Ekstraklasie na razie nie za bardzo ogarnia. Nie czuje rytmu, masa jego podań jest blokowanych, ogółem bardziej przeszkadza niż pomaga. Zdecydowanie, o niebo lepiej (może nie dziś, ale ogólnie) wygląda Krzysztof Danielewicz i wciąż dziwimy się, że Zagłębie pozbyło się tego chłopaka.
Za godzinę z hakiem PSV gra z Nijmegen, a Tytoń znowu na ławie. Broni Jeroen Zoet.
19.20
Zabawna sytuacja. Kosanović podchodzi do wolnego, zwraca sędziemu trzy razy uwagę, że Buzała stoi za blisko, po czym wrzuca centralnie w najbliżej stojącego (nie licząc Buzały) piłkarza Lechii. I po co te wszystkie celebracje, skoro i tak wiedział, że piłka przeleci nad Buzałą – to raz, a dwa – nie ma pojęcia o wrzucaniu? Dziwi nas też trochę, że kolejni trenerzy pozwalają Kosanoviciowi notorycznie podchodzić do wolnych. Fakt, raz na jakiś czas siądzie mu petarda, która urywa siatkę, ale 40 innych prób to albo górny sektor, albo mur, albo przeciwnik.
Tymczasem na Twitterze Ł»elek Ł»yżyński podał, że Bartosz Bereszyński jest kontuzjowany, nie trenował od meczu z Molde i w Legii nie są pewni, czy pojedzie na reprezentację. To co, Olkowski?
19.10
Jak widać, Grzelczakowi coś potrafi wyjść na boisku nie tylko, gdy przeciwnikiem jest Barcelona hiszpańska, ale też polska. Bardzo ładne podanie Grzelczaka do Wiśniewskiego (jednego z najbardziej niedocnianych piłkarzy ligi), który strzela na 2:1. Wcześniej sprawę zawalił Szeliga, który – jak słusznie stwierdził Wojciech Grzyb – lepiej gra wślizgiem niż w piłkę.
19.03
Znamy skład Legii. Rotacja jak zwykle.
Kuciak – Broź, D. Junior, Cichocki, Brzyski – Furman, Jodłowiec – Kucharczyk, Pinto, Kosecki – Saganowski.
19.02
Dobiegła końca pierwsza seria spotkań w pierwszej lidze, gdzie wszystko przebiegło raczej zgodnie z planem. Solidny ligowy średniak GKS Tychy zremisował z solidnym beniaminkiem z aspiracjami na górną połowę tabeli, ROW-em Rybnik. Olimpia Grudziądz pewnie pokonała Puszczę, a jednego z goli zdobył Maciej Kowalczyk (nie jesteśmy pewni, ale to chyba jego osiemdziesiąty gol, odkąd skończył pięćdziesiąt lat i przeszedł do pierwszoligowej Sandecji). I wreszcie remis brutalnie łojącego wszystkich po drodze Dolcanu na terenie Stomilu Olsztyn. Właściwie żadna niespodzianka. W trwającym meczu Floty z Górnikiem Łęczna – 0:0.
18.55
Komentatorzy zastanawiają się, czy Probierz powinien wpuścić Matsuiego, który mógłby dołożyć od siebie coś nieszablonowego, za Przemysława Frankowskiego. Cóż, naszym zdaniem – jeśli Daisuke faktycznie wejdzie, to raczej zastąpi Grzelczaka, który z nieznanych przyczyn występuje na skrzydle. To w końcu jeden z najbardziej drewnianych piłkarzy ligi.
Aha, Mateusz Klich w pierwszym składzie Zwolle.
18.40
Zwróćcie uwagę na tego młodego Dawidowicza z Lechii, defensywnego pomocnika. Rzadko podejmuje błędne decyzje, zazwyczaj zagrywa do przodu, imponuje spokojem, świetne warunki fizyczne… Chyba następnym razem weźmiemy go pod lupę, bo czujemy, że takim Bilkiem, jeśli chodzi o statystyki, wytarłby podłogę. Na razie Dawidowicz robi na nas dużo lepsze wrażenie niż choćby uchodzący za największą perełkę w Lechii, Przemysław Frankowski.
18.30
18.27
Genialny rajd Bernhardta od bocznej linii aż do pola karnego, w międzyczasie klepka z Danielewiczem i jest 1:1. Bramkę kolejki chyba już znamy i przestajemy się dziwić tym, którzy typowali właśnie Niemca (?) o kirgisko-rosyjskim obywatelstwie na odkrycie ligi. Wcześniej, co ciekawe „Edi” nie przeszedł testów w Legii i Górniku, a do „Pasów” trafił z… FC Lahti.
18.24
Na razie wyrównany mecz w Gdańsku, sporo akcji, ale niewiele efektów. Przed momentem bardzo ładną wrzutką do Nowaka popisał się Edgar Bernhardt, a snajper Cracovii uderzył szczupakiem kilkadziesiąt centymetrów obok słupka. Cios za cios. Na razie ogląda się to dość efektownie. A Jarek Bieniuk faktycznie gra – zostaliśmy wprowadzeni w błąd.
18.11
Cały czas aktualne – kto nie strzeli gola Cracovii, ten frajer. Na razie ładują wszyscy, nawet Marcin Pietrowski, który z podobnej pozycji, jak wcześniej Nakoulma, pokonał Pilarza. 1:0. Czekamy na kolejne błędy w obronie Cracovii, ale też na akcje Stebleckiego i Nowaka. Tak jak przewidywaliśmy – tu będzie się działo.
18.08
Marcelo, znany z Wisły Kraków, podpisał kontrakt z Hannoverem. Wcześniej Brazylijczyk odrzucił oferty m.in. z Werderu i Tereka Grozny.
17.55
Co w Championship?
– Majewski został zmieniony w 64. minucie
– Cywka rozegrał cały mecz
– Kuszczak puścił dwa gole z Derby
17.45
Cracovia też w sumie do przewidzenia. Nie gra jeszcze Wasiluk, po Ramadanie nie podniósł się Ntibazonkiza, a Stawowy po ostatnim meczu uznał, że Nowak to jednak inny poziom niż Boljević lub Dudzic.
Pilarz – Kuś, Ł»ytko, Kosanović, Marciniak – Szeliga, Danielewicz, Straus, Bernhardt, Steblecki – Nowak.
17.30
Noty.
Widzew – Górnik 0:3
(Nakoulma 18, Phibel 40 (s.), Zachara 61)
Widzew: Mielcarz 1 – Stępiński 3, Phibel 2, Augustyniak 2, Hajrapetjan 3 – Batrović 3 (70. Kowalski 3), Kasprzak 3 (56. Nowak 2), Okachi 3, Staroń 2 (46. Bruno 2), Kaczmarek 5 – Visnakovs 4.
Górnik: Witkowski 5 – Olkowski 8, Danch 6, Gancarczyk 5, Kosznik 6 – Nakoulma 8 (75. Szeweluchin), Mączyński 5, Sobolewski 6, Przybylski 6, Małkowski 1 (44. Madej 3) – Zachara 6 (61. Mosnikov 4).
17.18
27 strzałów, 4 celne i – choć wielu kibicom podpadniemy – ten mecz wygląda zupełnie tak, jak… powinny wyglądać mecze Widzewa. Trochę taktyki przeciwnika, trochę umiejętności i miazga. Łodzianie nie istnieją, a jedyny, który cokolwiek próbuje, to bezradnie szarpiący się z obrońcami Visnakovs. Gdyby drużyna o tak beznadziejnej kadrze nie spadła nie walczyła o utrzymanie, to źle świadczyłoby o całej lidze.
Demolka w Augsburgu trwa nadal, tym razem wynik podwyższa Lewy. Młody Jonas Hofman oszukuje sędziego w polu karnym, ten dyktuje jedenastkę, a Lewy mocno strzela pod poprzeczkę. Po chwili Robert zostaje zmieniony przez Erika Durma.
A tymczasem – według twitterowych relacji Hiszpanów – Pawłowski dalej szaleje. Właśnie walnął w słupek.
17.09
Tymczasem Aubameyang kompletuje hat-tricka, choć wielkie brawa też za świetne otwierające podanie Lewego, dzięki któremu Gabończyk wyszedł sam na sam. Potem na spokoju położył bramkarza i trafił do siatki; Mario kto?
16.58
Senny mecz w Augsburgu ponownie rozruszał błyszczący dziś Aubameyang, który w najlepszy możliwy sposób zrekompensował kibicom BVB brak Goetze. Do dwóch bramek dorzuca też żółtą kartkę, którą po faulu na nim otrzymał urodzony w Polsce Matthias Ostrzolek. W 57 minucie na boisku zameldował się Błaszczykowski, który zmienił bezproduktywnego dziś Gundogana; równie niewidoczny jest Lewandowski. Na innych stadionach baty od Herthy zbiera Eintracht, Freiburg od Bayeru, a Nurnberg odrobił dwubramkową stratę do Hoffenheim; Polański zaliczył asystę przy bramce Modeste.
I jeszcze dwa słowa o Aubameyangu… Czyżby Lewandowskiemu i… Błaszczykowskiemu wyrósł poważny konkurent? Przypomnijmy, co pisaliśmy o Gabończyku po tym, jak podpisał kontrakt z BVB.
Na tę chwilę podstawowe pytanie brzmi jednak – jak i gdzie Aubameyang będzie grał w Borussii? Logika nakazuje myśleć, że z miejsca wyrośnie na rywala Lewandowskiego, ale jeśli Polak ostatecznie zostanie w Dortmundzie, to raczej pozostanie nietykalny. Wtedy – jak spekulują media – Gabończyk będzie występował na lewym skrzydle w miejsce Marco Reusa, który zostanie przesunięty bliżej środka albo na prawej pomocy – bo tam czuje się lepiej – gdzie rywalizowałby z Błaszczykowskim. Ogółem jednak to bardzo wszechstronny piłkarz, który może grać na trzech pozycjach (nie odpowiada mu tylko „dziesiątka”), a ze względu na charakterystykę – niektórzy nazywają go „afrykańskim Neymarem”. Brakuje mu tylko dośrodkowań (tylko 16,5% ze 127 było udanych), bo na ogół woli zbiegać do środka i stwarzać sytuacje partnerom. Albo samemu je wykańczać – dziewięć goli strzelił grając właśnie na prawej flance.
16.53
Informacja NIE Z TEJ ZIEMI. Mateusz Zachara strzela pierwszego gola w Ekstraklasie od 8 grudnia 2012. Górnik robi Widzewowi dziecko, a Olkowski walczy o coraz wyższą notę. Świetne dośrodkowanie bocznego obrońcy Górnika, do którego jeszcze niedawno wszyscy mieli pretensje właśnie o niedokładne wrzutki. Jeszcze chwila i zacznie się mówić w jego kontekście o reprezentacji. Jeśli natomiast mielibyśmy szukać winnych, to znów trzeba byłoby wskazać na Phibela, któremu urwał się Zachara.
16.51
Dwie wiadomości dotyczące Polaków:
– Błaszczykowski zmienił Gundogana
– Pawłowski przeprowadził podobno jakąś znakomitą akcję, która zakończyła się samobójem Okore z Aston Villi. Nie widzieliśmy bramki, ale na Twitterze hiszpańscy dziennikarze nie mogą wyjść z podziwu.
16.41
A na boisku, o czym zapomnieliśmy wspomnieć, Małkowskiego zastąpił Łukasz Madej, czyli… wielki fan ŁKS-u. Przypomnijmy jego słowa z Ligi+ Extra. „Stadion w Łodzi powinien powstać na al. Unii 2. Ł»eby pani prezydent pamiętała, że to ma być stadion wszystkich rodowitych łodzian, a nie ludzi, którzy przyjeżdżają z Koluszek, z Sieradza i z innych miejscowości”. Niby łodzianin, spore miasto, a takie wieśniackie zachowanie.
16.34
W Canal+ trwa obszerna analiza dyspozycji obrońców Widzewa, ale… czego tak naprawdę oczekiwać od takich ludzi jak Augustyniak, Stępiński czy najbardziej przereklamowany stoper ligi, Thomas Phibel. Jedyna marka piłkarza z Gwadelupy wynika z tego, że przez cały sezon brutalnie holowali go komentatorzy C+, a szczególnie brylował pod tym względem Kazimierz Węgrzyn, którmeu podoba się każdy zawodnik, który jest w stanie zabić przeciwnika wślizgiem (czyli właśnie Phibel i Chavez). Zobaczycie, że kolejnym z jego ulubieńców będzie Dossa Junior. Wspomnicie nasze słowa.
16.17
Spodobała nam się dzisiejsza wypowiedź Marka Citki. „Gdybym był na miejscu Waldka Soboty, to bym odszedł”. Marek, przecież byłeś!
A Małkowski dostał „wędkę” na minutę przed gwizdkiem, po czym – przepraszamy za wyrażenie – został zjebany jak pies przez Adama Nawałkę. Skrzydłowy Górnika co prawda nic nie zawalił, ale nie wziął dziś udziału w ani jednej akcji.
16.15
A tymczasem Thomas Phibel doszedł do wniosku, że skoro nie ma niego chętnych, to zacznie pomagać przeciwnikom Widzewa. Doskonałe podanie do Mielcarza, które ten, niczym rasowy Przyroś, odprowadził wzrokiem i mamy 0:2. Bramkarz chyba nie pomyślał, iż sytuacja jest na tyle poważna, że warto się rzucić, obronić rękami i spowodować rzut wolny pośredni. Tym razem Górnik nie potrzebował Olkowskiego (chwilę później bardzo ładnie do Nakoulmy), który – już bez ironii – robi wszystko, by wywalczyć transfer za granicę i na razie, po pierwszych kolejkach, jest na dobrej drodze. Górnik dziś miażdży.
16.13
Nie milkną echa nocnego wtargnięcia „Kosy” na Twittera.
16.02
Ruszyła Championship. Majewski, Kuszczak i Cywka w pierwszych składach. A w Łodzi dalej trwa atak Gónika. Piłkarze Mroczkowskiego się gubią, a ich jedynym sposobem na odpowiedź są długie piłki Phibela w kierunku Visnakovsa, z którym bez większego problemu radzą sobie Danch i Kosznik. Górnik jest na razie w takim gazie, że gdyby miał poważnego napastnika i nie miał Mączyńskiego, to w takiej formie mógłby spokojnie walczyć o trójkę.
Tymczasem w Augsburgu Borussia po sennym początku budzi się w 23. minucie po golu Aubameyanga. Gabończyk jak na razie zdecydowanie najlepszy na boisku, imponuje zaangażowaniem i szybkością; w pierwszej minucie wyszedł na czystą pozycję, ale dogranie do Lewandowskiego przejęli obrońcy, ten poza tym nie miał okazji. Na innych stadionach już zdążył ukłuć Kiessling dla Bayeru, prowadzą też Hannover i Hertha.
15.52
Rok temu mieliśmy duet Nakoulmy z Milikiem, teraz – Nakoulmy z Olkowskim. Kolejna znakomita akcja tej dwójki, która gra ze sobą praktycznie na pamięć. Na koniec mieliśmy jeszcze tragiczne ustawienie Mielcarza, który niby pilnował bliższego słupka, ale „Prezes” tak walnął, że zdołał tę piłkę wcisnąć. Jedno trzeba afrykańskiemu skrzydłowemu oddać – zawsze, gdy traci futbolówkę, błyskawicznie doskakuje do przeciwnika. W bramkowej akcji to było kluczowe (inna sprawa, że strasznie zawalił też Kaczmarek). Jiri Bilek mógłby się uczyć. 0:1.
15.45
Podsumowanie pierwszych piętnastu minut – dwie wrzutki Batrovicia (jedna obiecująca, druga kompromitująca), dwumetrowy spalony Nakoulmy, wrzutka Kasprzaka kilka metrów nad bramką, parę fauli i strzał „Prezesa” z zerowego kąta na aut. Do przewidzenia. Jak słusznie zauważyli komentatorzy – najgroźniejsze akcje powstały po autach. Nie spodziewajcie się cudów.
15.35
Bartłomiej Pawłowski w jedenastce Malagi na sparing z Aston Villą, Sebastian Boenisch w pierwszym składzie Leverkusen, Artur Sobiech siedzi na razie na ławie (w ataku gra Diouf), a Arek Milik, jak informowaliśmy w poprzednim LIVE, jest kontuzjowany.
15.30
Alkotwitter?
15.25
Pierwsze doniesienia o występach stranierich – Kacper Przybyłko strzelił w doliczonym czasie gola dla Koeln dającego remis z Paderborn. 20-letni napastnik zmienił po przerwie Adama Matuszczyka i wyrównał tym samym swój dorobek strzelecki z poprzedniego sezonu (15 meczów / 1 gol).
15.20
No i jedenastka Widzewa.
Mielcarz – Stępiński, Augustyniak, Phibel, Hajrapetjan – Staroń, Batrović, Kasprzak, Okachi, Kaczmarek – Visnakovs.
W sumie bez większych niespodzianek. Nie świadczy to natomiast najlepiej o (podobno) utalentowanych – Rybickim, Bruno i Nowaku, którzy notorycznie przegrywają rywalizację o miejsce w tak ubogim składzie. Na ławce mamy też 21-letniego Tomasza Kowalskiego, którego „Fakt” nazwał dziś nowym Bartłomiejem Pawłowskim. I cytat z Tomasza Łapińskiego: „Nie tylko sylwetką przypomina Pawłowskiego. Znakomicie panuje nad piłką, dużo widzi na boisku i nie boi się podejmować trudnych decyzji”.
Podano też już skład Borussii. Debiutuje Aubameyang, Lewandowski, który może zostać wygwizdany, w jedenastce, a Bileter nieoczekiwanie na ławce. Weidenfeller zawieszony za czerwoną kartkę, dlatego broni Langerak.
Langerak – Grosskreutz, Subotic, Hummels, Schmelzer – Bender, Sahin – Aubameyang, Gündogan, Reus – Lewandowski.
15.15
Znamy już skład Górnika, w którym tradycyjnie znalazło się miejsce dla dwóch piłkarskich impotentów – Mączyńskiego i Zachary. Jeszcze chwila i zaczniemy podejrzewać Nawałkę o znęcanie się nad tymi delikwentami, skoro tak często daje im szansę grania. Zaskakujące, że wciąż nie przebił się Madej, który mógłby zagrać na prawym skrzydle, przesuwając Nakoulmę do ataku.
Witkowski – Olkowski, Danch, Gancarczyk, Kosznik – Nakoulma, Sobolewski, Mączyński, Małkowski – Przybylski – Zachara.
15.10
Jeśli ktoś się zastanawia, czy Patryk Mikita (bohater meczu z Widzewem) i Raphael Augusto (ten gość, który mógł zostać bandytą, a został wypożyczony z Fluminense) całkowicie przepadli w Legii, odpowiedź brzmi: nie. Jutro grają z rezerwami Bełchatowa w Sulejówku. I ciekawostka z Twittera – dzisiaj w barwach Szombierek Bytom zadebiutuje… Krzysztof Gajtkowski.
15.05
Na początek tradycyjnie sprawdzamy, jak wczoraj poradzili sobie nasi stranieri.
– Piotr Ćwielong w barwach Bochum tym razem nie błysnął, a boisko opuścił w 85. minucie z… drugą żółtą kartką
– Mariusz Stępiński strzelił gola w rezerwach Nuernberg
– Filip Kurto zaliczył czyste konto w meczu Rody z Cambuur (2:0), choć był bliski sprokurowania rzutu karnego
– Mariusz Lewandowski po awansie Sewastopola do ukraińskiej ekstraklasy znów wyszedł w pierwszym składzie, a został zmieniony w 61. minucie
– cały mecz na prawej obronie TSV zaliczył Grzegorz Wojtkowiak.
O dzisiejszych występach Polaków za granicą będziemy informowali na bieżąco.
15.00
Po piątkowych przebojach jesteśmy dzisiaj stabilni jak mur ustawiony przez Miśkiewicza i spokojni jak Chavez przed polem karnym. Mimo przeciwności, będziemy dzisiaj z wami aż na trzech spotkaniach – Górnika z Widzewem, Lechii z Cracovią oraz Ruchu z Legią. Najciekawiej zapowiada się chyba spotkanie chorzowskie, szczególnie biorąc pod uwagę rozluźnienie w szeregach Legii po dopięciu planu minimum, czyli awansu do Ligi Europy. Mamy dziwne przeczucie, że w ogóle czeka nas dobry dzień – Widzew jest jaki jest, ale ma żądło z przodu, co w tej lidze potrafi dać niewiarygodne wyniki (casus Demjana), Górnik z kolei jeszcze nie pogodził się z tym, że przestano go traktować jako poważnego kandydata, nawet do podium. Potem Lechia z Cracovią, czyli radosny futbol Stawowego kontra maszyna zasilana kolejnymi wrzaskami Probierza. Wreszcie te dwa ostatnie mecze, z których każdy brzmi naprawdę obiecująco… Może to jeszcze magia piątkowego wieczoru, ale dzisiaj patrzymy na świat pogodnie. I modlimy się, by Górnik i Widzew postarali się o utrzymanie tego radosnego nastroju chociaż do 15.45.



