Największa perła Barcelony rusza na emigrację – będzie jak Fabregas czy Bojan?

redakcja

Autor:redakcja

11 lipca 2013, 14:02 • 3 min czytania

Do ubiegłego sezonu więcej niż w klubie, płaciło mu Nike. Od lat uchodzi za najbardziej utalentowaną perełkę w Barcelonie, ale konkurencja jest tam tak duża, że nikt nie mógł na niego w pełni postawić. Tego lata walkę o Gerarda Deulofeu stoczyło kilku potentatów, a ostatecznie wygrał Everton. To znaczy – wygrał połowicznie, bo dostał go wyłącznie na wypożyczenie i to bez możliwości wykupu. Barca nie może sobie pozwolić na kolejną stratę w stylu Fabregasa czy Alby, więc pozbyła się Deulofeu tylko na rok. Potem 19-latek ma wrócić, by triumfować już tylko na Camp Nou.
Przez ostatnie tygodnie prasa katalońska koncentrowała się na trzech tematach. Ściągnięciu Thiago Silvy do Barcelony, odejściu Thiago Alcantary do United/Bayernu i ogólnie na Neymarze. Gdzieś w tle przewijały się kolejne plotki na temat przyszłości Deulofeu. W mediach, jak to bywa w Hiszpanii, padło kilkanaście nazw klubów zainteresowanych ściągnięciem na stałe lub wypożyczeniem młodego skrzydłowego, ale tradycyjnie brakowało konkretów. Jednego dnia mówiło się o Sevilli, gdzie miałby zastąpić Jesusa Navasa i która bardzo odpowiadała ojcu piłkarza (świetne miejsce do życia i brak bariery językowej), drugiego o Borussii (bo piłka niemiecka jest coraz modniejsza i Gerard mógłby pójść śladami Daniego Carvajala), trzeciego o Anglii, a czwartego… znów o Hiszpanii (Betis lub Valencia). Na papierze najbardziej perspektywiczny wydawał się Dortmund, ale Waetzke i Klopp nie chcieli słyszeć o żadnym wypożyczeniu. W grę wchodził jedynie transfer definitywny. To natomiast nie odpowiadało „Blaugranie”.

Największa perła Barcelony rusza na emigrację – będzie jak Fabregas czy Bojan?
Reklama

Wartość Deulofeu znacząco skoczyła w poprzednim sezonie, dzięki świetnej grze w rezerwach Barcelony w Liga Adelante i kadrze Hiszpanii U-20. Powołanie do dorosłej kadry rozważał nawet Vicente del Bosque i szybko stało się jasne, że – by zawodnik nie stanął w rozwoju jak choćby Marc Bartra – musi albo przeskoczyć do pierwszego zespołu, albo ruszyć na wypożyczenie. Gerard obył nawet na ten temat rozmowę z Tito Vilanovą, który miał go przekonywać do treningów z dorosłą drużyną, ale młody „crack” był nieugięty. Bardziej zależało mu na grze niż na podpatrywaniu z ławki Messiego i spółki. Tym bardziej, że przy Leo, Pedro, Tello i Neymarze ciężko byłoby mu nawet o ogony. – To megagwiazda z naszej „cantery”. Wybije się, nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Ale na razie nie ma dla niego miejsca – pisał dziennikarz „Marki”, Rafa Palencia.

Reklama

Barca zaproponowała więc Deulofeu przedłużenie kontraktu na bardzo atrakcyjnych warunkach. Chłopak zaliczył przeskok z 80 tysięcy euro do miliona euro (brutto) rocznie i w końcu zaczął zarabiać na grze w piłkę więcej niż na reklamach. Nike wyłowiło bowiem Gerarda w wieku… 12 lat, a już dwa lata później zaproponowało pierwszą umowę na 150 tysięcy euro rocznie. Czyli – dla porównania – plus minus tyle, ile dziś w Legii zarabia Jakub Kosecki i trochę więcej niż w Wiśle dostaje Patryk Małecki. Barcelona „zaklepała” też sobie Deulofeu do 2017 roku, zaznaczając klauzulę odstępnego w wysokości 35 milionów euro. Czyli na tę chwilę zawodnik jest nie do wyjęcia. Także dla Evertonu, który nie dostał żadnego prawa pierwokupu. Hiszpan ma się ogrywać… i tyle.

Dlaczego jednak zdecydował się na Everton? Kluczowa miała być postać Roberto Martineza, który zastąpił w „The Toffees” Davida Moyesa. Prasa angielska już zastanawia się, czy Everton ściągnął drugiego Messiego, a Martinez tylko przytakuje: – To prawdziwy diament hiszpańskiej piłki, chłopak z niewiarygodnym talentem i jestem szczęśliwy, że kolejny krok w jego karierze to Everton – tłumaczy Martinez, którego optymizmu nie podziela część ekspertów. Wielu z nich obawia się, że Deulofeu bliżej będzie do Bojana Krkicia, który po nieudanych próbach w Milanie i Romie wylądował właśnie w Ajaksie.

Najnowsze

Anglia

Kolejne zwycięstwo Aston Villi! Błąd Casha nie przeszkodził [WIDEO]

Wojciech Piela
0
Kolejne zwycięstwo Aston Villi! Błąd Casha nie przeszkodził [WIDEO]
Polecane

Polski talent błyszczy w PŚ. Tomasiak z nawiązaniem do Małysza

Wojciech Piela
3
Polski talent błyszczy w PŚ. Tomasiak z nawiązaniem do Małysza
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama