Wisła od dawna nie jest produktem atrakcyjnym. Nie jest też atrakcyjnym pracodawcą. Marka podupada, o niestabilności finansowej i zaległościach w wypłacaniu pensji wie każdy, a stadion i atmosfera mogą nie przyciągać tak bardzo jak kiedyś. Nie tak łatwo już Białej Gwieździe przyciągnąć pracownika do klubu. Nie ma pewności, że dostanie wynagrodzenie, że się pokaże, że coś z tą drużną osiągnie. Wraz z odejściem Skorży skończył się w Wiśle pewien okres.
(…)
Czy ktoś taki jak Cupiał nie potrafi ukrócić smyczy i rozwiązać bzdurnej kłótni jednym szarpnięciem bata? Zamiast zapowiadanej odbudowy mamy w Wiśle zwyczajowe taplanie się we własnym błocie. Nieumiejętność rozwiązywania wewnętrznych konfliktów kładzie się cieniem na całej drużynie. Kłócą sie piłkarze, kłócą się trenerzy, kłóci się rada. Ekstraklasa z ciekawością się przygląda, zbroi i czeka na rozpoczęcie nowego sezonu i walkę o magiczne ósme miejsce, które Wiśle zaczyna oddalać się już teraz.
Aby przeczytać całość, kliknij TUTAJ.
Jeśli chcecie opublikować swój tekst w dziale „Blogi kibiców”, wyślijcie go mailem na [email protected].