Sądny dzień dla Podbeskidzia i GKS-u. Czy szanse Bełchatowa są tylko iluzoryczne?

redakcja

Autor:redakcja

02 czerwca 2013, 11:04 • 5 min czytania

Jeszcze tylko jedna kolejka, jeszcze tylko półtorej godziny na stadionie lub przed telewizorem i koniec. Dla piłkarzy fajrant i wyczekiwane, przez niektórych aż za bardzo, wakacje, a dla kibiców i dziennikarzy – głębszy oddech. Zleciało szybko, długimi momentami było ciekawie i emocjonująco, ale mimo wszystko dobrze, że ta ostatnia porcja zostanie podana w jednej, zjadliwej pigułce.
Kilku zawodników Polonii już się porozjeżdżało na wczasy (ciekawe, czy ktoś faktycznie miał za co wyjechać?) dając na koniec jakby mały pstryczek w nos Piotrowi Stokowcowi. Trenera czeka przecież jeszcze ostatni mecz, kogoś w daleką podróż do Szczecina trzeba posłać i kogoś w tej Ekstraklasie trzeba wystawić. Stokowiec uzbierał na wyprawę czternastu, a zobaczycie dziś w najwyższej klasie rozgrywkowej 18-letniego Krajewskiego, 20-letniego Joczysa i 21-letniego Rusaka po raz pierwszy i niewykluczone, że po raz ostatni. Najzabawniej jest jednak w bramce, gdzie pojawi się 17-letni Michał Olczak, który w kadrze meczowej dotychczas był tylko raz. Zmiennika nie ma żadnego. Dla Pogoni to w końcu szansa, żeby choć raz w tej rundzie zaprezentować się naprawdę znośnie.

Sądny dzień dla Podbeskidzia i GKS-u. Czy szanse Bełchatowa są tylko iluzoryczne?
Reklama

Dziś nie wszystkim musi się chcieć. Poloniści zdążyli zawinąć się już z klubu, Wisła i Jagiellonia dogrywają sezon w oczekiwaniu na nowych trenerów, Legia żegna kilku piłkarzy (Choto, Ł»ewłakow, Ljuboja), a w Zagłębiu muszą chyba płacić tak wysokie kontrakty, że drużyna położyła nawet laskę na walkę o pierwszą ósemkę, za co dostaliby spore premie. Wśród wiosennych pozorantów specjalne nagrody należałyby się chyba właśnie chłopakom z Lubina i z Białegostoku. Piłkarze Jagiellonii przez długi czas wyglądali tak jakby chcieli się Hajty pozbyć, a jak już prezes nie chciał przedłużać kontraktu z trenerem, to trener zdążył go uprzedzić, oczywiście w mediach. Postawę swojej drużyny tłumaczy teraz tak (za sport.pl): – My dziś mówimy o Jagiellonii po pięciu porażkach, owszem straciliśmy trochę punktów, ale zobaczmy na inne drużyny, które w rundzie rewanżowej mają po dziesięć, dziewięć czy osiem porażek. (…) Real Madryt w tym sezonie nie zdobył żadnego tytułu, a budżet nie chcę powiedzieć ile razy ma większy od Legii Warszawa, już nie mówiąc o nas. Tam nikogo nie zabijają, tam po prostu jest zmiana, a życie toczy się dalej. Piłka to jest show, coś się musi dziać.

Ale, że przynajmniej niektórym będzie się dziś chciało, nie mamy wątpliwości. Piast i Śląsk mobilizują się jeszcze w korespondencyjnej walce – o większe pieniądze i pozycję trzeciej drużyny w kraju. Teraz to już jednak wisienka na torcie, bo swoją robotę i tak, a gliwiczanie to z dużą nawiązką, wykonali. I przy okazji dzisiejszy mecz Śląska w Warszawie (goście nie przegrali tam od pięciu lat) będzie czysty, bez żadnych niejasnych podtekstów i żadnego podkładania się.

Reklama

Najważniejsze jest jednak to, co wydarzy się:
– w Łodzi, gdzie przyjedzie Podbeskidzie
– w Gliwicach, gdzie przyjedzie GKS Bełchatów

W lepszej sytuacji są bielszczanie. Po pierwsze, oni jadą do rywala łatwiejszego, który o nic nie gra i wiosnę naprawdę ma kiepską. Po drugie, Podbeskidzie dziś ma o ten jeden punkt więcej i nie musi się na nikogo oglądać. Wystarczy wygrać. – Sami jesteśmy sobie winni – rozkłada ręce Kamil Kiereś, trener GKS-u. No właśnie, czy ktoś pamięta, że jeszcze dwie kolejki temu to Bełchatów miał trzy punkty przewagi nad Podbeskidziem?! Jedni wygrali dwa mecze, drudzy dwa zremisowali i karta się odwróciła.

Przypadek GKS-u to naprawdę temat niebywały. Sposób, w jaki bełchatowianie stracili w czwartek punkty z Jagiellonią i ten gol w ostatniej minucie w pełnym błota polu karnym… – Nie wiem, kogo powinniśmy winić, ale myślę, że mecz można było opóźnić jeszcze o godzinę. Widać to było w drugiej połowie, wtedy warunki były już lepsze i gra wyglądała normalniej. Do nas dochodziły jednak słuchy, że spotkanie musi się odbyć, i to najlepiej jak najwcześniej, nie patrząc na warunki czy ryzyko odniesienia kontuzji. Pewni ludzie mieli takie podejście, choć ja twierdzę, że najlepiej było jeszcze chwilę poczekać – mówił nam Maciej Wilusz, obrońca GKS-u. Ale ani on, ani jego koledzy nie szukali wymówek, choć przecież może ich to kosztować utrzymanie. Kiereś szanse przed ostatnią kolejką nazywa iluzorycznymi. Nie wiadomo tylko, jak psychicznie po ostatnich wydarzeniach wygląda drużyna.

Chwaliliśmy przez całą rundę i GKS, i Podbeskidzie za dzielną walkę, niesamowite odrabianie strat, jedne z lepszych wyników wiosną w całej lidze, a mimo to wciąż ta dwójka zamyka tabelę. Dziś sprawy spadku – ale głównie dlatego, że Polonia nie dostała licencji – załatwią tylko między sobą. To jak, GKS czy Podbeskidzie? Podbeskidzie czy GKS?

POCZTÓWKI Z PRZESZفOŚCI:

Rok 2005, konferencja po meczu Świt – Podbeskidzie.

Image and video hosting by TinyPic

Rok 1995, telewizja na meczu GKS Bełchatów – Widzew فódź.

Image and video hosting by TinyPic

PROPOZYCJE BUKMACHERSKIE NA 29. KOLEJKĘ LIGI:

Jagiellonia Białystok – Ruch Chorzów 1×2 – 2.55 – 3.10 – 2.70 – TYPUJ W BET-AT-HOME >>
Lech Poznań – Korona Kielce 1×2 – 1.55 – 3.70 – 6.00 – TYPUJ W BET-AT-HOME >>
Lechia Gdańsk – Górnik Zabrze 1×2 – 2.25 – 3.15 – 3.10 – TYPUJ W BET-AT-HOME >>

Legia Warszawa – Śląsk Wrocław 1×2 – 1.80 – 3.40 – 4.25 – TYPUJ W BETCLIC >>
Pogoń Szczecin – Polonia Warszawa 1×2 – 1.65 – 3.60 – 4.75 – TYPUJ W BETCLIC >>
Piast Gliwice – GKS Bełchatów 1×2 – 2.45 – 3.10 – 2.75 – TYPUJ W BETCLIC >>

Widzew فódź – Podbeskidzie 1×2 – 4.00 – 3.40 – 1.86 – TYPUJ W COMEON >>
Wisła Kraków – Zagłębie Lubin 1×2 – 1.90 – 3.35 – 3.90 – TYPUJ W COMEON >>
Więcej niż 2,5 gola w Poznaniu – 1.90 – TYPUJ W COMEON >>

Grzegorz Rasiak strzeli gola w meczu z Górnikiem – 3.60 – TYPUJ W EXPEKT >>
Michał Kucharczyk strzeli gola w meczu ze Śląskiem – 4.45 – TYPUJ W EXPEKT >>
Fabian Pawela strzeli gola w meczu z Widzewem – 4.05 – TYPUJ W EXPEKT >>

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama