Meksykańska Tijuana odpadła właśnie z Copa Libertadores na etapie ćwierćfinału. Ba, zrobiła to w taki sposób, że nie tak łatwo sobie wyobrazić gorszy. W pierwszym meczu zremisowała u siebie z brazylijskim Atletico Mineiro 2:2. W rewanżu najpierw prowadziła, później do końca regulaminowego czasu utrzymywał się wynik remisowy, który – dzięki przewadze wyjazdowych goli – dawał awans Brazylijczykom. Jednak już w doliczonym czasie gry pomocnik gospodarzy Leandro Donizete dopuścił się faulu w polu karnym. Do piłki podszedł Duvier Riascos. Wystarczyło celnie kopnąć z jedenastu metrów, by w półfinale grali Meksykanie. Ale w tym momencie – a była to 93. minuta – do akcji wkroczył bramkarz Victor. Zobaczcie sami:
Dzięki tej interwencji Atletico Mineiro zagra w półfinale z argentyńskim Newell’s Old Boys.