Szalony rok 1986. Rok Sir Alexa Fergusona

redakcja

Autor:redakcja

09 maja 2013, 14:52 • 4 min czytania

Kiedy chciano go zatrudnić w Manchesterze United, uznano, że najpierw powinien zadzwonić do niego ktoś ze szkockim akcentem. Zrobił to Alan Gordon i zapowiedział, że prezes „Czerwonych Diabłów” chciałby z nim jak najszybciej rozmawiać. Jeszcze tego samego dnia delegacja z Manchesteru wyruszyła do Szkocji, żeby Alexa Fergusona przekonać do siebie w cztery oczy. 6 listopada 1986 roku został menedżerem United. Mniej więcej w tym samym czasie kanclerz RFN Helmut Schmidt spotykał się z Edwardem Gierkiem, Telewizja Publiczna emitowała premierowe odcinki serialu „Alternatywy 4”, oglądane na nieśmiertelnych telewizorach radzieckiej konstrukcji, a Mike Tyson w wieku 20 lat zostawał najmłodszym w historii mistrzem świata wagi ciężkiej. Wayne Rooney był na świecie od roku. Tomasz Kuszczak jeszcze sikał w pieluchy.
Tak, to wszystko idealne przykład pokazujące dla jak wielu ludzi Sir Alex Ferguson był JEDYNYM trenerem Manchesteru United. Jaki szmat czasu upłynął od „wtedy” do „teraz”.

Szalony rok 1986. Rok Sir Alexa Fergusona
Reklama

Ferguson. Ślusarz bez wyższego wykształcenia. Prosty człowiek, który do perfekcji opanował proces kierowania ludźmi i podejmowania ważnych decyzji. Kiedy obejmował zespół, angielska ekstraklasa – funkcjonująca pod zupełnie inną nazwą niż dzisiaj – liczyła 22 zespoły, a frekwencja na meczach była najniższa od II Wojny Światowej. „Fergie” musiał jak najszybciej zażegnać widmo spadku do drugiej ligi i posprzątać bałagan w szatni, w której nie wszyscy prowadzili sportowy tryb życia. Manchester miał w składzie m.in. Gordona Strachana, który od tego czasu zdążył już zakończyć karierę, poprowadzić cztery kluby jako trener i objąć reprezentację Szkocji. Albo Bryana Robsona, który od kilkunastu miesięcy wiedzie spokojne życie w Tajlandii. Ferguson pojawił się na swojej pierwszej konferencji prasowej w włóczkowym berecie, w którym dziś starszej babci nie wypadałoby nawet pójść do kościoła. Nikt nie nagrywał jego wypowiedzi na dyktafony. Fuji wypuszczało właśnie na rynek pierwszy jednorazowy aparat fotograficzny. Ale kto miał już wtedy do niego dostęp? Ferguson dostał własne biuro, a w nim fotel i stolik – na nim pióro, popielniczkę i dwa telefony na kablu, oczywiście z tarczami do wykręcania numerów.

Reklama

– Manchester zajmuje w tym sezonie czwarte miejsce od końca z trzema zwycięstwami w trzynastu spotkaniach. We wtorek przegrał z Southampton w Littlewood’s Cup – pisał tego przełomowego dnia „Guardian”, wydając swoją gazetę na szarym, kiepskiej jakości papierze.

Kiedy „Fergie” przegrywał swój pierwszy mecz z Oxfordem, z trybun oglądało to jedynie 13 tysięcy kibiców. Na dzień przed przybyciem Alexa do Manchesteru, drużyna zorganizowała huczną pijacką imprezę. Następnego dnia nowy boss zarządził więc dodatkowy trening w salce gimnastycznej i nie mając zamiaru słuchać wymówek oświadczył, że zamierza zamienić ten klub towarzyski w poważny zespół piłkarski. Wszyscy zawodnicy mieli modne w tych czasach bujne czupryny, jednakowe korki Adidasa, bluzy dresowe z logo firmy Sharp i różnokolorowe spodenki – jedni krótkie, a niektórzy długie. Niebawem Ferguson zrealizował też swój pierwszy transfer. Viv Anderson kosztował okrągłe 250 tysięcy funtów. Właśnie tyle należało przekazać na konto Arsenalu, by mieć go u siebie.

Światowa piłka była świeżo po Mistrzostwach Świata w Meksyku. Po ekscytującym finale między Argentyną i RFN, sześciu golach Gary’ego Linekera w całym turnieju, pięciu Maradony i Butragueno. Po finale przy ponad stu tysiącach widzów na Estadio Azteca. Michel Platini, stojący dziś na czele UEFA, miał 31 lat i uganiał się jeszcze za piłką w krótkich spodenkach. Zbigniew Boniek dopiero urządzał się w Rzymie po odejściu z Juventusu Turyn, a w plebiscytach na sportowca roku brylowali Andrzej Grubba i Jerzy Kukuczka.

Japończycy dopracowywali nową wersję grę Super Mario Bros, która ostatecznie nie trafiła na nasz rynek, bo uznano, że jest dla Europejczyków zbyt trudna. W Ameryce ustawiały się kolejki po nowy produkt firmy Apple – Macintosha. Najnowszy komputer z topornym, kwadratowym monitorem, myszką z jednym przyciskiem i 512 kilobajtami pamięci RAM. Bill Gates dopiero wchodził na giełdę ze swoim rosnącym w siłę imperium. Na liście Billboard Hot 100 królowała Cyndi Lauper ze utworem True Colors. Na ekrany kin trafiał Krokodyl Dundee. Pierwsze sezony w lidze NBA rozgrywał Michael Jordan. Typowany na następcę Sir Alexa David Moyes kopał w Bristol City, a inny David – Beckham miał jedenaście lat i wyjątkowo bujną czuprynę.

Dwadzieścia siedem lat żywej historii. Blisko trzy dekady, przez które tak zmieniał się świat, sam Alex Ferguson i co dziś najistotniejsze dla jego „wyznawców” – prowadzony przez niego Manchester United.

NASZ WCZORAJSZY TEKST O ODEJŚCIU FERGUSONA ZNAJDZIECIE TUTAJ >>

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama