Jak Piotr Rutkowski zakładał się o karton whisky w sprawie Andersona Cueto, jak w tunelu Andrzeja Czyżniewskiego straszono pistoletem i jak Bobo Kaczmarek bukiety róż do pizzerii miał niegdyś przynosić… Podczas naszego wczorajszego programu „Przyszło, naszło, zeszło, Weszło!” jeszcze raz oddaliśmy głos Andrzejowi Czyżniewskiemu, który po poprzednim odcinku uznał, że ma jeszcze wiele do dodania.
– Chyba nawet Leonidas nie grałby w piłkę gdyby nie Bobo Kaczmarek, który go odkrył. Bardzo często mówi o tym, że nigdy, ale to nigdy nie spotkał się w futbolu z korupcją. No to ja mu parę rzeczy przypomnę. Jak z jednym kierownikiem drużyny przyjechał do mnie do pizzerii i jak się ta wizyta zakończyła. Może ma dobrą pamięć, to sobie przypomni. Propozycja była konkretna. Co prawda zaszyfrowana… – opowiada Czyżniewski. Całą historię znajdziecie w poniższym wideo:
Aby obejrzeć najnowszy odcinek programu w całości wystarczy kliknąć TUTAJ >>
Rozmawialiśmy w nim także z:
– Arturem Sobiechem o tym co słychać w Hannoverze, dla którego strzelił gola w ostatniej kolejce
– Krzysztofem Sachsem, szefem Komisji Licencyjnej o procesie przyznawania licencji na grę w Ekstraklasie
– Bogusławem Leśnodorskim, prezesem Legii, na temat rzekomego zamknięcia Ł»ylety na mecz ze Śląskiem.