Gdyby w Ekstraklasie wprowadzono podwórkową zasadę „trzy rogi – karny”, Ruch zmiótłby dziś Polonię z powierzchni ziemi. Ale jako że stałe fragmenty to jedna z najgorszych rzeczy, jaka może spotkać polskich piłkarzy, mieliśmy kupę chaosu i kilka niezłych akcji, które można policzyć na palcach jednej ręki. To jednak wystarczyło, by rzutem na taśmę ograć katastrofalną i rozsypaną Polonię.
Ósma minuta – dwa rogi Starzyńskiego. Dwudziesta – siedem. Trzydziesta – dziesięć. Zadziwiającą regularnością popisywali się Niebiescy w walce o rzuty rożne. Takiej liczby dośrodkowań nie oglądaliśmy chyba od czasów, gdy Orest Lenczyk zremisował ze Śląskiem na Reymonta, jednak tak wtedy, jak i dzisiaj prawie wszystkie były bezproduktywne. To znaczy – żebyśmy się dobrze zrozumieli – Starzyński nie zagrywał źle. Kopał w miarę celnie, mocno i rozsądnie, tylko efekty były w pierwszej połowie takie, jakby w ataku Ruchu biegali Sikorski z Dudą wspierani przez Grzelczaka.
Grę Polonii najlepiej natomiast podsumował w Eurosporcie Maciej Terlecki: „błędy na poziomie II ligi albo i niżej”. A przypomnijmy – chwilę wcześniej ten sam ekspert stwierdził, że rywalizacja między bramkarzami Polonii jest – cytujemy – „super”.
W drugiej „super” było za to tempo, bo piłkarze w końcu stwierdzili, że 45 minut rozgrzewki to jednak odrobinę za długo. Na sekundę obudził się fatalny Wszołek, który wykorzystał świetne podanie Przybeckiego, wcześniej Hołota otoczony hołotą innych zawodników wpakował sobie samobója, by na końcu „Przyroś”, jak to „Przyroś”, przy asyście Jankowskiego dał Ruchowi zwycięstwo. Warto zaznaczyć, że było to trzecie trafienie „Jankesa” w dwóch ostatnich ligowych meczach.
Maciek przy okazji dołączył do coraz szerszego grona zawodników, których Przyrowski obdarował golem. Ilu ich już jest? Trzydziestu? A może więcej?
Ruch Chorzów – Polonia Warszawa 2:1
(Hołota 72 (s.), Jankowski 89 – Wszołek 76)
Ruch: Kamiński 7 – Djokić 4, Baszczyński 5, Szyndrowski 5, Kikut 4 (87. Kuświk) – Zieńczuk 5, Panka 5 (70. Smektała 4), Tymiński 5, Starzyński 6 (90. Malinowski), Janoszka 5 – Jankowski 6.
Polonia: Przyrowski 4 – Todorovski 4, Morozov 2 (69. Michalski 4), Baran 2 – Luksa 2 (46. Pazio 4), Przybecki 4, Hołota 2, Piątek 3, Kiełb 3 (85. Tarnowski), Wszołek 4 – Gołębiewski 2.