فKS już nie jest wyjątkiem. Były zawodnik Odry Wodzisław powołany do kadry Brazylii

redakcja

Autor:redakcja

20 kwietnia 2013, 16:42 • 2 min czytania

Marek Chojnacki powiedział nam kiedyś, że gdy napisaliśmy, że były piłkarz فKS-u – Paulinho zadebiutował w reprezentacji Brazylii, niewiele zabrakło, a dostałby drugiego zawału. Mamy nadzieję, że Ryszard Wieczorek trzyma się mocno i w dobrym zdrowiu, bo dla niego też mamy pewną wiadomość. Jeśli nie kojarzy wam się z czymkolwiek nazwisko Rodrigo Moledo, nie szkodzi. To jeszcze nie znaczy, że nie znacie się na piłce. Był kiedyś taki w Odrze Wodzisław, ale jak szybko przyjechał, tak szybko wrócił w rodzinne strony.
Jesienią 2009 roku, kiedy wodzisławską potęgę zasilali między innymi Tomas Radzinevicius i Daniel Bueno, półroczny kontrakt podpisał też nieznany bliżej nikomu Brazylijczyk. Miał zostać w Odrze przynajmniej pół roku, a jeśli się sprawdzi przedłużyć umowę o dwa kolejne. Skończyło się na tym, że zagrał w trzech meczach – na środku obrony w parze z Jackiem Kowalczykiem, w jednej formacji z Adamem Mójtą. Później w jego miejsce wchodzili już Pielorz, Dymkowski albo Malinowski, a Moledo po trzech miesiącach wrócił do kraju.

فKS już nie jest wyjątkiem. Były zawodnik Odry Wodzisław powołany do kadry Brazylii
Reklama

Nie był wcale tak beznadziejny jak wygląda to na papierze. Po prostu wodzisławscy działacze, za bardzo zajęci polsko-czeską wojenką z nowymi akcjonariuszami, nie donieśli na czas kilku papierków i nie załatwili Brazylijczykowi wizy pobytowej. Rodrigo wrócił więc skąd przybył, żeby po roku – niespodziewanie – podpisać kontrakt ze słynnym Internacionalem Porto Alegre. Drugie zaskoczenie przyszło, kiedy okazało się, że chłopak, który przez chwilę kopał się po czole z Pielorzem i spółką, wywalczył tam miejsce w podstawowym składzie i gra regularnie. Dziś pora na zaskoczenie numer trzy:

Rodrigo Moledo dostał powołanie na mecz towarzyski REPREZENTACJI BRAZYLII przeciwko Chile. Cóż, wygląda na to, że nawet jeśli w Polsce przypadkiem pojawi się ktoś z zagranicy, kto naprawdę potrafi grać w piłkę, to my i tak w 95 przypadkach na 100 się na nim nie poznamy.

Reklama

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama