Najsłabsza Wisła od czasów Szopy, Pasionka i Giszki

redakcja

Autor:redakcja

18 kwietnia 2013, 08:42 • 3 min czytania

Pomiędzy 30 września 2001 roku a 28 października 2006 Wisła Kraków nie przegrała u siebie 73 kolejnych meczów ligowych. Patrząc na ten cały obecny bal przebierańców w Krakowie, oglądając drużynę, która licząc z Pucharem Polski tylko w tym sezonie zebrała już przy Reymonta baty sześć razy, to wprost nie do uwierzenia jak szybko w futbolu wszystko może się posypać jak kostki domina. A przecież ten 2006 rok to żadna data graniczna. Od tego czasu Wisła zdobyła jeszcze trzy kolejne tytuły mistrzowskie, tak więc rozpad tego zespołu był dużo, dużo szybszy. Chociażâ€¦ Może te ostatnie zdobywała już powoli się sypiąc?
Dzisiejsza Wisła w porównaniu z tą największą, która przecież i tak nigdy nie potrafiła sforsować bram Ligi Mistrzów, jest tak śmieszna jak dresy firmy Adidos z czterema paskami, kupione na ukraińskim bazarze. Nawet nie trzeba się przyjrzeć, żeby wiedzieć, że to podróbka. Aż trudno dzisiaj pisać i mówić o Wiśle, żeby nie powtarzać banałów. Wiadomo, że sezon przegrany, że miejsce w lidze najgorsze w erze Cupiała, że komiczny Kulawik w roli trenera, że w składzie równie śmieszny Garguła, ostentacyjnie żujący gumę przez 90 minut meczu.

Najsłabsza Wisła od czasów Szopy, Pasionka i Giszki
Reklama

No i że nie ma perspektyw.

Wisła po raz pierwszy od kiedy głównym inwestorem klubu została myślenicka Tele-Fonika PRZEZ DWA KOLEJNE SEZONY NIE ZAGRA W EUROPEJSKICH PUCHARACH. Nie zagrała w tym roku, nie zagra w kolejnym, a co za tym idzie nikt na Reymonta nie przyniesie pieniędzy (no bo chyba nie wspomniany Garguła – z własnego kontraktu?). Z transferów też ich nie będzie. Za chwilę nie będzie już nawet tych, których do niedawna uznawaliśmy za piłkarzy, bo czas nie stoi w miejscu. Sobolewski do czterdziestki nie pogra, a nawet gdyby próbował, to nie spodziewalibyśmy się, że z wielką korzyścią dla Wisły. – A może Cupiał znowu zainwestuje – od czasu do czasu słychać głosy kibiców. Jasne, zainwestuje. Najprędzej w Wacławczyka i jemu podobnych. Jemu też, o dziwo, pieniądze nie sypią się z nieba…

Reklama

Sezon 2012/2013 miał być przejściowym. Okazał się sezonem kompletnie straconym. Ani jedna kwestia w tym klubie nie posunęła się naprzód. Ani jedna nie przybliżyła go do normalności. Dzisiejsza Wisła jest trochę jak Stadion Śląski. Ostatnio co pół roku obserwujemy jakąś jej przebudowę. Później przebudowę przebudowy. Za chwilę przebudowę przebudowy przebudowy… A na koniec i tak jak była w ruinie, tak jest nadal.

Przez wszystkie ostatnie lata nie było wielkiego wyboru, każdy wskazywał jeden sezon wiślackiej słabości – 2006/2007 z fatalnym (jak wtedy się wydawało) siódmym miejscem w tabeli. Ale jak się ma do tego ówczesna sytuacja w porównaniu z dzisiejszą? W tym samym feralnym sezonie 06/07 Wisła grała przecież przynajmniej w fazie grupowej Pucharu UEFA, a w dwóch kolejnych odpowiedziała tytułami mistrza kraju. Obecnie? Na siódme miejsce odpowiada dwunastym. Ze swojej nieobecności w Europie też robi serię.

Dzisiejszy, symboliczny mecz ze Śląskiem skłonił nas do tego, żeby trochę powspominać, jak to kiedyś z tą Wisłą bywało. Wjątkowo nieprofesjonalną, chałupniczą metodą zrobiliśmy nawet dwie grafiki. Pierwszą – obrazującą Wisłę sezon po sezonie na krajowym podwórku. I drugą – pokazującą historię gier w Europie.

Wisła nie miała drugiego tak beznadziejnego sezonu od czasów, kiedy w jej barwach grali Marcin Pasionek, Jarosław Giszka i Robert Szopa. Naprawdę, chyba nie da się tej historii bez happy endu spuentować lepiej niż zrobił to dzisiaj Aleksandar Vuković…

Może po prostu nic nie trwa wiecznie?

PS Na tytułowym zdjęciu stylowy Tomasz Kulawik i kilku innych wiślaków – Sarnat, Świerad, Pater i Giszka w równie stylowych strojach z logo sponsora Unimil.

Najnowsze

Niemcy

Klub z zaplecza Bundesligi wykupi Polaka? Czterokrotna przebitka rekordu

Braian Wilma
0
Klub z zaplecza Bundesligi wykupi Polaka? Czterokrotna przebitka rekordu
Niemcy

Tragiczna śmierć niemieckiego piłkarza. Spadł z wyciągu narciarskiego

Maciej Bartkowiak
2
Tragiczna śmierć niemieckiego piłkarza. Spadł z wyciągu narciarskiego
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama