Atmosfera wokół planowanej reformy Ekstraklasy robi się coraz gęstsza. W związku z coraz silniejszym sprzeciwem klubów, zarząd PZPN wbrew pierwotnemu porządkowi obrad nie przegłosował dziś terminarza rozgrywek na kolejny sezon. – Miejmy nadzieję, że w ciągu tygodnia, dziesięciu dni sprawa się rozstrzygnie. Chcielibyśmy, żeby zwyciężył zdrowy rozsądek, natomiast nie chcemy w to ingerować i dolewać oliwy do ognia. Nie zatwierdziliśmy terminarza z 37 kolejkami. Kluby Ekstraklasy mają się spotkać w następnym tygodniu – mówił po zebraniu Zbigniew Boniek.
Udało się za to zatwierdzić ceny biletów na czerwcowy sparing reprezentacji z Liechtensteinem i już wiadomo, że jak na rangę spotkania i atrakcyjność rywala, będą to ceny stosunkowo wysokie dla przeciętnego kibica… choć nie horrendalnie wysokie. W wolnej sprzedaży – 90 i 75 złotych oraz 70 i 60 złotych dla członków Klubu Kibica. Właśnie tyle trzeba będzie wyciągnąć z portfela, żeby ze stadionu Cracovii zobaczyć na żywo jak facet, który od dwóch lat nie gra w piłkę, nagle broni w meczu kadry narodowej. Bezcenne?
Zarząd PZPN przychylił się dziś także do wniosku postulującego zgłoszenie Stadionu Śląskiego jako jednej z dwóch polskich kandydatur (obok Stadionu Narodowego w Warszawie) do organizacji Euro 2020. Oczywiście, przy optymistycznym założeniu że ŚŚ nie będzie przebudowywany przez kolejne 17 lat i żadna konstrukcja dachowa nie będzie miała ponownie zamiaru się zawalić.