Niereformowalność, czyli tekst czytelnika o kolejnym skeczu Monty Pythona

redakcja

Autor:redakcja

15 kwietnia 2013, 08:17 • 3 min czytania

Okazało się, że byłem wielkim optymistą, pisząc o wczorajszym skandalu sędziowskim na Reymonta. Przypomnę: zakładałem, że sędzia Jarzębak przeprosi za swój ewidentny błąd i zostanie zawieszony za parę kolejek. Sprawa chyba tak oczywista i podkreślana przez wszystkie portale (włącznie z warszawskimi), gazety i telewizje, że chyba decyzja kolegium sędziowskiego powinna być tylko jedna. Odsunięcie feralnego sędziego od meczów.
Myliłem się i to całkowicie.

Niereformowalność, czyli tekst czytelnika o kolejnym skeczu Monty Pythona
Reklama

Po pierwsze: Jarzębak nie przeprosił. Przed kamery wyszedł Bogu ducha winny Siejewicz, który powiedział że „winę bierze na siebie” i „przeprasza”. Nie wiem za co, bo za brak ewidentnego karnego nie przeprosił. Ale przede wszystkim: czy to Siejewicz popełnił błąd? Kto stał 2 metry od Jędrzejczyka? On czy Jarzębak? Niech więc ten kto sknocił, nie kryje się za plecami szefa – to zwykłe tchórzostwo i brak honoru. Ale czego ja oczekuję – jesteśmy w Polsce… Honor? Odwaga? To dobre dla frajerów. Śmierć frajerom!

Po drugie i co najlepsze: głos zabrał Zbigniew Przesmycki, szef kolegium sędziów. Wnioski z jego wywiadu udzielonego dla red. Jawora z Wyborczej są następujące:

Reklama

1. Winny uznaniu nieprawidłowej bramki Dwaszwiliego jest liniowy Siejka. Wina bramkowego jest, ale mniejsza: „Mocno pomylił się też sędzia bramkowy, ale przesuwał się z miejsca, gdzie zawodnik wykonywał wślizg i ustawił się tak, że kąt patrzenia na linię końcową zasłaniała mu noga i piłka.” Majstersztyk dialektyki, z którego wynika tylko jeden sensowny wniosek: bramkowi sędziowie nie są do niczego przydatni, skoro nic nie widzą z odległości 2 metrów przez „zły kat”. Ale na poważnie: szef polskich sędziów uważa, że wina Jarzębaka jest mniejsza, bo się „przesuwał”. Co on u licha robił – przecież bramkowy w zasadzie stoi w miejscu. Tu był 2 odległości max. 2 metry od sytuacji! Lepiej nie można się przecież ustawić…

2. Karnego… nie powinno być. „O rzucie karnym nie może być mowy. Piłka była nastrzelona z bliska” – z tego co pamiętam, taki poziom argumentacji prezentowaliśmy na podwórku, w czasach podstawówki. „Nastrzelona była”. Nie ma czegoś takiego jak „nastrzelona”. Ręka była ewidentna, jej zastopowanie też ewidentne. Karny jak byk – dla wszystkich, poza szefem kolegium sędziów.

3. Pareiko… powinien dostać czerwoną kartkę za faul na Koseckim. „Powinien dostać czerwoną kartkę. Może w głowach kibiców istnieje przekonanie, że bramkarz może wychodzić do piłki z wyciągniętą nogą, ale to nie jest prawda. Pareiko ewidentnie kopnął rywala i nie ma dla niego usprawiedliwienia”. Jeszcze parę dni takich interpretacji i dowiem się, że na Reymonta to Legia została skrzywdzona:)

4. Sędziowie nie poniosą konsekwencji! Nie poniosą, „choć po ich meczu było sporo kontrowersji. Nie chcę jednak karać, bo to były głównie błędy w zarządzaniu zespołem. Największy żal mam do liniowego, bo jest specjalistą w tej dziedzinie, a sędzia bramki Sebastian Jarzębak – nie.” Ciekawa interpretacja: nie „ślepota”, a „błąd w zarządzaniu zespołem”. Słowem Jarzębak powinien zostać wysłany na studia MBA, zamiast do okulisty. W dodatku on nie jest specjalistą od patrzenia z 2 metrów na piłkę. Od tego specjalistą jest sędzia liniowy Siejka, a on stał dalej niż 2 metry – więc był źle ustawiony. Wina ewidentna. Rolą Jarzębaka było po prostu stanie jak kołek przy bramce i nic po za tym.

Odnoszę wrażenie, że zaczął się kolejny skecz Monty Pythona. Niestety, to nie żarty a rzeczywistość. Po największej wpadce w ostatnim czasie szef kolegium sędziowskiego nie karze winnych, tylko idzie w zaparte. Jest problem z zarządzaniem, „trzeba porozmawiać o tym problemie” – słowem typowa mowa-trawa.

Mam pytanie do Zbigniewa Bońka, który obiecał gruntowne reformy polskiej piłki. Co zamierza z tym fantem zrobić?

flamengista.blox.pl

Najnowsze

Ekstraklasa

Niels Frederiksen o planach na wiosnę i swojej przyszłości w Lechu

Braian Wilma
3
Niels Frederiksen o planach na wiosnę i swojej przyszłości w Lechu
Niemcy

Klub z zaplecza Bundesligi wykupi Polaka? Czterokrotna przebitka rekordu

Braian Wilma
0
Klub z zaplecza Bundesligi wykupi Polaka? Czterokrotna przebitka rekordu
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama