Demjana wszyscy dobrze znają, a robi co chce. Czy pomóc może już tylko komisja?

redakcja

Autor:redakcja

14 kwietnia 2013, 02:21 • 2 min czytania

Piłkarze Podbeskidzia mają w tej rundzie wyjątkowego pecha – kiedy tylko poczują, że Ruch jest już właściwie na wyciągnięcie ręki, to ten Ruch perfidnie odjeżdża. Dwa tygodnie temu, gdy bielszczanie remisowali z Koroną, Niebiescy odpowiadali sensacyjnym zwycięstwem z Zagłębiem. Teraz, po zwycięstwie w Chorzowie, kiedy różnica znacząco stopniała, Ruch znów ucieka spod topora, pokonując Bełchatów… Podbeskidzie może wygrywać wszystkie mecze, ale jest w takiej sytuacji, że musi liczyć na potknięcia bezpośrednich rywali w grze o utrzymanie. No, chyba, że faktycznie pozostaje – jak stwierdził Czesław Michniewicz – patrzenie na komisję licencyjną…
Wbrew pozorom, zmiana na ławce trenerskiej w żaden sposób nie zachwiała szatnią. Podbeskidzie najpierw prowadził Kubicki, dziś prowadzi Michniewicz, a drużyna jak zadziwiała, tak zadziwia nadal.

Demjana wszyscy dobrze znają, a robi co chce. Czy pomóc może już tylko komisja?
Reklama

Image and video hosting by TinyPic

Ponad połowę goli, bo aż sześć, zdobył Robert Demjan. Człowiek, na którym opiera się dziś cała ofensywa Podbeskidzia i od którego zależy więcej, niż mogłoby się wydawać. Kolejni przeciwnicy powtarzają, że Demjana nie można spuszczać z oka nawet na chwilę, trenerzy w specjalny sposób starają się wyłączyć go z gry, wszyscy doskonale go znają, a on i tak trafia raz za razem. Akurat przed meczem pojawiły się informacje, że Słowakiem interesuje się Górnik i klubowi skauci – jak donosi prasa – mają go dziś bacznie obserwować. No faktycznie, wyczyn na skalę międzynarodową, skoro skauci zasiądą na trybunach stadionu, na którym meldują się pewnie kilka razy w tygodniu.

Reklama

Ale to nie jedyny absurd, na który natrafiamy przed tym meczem. Trener Adam Nawałka jest tak rozczarowany postawą Górnika w rundzie wiosennej, że… za słaby występ Ireneusza Jelenia ze Śląskiem miał obwiniać dziennikarzy. A to dlatego, że Jeleń, były reprezentant Polski i zdobywca wielu goli w Ligue 1, nie radzi sobie z presją gry o europejskie puchary w Zabrzu. Jeleniowi (albo i Nawałce) należałoby tylko współczuć, bo ciśnienie pewnie jest nie do zniesienia!

Samą irytację trenera jednak rozumiemy – cztery porażki z sześciu wiosennych meczów to wynik, jak na kandydata do pucharów, tragiczny.

CO NAS ZASTANAWIA: Prejuce Nakoulma, który w spotkaniu ze Śląskiem nabawił się urazu. „Prezes” ma być gotowy na Podbeskidzie, ale zagadką jest jego dyspozycja. Nie od dziś wiadomo, że zdrowy i w dobrej formie Nakoulma robi różnicę.

JAK BĘDZIE: Sam Robert Demjan w Podbeskidziu to jednak za mało. Trener Nawałka nie dopuści do kolejnego potknięcia i gospodarze wygrają 2:0.

POCZTÓWKA Z PRZESZفOŚCI:

Rok 2005, Dariusz Kołodziej w meczu Podbeskidzia ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki

LIGOWA BUKMACHERKA:

Czerwona kartka w BET-AT-HOME >>

Wynik do przerwy i w całym meczu w BETCLIC >>.

Poniżej 2,5 gola w EXPEKT >>.

Remis w drugiej połowie w COMEON>>.

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama