Zagłębie skończyło sezon, Bełchatów dokonuje niemożliwego

redakcja

Autor:redakcja

19 maja 2013, 09:03 • 3 min czytania

Któż mógł się spodziewać, że GKS Bełchatów w grze o utrzymanie nie powiedział jeszcze ostatniego słowa? Kto mógł typować, że podopieczni Kamila Kieresia po zimowych rewolucjach, trzymaniu kilku piłkarzy w Młodej Ekstraklasie, sporych zaległościach finansowych nagle przejdzie metamorfozę? Niewielu, skoro nawet prezesi klubu już snuli plany powrotu do Ekstraklasy, a z piłkarzami rozmawiali o pozostaniu w drużynie pierwszoligowej. Tymczasem w Bełchatowie dzieją się rzeczy niebywałe – cztery ostatnie mecze, dziesięć punktów i…
W obecnej sytuacji, kiedy Polonia nie otrzymuje licencji na grę w Ekstraklasie i spada na ostatnie miejsce, GKS zostaje w Ekstraklasie. Pamiętajmy jednak, że wiele może się jeszcze wydarzyć.

Zagłębie skończyło sezon, Bełchatów dokonuje niemożliwego
Reklama

– I nas, i Podbeskidzie wszyscy skazywali na spadek. Nikt w nas nie wierzył. Ale ja też nie wierzyłem, że doprowadzimy do takiej sytuacji, jaka jest teraz – twierdzi فukasz Madej. A trener Kiereś momentalnie dopowiada: nie możemy się zachłysnąć malejącą stratę.

Jedno z najważniejszych zwycięstw w sezonie GKS odniósł przed tygodniem, z Pogonią w Szczecinie. Sam wynik 1:0 wrażenia nie robi, ale liczba sytuacji, jakie stwarzali sobie goście – jak najbardziej. Wystarczy wspomnieć niewykorzystany rzut karny czy kilka okazji zmarnowanych przez Michała Maka. Co chwila słyszymy, że kolejne kluby chcą obu braci, że jeśli kogoś kupować, to w duecie i Mateusza, i Michała. A Michał, co pokazał z Pogonią, na razie zupełnie nie przekonuje. Nie przypadkiem przegrywał rywalizację w ataku Bełchatowa z Nowakiem, Traore i ostatnio Bartosiakiem.

Reklama

Przed meczem z Zagłębiem powraca właśnie Traore, ale wcale nie jesteśmy pewni, czy to takie wzmocnienie. Osłabień jest jednak znacznie więcej, na czele z wykartkowanymi Gonzalezem, Baranem i Kosznikiem, a także tradycyjnie Nowakiem.

Zagłębie, co widać zwłaszcza wiosną, gra bardzo nierówno. Wygrywają w jednym meczu i zaczynają mówić o europejskich pucharach, by w kolejnym dostać w czapę i zamilknąć. Już przed spotkaniem z Górnikiem Arkadiusz Woźniak zapewniał, że nikt nie nadmuchuje balonika, ale nadarza się świetna okazja i warto by z niej skorzystać. No, to Górnik przyjechał, w Lubinie wygrał i okazję zabrał, choć – to musimy oddać – gospodarze wcale źle nie wyglądali. Tylko jakie ma to teraz znaczenie? Dla nich, sami przyznają to w mediach, jest już pozamiatane.

CO NAS ZASTANAWIA: Jak, przy tak wąskiej kadrze, GKS poradzi sobie z absencjami kluczowych postaci z tyłu: dwóch bocznych obrońców i defensywnego pomocnika. I rzecz, która ciekawi nas bezustannie – jak długo można wygrywać mecze, nie mając w zespole pół zdrowego napastnika na przyzwoitym poziomie?

JAK BĘDZIE: Dobrą formę strzelecką (trzy mecze z kolei z golem) utrzyma Papadopulos, ale Zagłębie nie wygra. Remis 1:1.

PRZEDMECZOWY KOMENTARZ:

POCZTÓWKA Z PRZESZفOŚCI:

Rok 1994, Jacek Berensztajn i Roman Dąbrowski.

Image and video hosting by TinyPic

CIEKAWE KURSY BUKMACHERÓW

Bełchatów – Zagłębie 1×2 – 2.45 – 3.10 – 2.85 – TYPUJ W BET-AT-HOME >>

Remis do przerwy – 1.95 – TYPUJ W BETCLIC >>

فukasz Madej strzeli gola – 4.45 – TYPUJ W EXPEKT >>

Mniej, niż 2.5 gola – 1.60 – TYPUJ W COMEON >>

Najnowsze

Ekstraklasa

Jagiellonia w więzieniu! W Alkmaar „nie chcieli Polaków”, jak jest teraz?

Szymon Janczyk
YouTube Logo
Jagiellonia w więzieniu! W Alkmaar „nie chcieli Polaków”, jak jest teraz?
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama