100 goli w dwa sezony. Gdzie granica tego szaleństwa?

redakcja

Autor:redakcja

18 marca 2013, 10:29 • 2 min czytania

Ł»yjemy w dziwnych czasach. Kiedyś oczekiwaliśmy, że dobry napastnik strzeli 20 goli w sezonie. Podziwialiśmy jeśli jeden czy drugi przekroczył granicę 25. Może 30? O matko – geniusz! Dziś w myśl zasady „koszula najbliższa ciału” emocjonujemy się ligą, w której od piłkarza wymaga się 10 goli w rozgrywkach, a wszystko powyżej ociera się już o walkę o króla strzelców. A jednocześnie podziwiamy tego, który w takim samym sezonie, dłuższym ledwie o parę meczów, strzela 50. Zamierza zrobić to drugi rok z rzędu, dorzucając do tego po kilkanaście asyst. Czy to nie jest szaleństwo?
57. minuta meczu z Rayo Vallecano. Messi wychodzi na jedynego obrońcę, mija go tak, jak omija się kulawe staruszki tamujące ruch na chodniku, a na koniec przerzuca piłkę nad bezradnym bramkarzem, tak od niechcenia jakby wyrzucał pustą butelkę do kosza. Oj, będziemy o nim kiedyś opowiadać, jak nam opowiadano o Maradonie czy Pele. Bilans Argentyńczyka we wszystkich 46 meczach tego sezonu to 56 goli i 15 asyst. Dziennikarze w Hiszpanii zaczynają wyliczać, ile minęło od ostatniego spotkania, w którym zdobył dwie bramki (prawie miesiąc – do wczoraj), jakby była to jakaś oznaka kryzysu. Podczas gdy on w ostatnich 18 występach ligowych trafia bez żadnej przerwy – w sumie 29 razy.

100 goli w dwa sezony. Gdzie granica tego szaleństwa?
Reklama

Tak wygląda klasyfikacja strzelców ligi hiszpańskiej:

Leo Messi – 42 gole
Cristiano Ronaldo – 27 goli
Radamel Falcao – 21 goli
Alvaro Negredo – 15 goli
Roberto Soldado – 14 goli
Ruben Castro – 13 goli

Reklama

A tak lista najlepszych snajperów Europy, wyłączając trafienia z karnych:

Leo Messi – 38 goli
Luis Suarez – 22 gole
Zlatan Ibrahimovic – 22 gole
Cristiano Ronaldo – 21 goli
Robert Lewandowski – 18 goli
Robin Van Persie – 18 goli
Gareth Bale – 16 goli
Stepham El Shaarawy – 16 goli

Kiedyś zachwycaliśmy się brazylijskim Ronaldo, który strzelał po 20 goli w rozgrywkach. Raulem, absolutną legendą, który zwykł wbijać regularnie po kilkanaście. Messi ma 115 w trzech poprzednich sezonach i szansę na przekroczenie 50 w dwóch – jeden po drugim. 42 gole w 28 występach w lidze. Gdyby podejść do tego czysto statystycznie, w dziesięciu pozostałych do końca powinien trafić jeszcze piętnaście razy. Człowiek, o którym cały świat wie, że nie można go spuścić z oczu, któremu wielu życzy nagłej śmierci, ciężkiej kontuzji, nadepnięcia na grabie, poślizgnięcia na mokrej posadzce w łazience. Czegokolwiek byle mu wreszcie nie wyszło.

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama