„Fachowy niemiecki portal” wyceni akcje Śląska

redakcja

Autor:redakcja

15 stycznia 2013, 11:29 • 3 min czytania

Zygmunt Solorz, jak wiadomo, rozmyślił się z inwestowania w futbol, jak tylko spostrzegł się, że nie da się zrobić na nim żadnego interesu i teraz próbuje pozbyć się swojego pakietu akcji Śląska. Z problemem na głowie, dokładnie tak, jak należało się spodziewać, zostały władze miasta. Wrocławski magistrat zlecił już wycenę akcji klubu, których wartość – jak ustaliła Gazeta Wyborcza – oszacowano na około 50-60 milionów złotych. Czy mało to, czy dużo – nie nam teraz oceniać, w każdym razie: mniej więcej tyle, ile oczekiwał Solorz. Twierdzi, że wpompował w klub jakieś 30 baniek i 30 baniek chętnie teraz z tego interesu wyjmie.
Wyceny dokonała kancelaria prawna Jacka Masioty, który teraz tłumaczy: – Wycenialiśmy znak towarowy, prawo do nazwy, prawo do stadionu, umowy sponsorskie, wpływy, koszty wydatków i wiele innych elementów. W sportowych spółkach akcyjnych aktywami, a więc wartością, są też piłkarze, więc dokonaliśmy wyceny każdego z nich. Tym zajmował się Artur Meissner, licencjonowany menedżer FIFA. Ocenia się wiek, pozycję, na której grają, potencjał piłkarski. Cena za graczy bywa względna, więc w tym wypadku menedżer robił to, korzystając między innymi z renomowanego niemieckiego portalu transfermarkt, który podaje przybliżoną cenę zawodnika. Choć w tym przypadku cenę za poszczególnych graczy urealniał i nieco zaniżał.

„Fachowy niemiecki portal” wyceni akcje Śląska
Reklama

Urealniał i nieco zaniżałâ€¦

Nie sugerujemy, że wycena Masioty jest niewłaściwa. Ale po tych słowach, na miejscu władz Wrocławia, zamówilibyśmy kolejną ekspertyzę – tak na wszelki wypadek. Nie mamy pojęcia, skąd ta dziwna, polska moda, by przy każdej okazji powoływać się na „renomowany niemiecki portal”, który wartość piłkarzy – niestety – w ośmiu przypadkach na dziesięć podaje kompletnie z czapy.

Reklama

Od razu przypomina nam się, jak jakiś czas temu w Piasta Gliwice chciał zainwestować pewien niemiecki biznesmen. Za większościowy pakiet akcji zaoferował śmieszną kwotę 200 tysięcy euro, na co władze Gliwic zrobiły rzecz jeszcze śmieszniejszą. Pierwsza lepsza pani Hania z magistratu odpaliła Transfermarkt, spisała ceny poszczególnych zawodników, a wiceprezydent miasta ogłosił, że jego zdaniem kadra Piasta warta jest… 3,5 miliona euro. Szmatuła i Zganiacz – 300 tysięcy euro, prawie tyle samo فukasz Krzycki i tak dalej.

Dziś Masiota mówi, że wartość zawodników UREALNIALI I NIECO OBNIŁ»ALI, choć jak sami patrzymy na te liczby dotyczące Śląska, to Transfermarkt mógł się tu przydać najwyżej do sprawdzenia aktualnej kadry. Tam absolutnie nic się nie zgadza. Można jechać po kolei, choć nasze TOP-5 cen z kosmosu to:

Sebastian Mila – 1,5 miliona euro
Johan Voskamp – 900 tysięcy euro
فukasz Gikiewicz – 500 tysięcy euro
Dalibor Stevanović – 500 tysięcy euro
Jakub Więzik – 175 tysięcy euro

Może i te 50 baniek za sto procent akcji Śląska to szacunek do zaakceptowania, nie będziemy z tym polemizować, ale na miejscu władz Wrocławia, zaraz po usłyszeniu hasła „Transfermarkt”, mielibyśmy silne obawy, że doszło do dużego nieporozumienia.

Najnowsze

Anglia

Kolega Casha z klubu to specjalista od pięknych goli

Braian Wilma
1
Kolega Casha z klubu to specjalista od pięknych goli
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama