W Bytomiu za chwilę ogłoszą strajk głodowy, a panowie od licencji i tak znów ruszą ze swoją arcyważną robotą

redakcja

Autor:redakcja

08 stycznia 2013, 13:27 • 3 min czytania

Drużyna Polonii Bytom nie wyszła na pierwszy trening w nowym roku. Zawodnicy strajkują, mając zupełnie dość sytuacji, która nie zmienia się od miesięcy. Kilkunastu ambitnych młodzieżowców, którzy traktowali pierwszą ligę jak ziemię obiecaną i możliwość promocji, bo tyle co trafili do Bytomia z niższych klas rozgrywkowych, nie chce wyjść na zajęcia. Wiecie co to oznacza? Jeśli oni stracili resztki zapału, to tam już nie jest nawet tragicznie. W tym klubie dzieją się rzeczy, które nie powinny mieć miejsca w czwartej lidze.
Jak bumerang powraca pytanie: po co przy Polskim Związku Piłki Nożnej w ogóle istnieje komisja licencyjna? Po co ta cała szopka z kontrolami, wymaganiami? Jakieś wytyczne i wizyty smutnych panów w krawatach? Sprzątanie sektorów dla gości, prowizoryczne zadaszenia na trybunami, podgrzewane murawy, jeśli licencję na zaplecze ekstraklasy dostaje Polonia Bytom. Ktoś powie: stara sprawa? Trudno.

W Bytomiu za chwilę ogłoszą strajk głodowy, a panowie od licencji i tak znów ruszą ze swoją arcyważną robotą
Reklama

Powinniście się wstydzić, że do tego dopuściliście, panowie!

Teodor Wawoczny, Jan Popiołek i jacyś inni mniej lub bardziej anonimowi ludzie, którzy najpierw niby trochę się krygowali, niektórzy lekko protestowali, a na koniec i tak przyklepali decyzję – mimo przekroczonych terminów i braku jakichkolwiek przesłanek. Byle pierwsza liga miała 18 zespołów. Bo jak mówił wtedy na naszych łamach Jerzy Staroń z Piłkarskiej Ligi Polskiej: – W końcu zawsze to lepiej, kiedy liga ma komplet drużyn. Nawet z potencjalnymi sponsorami łatwiej jest wtedy rozmawiać (sponsorami, dobre sobie!).

Reklama

Może przypomnijmy więc jeszcze raz kilka faktów:
– Polonia Bytom gra w I lidze niemal samą młodzieżą
– Nikt w tym zespole od miesięcy nie dostaje pieniędzy
– Nawet stypendia po 900 złotych nie są wypłacane
– Zawodnicy przed świętami otrzymali łaskawie po niecałym tysiącu na głowę
– Niektórzy nie wiedzą za co przeżyć na Śląsku, ani czym ogrzewać mieszkania.

To nie miało prawa się zdarzyć. Jacek Trzeciak, próbujący okiełznać na boisku ten piłkarski zlepek, długo robił dobrą minę. Kto jak kto, ale on już przywykł do trudnych warunków, jednak dziś nawet on mówi, że psychicznie jest już w piwnicy. Nikt tam nie daje rady. Hobbystycznie to można sobie grac w piłkę w A-klasie, ale nie w pierwszej lidze. Komisja licencyjna i władze ligi dopuściły do sytuacji niedopuszczalnej. Ktoś czuje się za to choć współodpowiedzialny? Komuś jest głupio? Może ktoś powie, że tamta decyzja była błędem?

W Bytomiu wszystko to obliczyli. Gdyby grali dziś na drugoligowych boiskach, finansowo byliby równie głęboko jak w pierwszej. Koszty utrzymania zespołu nie różniłyby się wiele i problemy prawdopodobnie byłyby te samy. Ale to wy, spece od licencji, zepsuliście w tym sezonie zaplecze ekstraklasy. Pokazaliście, że wasza robota jest bezcelowa, jak odśnieżanie w środku lata.

Polonia nie wygrała jesienią ani jednego meczu. Można się zastanawiać, czy wygra w ogóle w całym sezonie. Byłby to jakiś rekord: 34 mecze bez zwycięstwa w podobno profesjonalnej lidze. Jednak czy to takie nierealne? Już w pierwszej rundzie sezonu ten zespół nijak nie pasował do pierwszoligowych realiów, a teraz będzie tylko gorzej. Do wyjścia na boisko nadaje się kilkunastu piłk… kandydatów na piłkarzy. Trzech już uciekło, kilku za moment zamierza zrobić to samo. Jeszcze chwila i trzeba będzie uczynić Trzeciaka grającym trenerem, bo zabraknie jedenastego do skompletowania składu. O rezerwowych nie mówiąc.

Tylko czekać kiedy w Bytomiu zastosują strajk głodowy. Niektórym już niewiele brakuje.

Najnowsze

Anglia

Napastnik, który strzela gole z tego samego miejsca

Braian Wilma
0
Napastnik, który strzela gole z tego samego miejsca
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama